Reklama

Kto krzyż odgadnie...

Aby nam miłość w sercu nie wyschła

Niedziela Ogólnopolska 10/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najtrudniejszym pytaniem,
jakie człowiek sobie zadaje,
jest pytanie o krzyż.
Sensu własnego krzyża
nie da się odkryć,
jeśli nie odkryje się
najpierw sensu
Krzyża Chrystusa.
Wielki Post
jest zaproszeniem
do tej refleksji…

Siostra katechetka przygotowująca do I Komunii św. niewidome dzieci, a czasem jednocześnie odrzucone przez najbliższych, zapytała je kiedyś: Co to jest niebo? Jedna z dziewczynek odpowiedziała prosto: Niebo jest tam, gdzie ja kocham, gdzie jestem kochana - i to się już nigdy nie skończy.
Kochać. To słowo jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Ozdabia reklamowe billboardy. Za miłością tęsknią ludzie, o miłości piszą poeci. Miłość jest natchnieniem artystów.
Kochać to ofiarować siebie drugiemu, nie oczekując nic w zamian.
Kochać to pomóc odkrywać drugiemu to, co w nim najpiękniejsze.
Kochać to szanować jego inność i pozwolić mu być sobą.
Kochać to obdarowywać sobą kogoś drugiego.
Taka miłość ma moc. Taką moc, że może niebo na ziemię sprowadzić.
Więc kochaj!
Przecież nie wystarczy miłości, by obdzielić nią wszystkich… Więc stawiamy zasieki wokół naszych serc, by za dużo ludzi się tam nie wdarło. Przecież miłość to dobro luksusowe, rzadkie - trzeba je oszczędzać, żeby starczyło dla mnie.
Guy Gilbert, francuski ksiądz, który urodził się w wyjątkowo licznej rodzinie (czternaścioro rodzeństwa), pisze: Ktoś kiedyś zapytał moją mamę: W jaki sposób potrafiła pani podzielić miłość między piętnaścioro dzieci? Ona wypowiedziała to fantastyczne zdanie: Nigdy nie musiałam dzielić. Ja pomnażałam miłość. Sam się o tym przekonałem - kontynuuje Gilbert. - Byliśmy wychowywani w pewnym sensie jak jedynacy. Najwspanialszą rzeczą, jaką pamiętam, są czułe i pełne miłości oczy mojej mamy.
Niebo jest tam, gdzie kocham. To po pierwsze. A po drugie: to miejsce, gdzie jestem kochany.
Narzekamy na ludzi, że zimni, obojętni, że nikogo nie interesuje nasz los. Może to i prawda, ale prawdą jest również to, że my, dumni ludzie XXI wieku, nie pozwalamy się kochać. Czy historia świata, Europy w szczególności, nie doszła do takiego momentu, w którym niemal zbiorowo, instytucjonalnie mówi się Bogu. - Nie potrzebujemy Twojej miłości, poradzimy sobie sami - mamy samonapędzającą się ekonomię, mamy supertechnologię, mamy sprawnie działającą demokrację itd.
Ludzkość dorosła, Europa wyprowadziła się z domu. Obraziła się na swoje chrześcijańskie korzenie. Wstydzi się swojej wiary. Biedni są ludzie, którzy nie pozwalają siebie kochać. Biedny jest człowiek, który wyprowadził się z domu Boga, który nie pozwala, by Bóg obdarzył go miłością i prawdą.
Pozwolić się Bogu ukochać. Niebo jest tam, gdzie jestem kochany. Co więcej - ten stan ma trwać bez końca.
Powiemy: To już za wielkie wymagania. Ziemia się kręci. Wszystko się zmienia. Jak tu kochać i być kochanym bez końca?
Żyjemy w czasach, w których wszystko ma być przygodą. Wszystko jest na próbę. Wszystko jest odwoływalne, życie jest balem. Wszystko i wszyscy służą naszej rozrywce, a tu - kochać bez końca!
Pan Jezus przyszedł na ziemię, aby nas przekonać, że nas kocha. Nie jest to miłość na próbę. Umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował (por. J 13, 1).
To znaczy - bez końca ich umiłował.
Abyśmy się nie bali, że się nami znudzi, zmęczy, że będzie miał nas dosyć, że sobie z naszego życia pójdzie - pozwolił się przybić do krzyża. Taka jest Miłość, która będzie trwała bez końca.
Wierność, cierpliwość, stałość - jakże to dzisiaj niewygodne i niemodne słowa. A to jest przecież również kształt nieba. Bo niebo jest tam, gdzie ja kocham, jestem kochany, i to już się nigdy nie skończy.

