1. Kryzys w Kanie
Na weselu w Kanie Galilejskiej dochodzi do sytuacji kryzysowej. Wesele może się skończyć kompromitacją nowożeńców. Maryja pierwsza zauważa, że kończy się wino i decyduje się pomóc młodej rodzinie. Mówi o problemie Jezusowi – jedynej osobie, która może zaradzić niezręcznej sytuacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Słowa Klucze
„Nie mają wina”
Dbanie o wino na weselu należało do obowiązków starosty weselnego. On jeszcze nie dostrzegł kryzysu, a Maryja już go zobaczyła. Wie, że dla młodego małżeństwa także sprawy przyziemne są ważne. Ona jest obecna od początku w tej rodzinie. Wchodzi w ich życiowe sprawy i problemy.
„I napełnili stągwie wodą”
Greckie słowo „hydriai” oznacza naczynie, dzban, stągiew przeznaczone do przechowywania różnych rzeczy. Św. Jan pisze o stągwiach kamiennych, które używano do rytualnych obmywań żydowskich, których było wiele. Każda stągiew miała objętość na dwie lub trzy miary. Miara to ok. 40 litrów, czyli jedna stągiew mogła pomieścić od 80 do 120 litrów, a było ich sześć! Tyle wody musieli przynieść słudzy, a Jezus wszystko przemienił w najlepsze wino. To, czym obdarza nas Pan Bóg przekracza nasze najśmielsze marzenia. Dziś w Kanie (Kafr Kana) jest kościół Cudu w Kanie Galilejskiej, gdzie można zobaczyć podobne stągwie.
„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”
Reklama
Pewne przysłowie polskie mówi: „Pan Bóg ma skrzynię bez wieka dla każdego człowieka”. Jezus chce nas bardzo obdarować i poprowadzić przez nasze kryzysy. Nie może jednak tego zrobić bez naszego „chcę”. Potrzebne jest nasze zaufanie jego Słowu, temu, co On mówi i uczynienie tego, o co prosi. Św. Jan Paweł II tak to wyjaśniał: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie... - znaczy: słuchajcie Jezusa, mojego Syna, idźcie za Jego słowem i zaufajcie Mu, Uczcie się mówić "tak" Chrystusowi w każdej okoliczności waszego życia”.
3. Dziś
Warto zaprosić Maryję do swojego życia i spraw. Ona pierwsza widzi zbliżające się kryzysy i od razu reaguje. Jest tylko jeden warunek wyjścia z kryzysu: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie Jezus”.