Słowa wokół krzyża z polskim orłem, wyryte na Tablicy Pamięci w bazylice św. Brygidy w Gdańsku: „Organizatorom walki o niezawisłość w latach 1945-1951, dowódcom ośrodka mobilizacyjnego Okręgu Wileńskiego
Armii Krajowej, rozstrzelanym 8 lutego 1951 r. w Warszawie: ppłk. Antoniemu Olechnowiczowi «Pohoreckiemu» i mjr. Zygmuntowi Szendzielarzowi «Łupaszce» oraz poległym i rozstrzelanym
żołnierzom zgrupowania «Łupaszki» walczącym w obronie niezawisłości na Wybrzeżu Gdańskim, w Borach Tucholskich i Warmii - podkomendni oraz koledzy...”. 5 i 6 Brygady Wileńskiej
Armii Krajowej broniły Kresów przed Niemcami i Sowietami, od 1945 r. w północnej Polsce były postrachem komunistycznych zdrajców. Śpiewajmy ich serdeczną pieśń.
Bogu i Ojczyźnie poświęciliśmy nasz Wieczór w Sopocie, w Kawiarence Parafialnej przy kościele garnizonowym św. Jerzego, 29 stycznia, a wcześniej - 8 i 21 stycznia - Wieczory w Częstochowie,
w auli przy kościele Najświętszej Panny Maryi Częstochowskiej, w mojej parafii.
Na Wieczorze kolęd patriotycznych, przy żłóbku Bożego Dzieciątka, wartę honorową pełnili częstochowscy „Strzelcy”. Wraz z ks. proboszczem Krzysztofem Jacniackim śpiewaliśmy kolędy z Powstania
Styczniowego, legionowe, Orląt Lwowskich, partyzanckie, Powstańców Warszawskich, zesłańców, stanu wojennego. Była poezja mówiona przez dzieci - Natalię Moskalik, Olę Pacud, Magdę Błachowicz i młodzież
- Anię Wiśniewską i Małgosię Trzewiczek. Swoją poezję mówili częstochowscy poeci - Teresa Nengo, Anna Purska, Elżbieta i Marek Żabińscy. Kolędy na flecie i skrzypcach grały Magda Drążek i
Kasia Kuna. Była na częstochowskich Wieczorach muzyka Chopina, wykonywana przez prof. Stanisława Tomczyńskiego i Janusza Markowskiego: Scherzo h-moll, Ballada As-dur, Polonezy. Śpiewom towarzyszył na
pianinie Kajetan Wojsyk. W naszym Wieczorze uczestniczył, poprzez swoje dzieła - Betlejemską Szopkę i obraz Polski pejzaż zimowy, mój śp. ojciec Kazimierz. Powstanie Styczniowe, ostatni rozkaz dowódcy
AK - gen. Leopolda Okulickiego, walka narodu z okupacją sowiecko-komunistyczną. Pieśni, poezja, dokumenty, refleksja. Orzeł Polski na sztandarze, wielkie litery: AK. 3 stycznia 1945 r. w podczęstochowskiej
leśniczówce, kwaterze oddziału „Jędrusiów” Armii Krajowej, partyzanci zaśpiewali przybyłemu na inspekcję gen. L. Okulickiemu „Niedźwiadkowi” swoją kolędę - Jędrusiowy śpiew.
19 stycznia 1945 r. w zajętej przez Armię Czerwoną Częstochowie gen. L. Okulicki, rozwiązując formalnie AK, napisał: „Żołnierze Armii Krajowej! Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność
prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego... Wierzę
głęboko, że zwycięży nasza Święta Sprawa, że spotkamy się w wolnej i demokratycznej Polsce. Niech żyje Wolna, Niepodległa, Szczęśliwa Polska”. 24 grudnia 1946 r., w Wigilię Bożego Narodzenia,
gen. Okulicki został zamordowany przez NKWD w więzieniu na Łubiance w Moskwie...
„Jeśli padam na kolana, to tylko przed Bogiem!”. Te słowa wypowiedział pojmany przez ubeków w Częstochowie w czerwcu 1946 r. kpt. AK Stanisław Sojczyński „Warszyc”, twórca
Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Rzucił te słowa w twarz Moczarowi, łódzkiemu szefowi UB, agentowi NKWD, później ministrowi w rządzie Gomułki, także agenta NKWD. 19 lutego 1947 r. „Warszyc”
został zamordowany w łódzkim więzieniu. Walka o Polskę trwała...
Polska i Kresy. Adrianna Sarnat, inicjatorka pomocy dla Radia Lwów, przedstawiła uczestnikom Wieczoru cegiełki na fundusz dla Radia Miasta Zawsze Wiernego. Były pierwsze zakupy. Wacław Baczyński -
prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich mówił o stanie przygotowań do wzniesienia w Częstochowie Pomnika Orląt Lwowskich. Była rzeźba Lwa - miniatura kamiennego Lwa z
Cmentarza Orląt. Może ten lew w płomieniach świec Wieczoru uśmiechał się do nas?...
I wracające wzruszenia po naszym Wieczorze na Wybrzeżu: W kościele garnizonowym św. Jerzego w Sopocie - rzeźbiony wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, a pod nim podpis: „Rzeźba ta pływała
po morzach świata przez
35 lat na naszym statku M/S «Batory»...”, a w bazylice św. Brygidy w Gdańsku tworzony w bursztynie, zachwycający, przejmujący wizyjnością, prawdziwie mistyczny ołtarz Matki Bożej.
My, to Kresowiacy
Pieśń 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej „Łupaszki” Zygmunta Szyndzielarza
Na melodię pieśni My, pierwsza Brygada
Nie formowano nas w koszarach,
Nie zdobił nas żołnierski strój,
Nie spaliśmy na ciepłych narach,
Ale od razu poszli w bój!
Idziemy śmiało w bój
Za polską cześć, za honor swój!
My, to Kresowiacy, chłopcy wilniacy,
Walczymy cały czas,
Choć mało nas, choć mało nas!
Lejemy krew, cierpimy rany,
Lecz zawsze jest przegrany wróg -
Żodziszki, Bołosz i Worziany,
Ile zwycięstw dał nam Bóg!
I w każdym trudzie, w każdej biedzie,
Gdzie trzeba było walczyć nam,
Nasz wódz „Łupaszko” był na przedzie,
A przed nim wiał czerwony cham.
Sowieta zgnieść i zgnębić Niemca
To święty obowiązek nasz,
Spełniamy go z całego serca,
Pełnimy tu, na Kresach, straż.
Pomóż w rozwoju naszego portalu