Boli mnie serce;
zajęło się sobą.
Martwi się,
kołacze sprawami moimi;
dlatego boli.
Nie boli,
gdy zapomni o sobie,
a bije dla innych;
wtedy bije lekko, spokojnie,
jakby go nie było;
bo kocha!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus zna prawdziwe potrzeby człowieka

2024-07-18 10:45

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Zdjęcia: Adobe Stock, commons.wikimedia.org

Ewangelia odmalowuje piękny obraz Jezusa. Jest w nim pełno mądrej troski. To litość, która wypływa z troskliwego serca Ojca. On zna pragnienia swoich dzieci, stąd wie, czego potrzeba im najbardziej i w jakiej chwili ich życia. Warto zwrócić uwagę, że ani uczniowie, ani tłumy nie proszą Jezusa o odpoczynek. Przychodzą do Niego, by dzielić się entuzjazmem przepowiadania (apostołowie) czy troskami dnia codziennego (tłumy). Jezus zna jednak prawdziwe potrzeby człowieka, dlatego jednym każe odpocząć, a drugich naucza.

Ewangelia (Mk 6, 30-34)

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin w Kijowie: przesłanie, które przywiozłem od papieża, to przesłanie bliskości

2024-07-22 11:38

[ TEMATY ]

kard. Parolin

kard. Pietro Parolin

www.vaticannews.va

Kard. Parolin w krypcie greckokatolickiej katedry Zmartwychwstania Pańskiego w Kijowie

Kard. Parolin w krypcie greckokatolickiej katedry Zmartwychwstania Pańskiego w Kijowie

W niedzielę 21 lipca sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej odwiedził katedrę patriarchalną Zmartwychwstania Pańskiego i rezydencję zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) w Kijowie. Kard. Pietro Parolina powitał arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk. "Przesłanie, które przywiozłem od papieża, to przesłanie bliskości" - powiedział kardynał.

Zwierzchnik UKGK podziękował sekretarzowi stanu Stolicy Apostolskiej za wizytę w Ukrainie w czasie wojny. Podczas wizyty w katedrze opowiedział mu szczegółowo o posłudze UKGK w czasie wojny.

CZYTAJ DALEJ

Co z tą religią w szkołach? Czy nastąpiło ostatecznie rozwiązanie?

2024-07-22 20:03

[ TEMATY ]

religia

Karol Porwich/Niedziela

Minister edukacji narodowej w zeszłym tygodniu udzieliła kilku wywiadów, w których jednoznacznie stwierdziła, że od 1 września 2025 r. będzie tylko jedna lekcja religii w szkołach. Swój plan zamierza zrealizować za pomocą rozporządzenia ignorując i Konstytucję, i Konkordat. Twierdzi, że szkoła ma uczyć a nie wychowywać.

Walka z religią w szkołach rozpoczęła się niedługo po zaprzysiężeniu nowego rządu. Wówczas resort edukacji znalazł się w rękach partii z lewej strony areny politycznej. Pierwszym symptomem "alergii na lekcje religii" był styczniowy projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Słynne rozporządzenie dotyczące zniesienia prac domowych proponowało również – oprócz ograniczenia zajęć domowych – zmianę polegającą na rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych – ocen klasyfikacyjnych z religii i etyki. W marcu Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej podpisała nowelę dokumentu. W związku z powyższym, od września br. – oceny z etyki i religii nie będą wliczane do średniej ocen rocznych (także w szkołach katolickich)! Kolejnym krokiem resortu był projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. W projektowanej nowelizacji chodziło o umożliwienie organizowania lekcji religii i etyki w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej obejmującej uczniów oddziałów lub klas, w których na lekcję religii zgłosiło się siedmiu lub więcej uczniów. Rozwiązanie miało dotyczyć także przedszkoli.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję