W swojej parafii rzadziej praktykują osoby młodsze, zwłaszcza z przedziału wiekowego 25-34 lata, mieszkające w większych miejscowościach oraz lepiej wykształcone.
Biorąc pod uwagę ogół populacji, a nie tylko praktykujących, odsetek osób uczestniczących w niedzielnej mszy św. w swojej parafii spada już do 58% i jest o 8 punktów procentowych niższy niż w 2014 roku. I jest to, jak zaznacza CBOS trend widoczny o roku 2005.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Praktykowanie w pobliskim kościele może być kwestią wygody, ale może też świadczyć o głębszym przywiązaniu do lokalnej parafii. Z drugiej strony nawet osoba niepraktykująca w danej parafii – lub niepraktykująca wcale – może mieć z nią mimo wszystko styczność i czuć się jej członkiem. Z tego względu CBOS zapytało badanych (wszystkich, nie tylko praktykujących), czy czują się ze swoją parafią związani. Twierdząco odparło 58% respondentów (wobec 66% w 2014 roku), przecząco – 39% (wobec 33% w 2014 roku). Także w tym przypadku mamy do czynienia z kontynuacją trendu – poczucie związku z lokalną parafią systematycznie maleje po roku 2005.
Reklama
Na pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy respondenci najczęściej odpowiadali, że z różnych powodów w ogóle nie uczestniczą w Mszach świętych; 49% deklarowało, że są, co prawda, wierzący, ale nie praktykują, 15% – że są niewierzący, a 3% – że są innego wyznania – na przynajmniej jedną z tych odpowiedzi wskazało 66% spośród tych, którzy zadeklarowali, że nie czują więzi ze swoją parafią.
W drugiej kolejności pojawiały się zarzuty pod adresem swojej parafii: 11% zadeklarowało, że nie podoba im się proboszcz lub inni księża z tej parafii, 7% – że wymaga się tam zbyt wysokich datków pieniężnych, kolejne 7% – że w ich parafii nic się nie dzieje, 5% – że źle się tam układa współpraca między księżmi a wiernymi, a 4% – że świeccy nie mają wpływu na sprawy tej parafii – na przynajmniej jedną z tych odpowiedzi wskazało 23% spośród tych, którzy zadeklarowali, że nie czują więzi ze swoją parafią.
Ponadto 9% spośród nich czuło po prostu silniejszy związek z inną parafią. Wreszcie 10% wskazywało na inne, niewymienione w przygotowanym przez CBOS zestawie powody – wśród nich najczęściej wymieniano ogólne zniechęcenie do Kościoła jako instytucji, przeprowadzkę, a także choroby lub zaawansowany wiek uniemożliwiające aktywny udział w życiu parafii.
CBOS poprosił też respondentów mających styczność ze swoją parafią (71% ankietowanych) o wskazanie wszystkich organizowanych przez nią aktywności, o jakich wiedzą – poza mszami świętymi, nabożeństwami oraz innymi praktykami religijnymi.
Reklama
Podobnie jak przy pomiarze z 2014 roku, respondenci najczęściej deklarowali, że ich parafie organizują pielgrzymki do miejsc kultu w kraju (63%). W dalszej kolejności wskazywano na prowadzenie strony internetowej parafii (49%), organizację pomocy dla najuboższych (49%), a także pielgrzymek do miejsc kultu za granicą (39%) i wyjazdów wakacyjnych dla dzieci i młodzieży (35%), prowadzenie gazetki parafialnej (33%) czy zajęć dla młodzieży (30%).
Mniej więcej co piąty badany wymieniał jeszcze organizację imprez kulturalnych (22%), porad dla rodzin (21%) oraz opieki nad ludźmi starymi i niepełnosprawnymi (20%). Nieco rzadziej wspominano też o opiece nad dziećmi (17%), imprezach sportowych i turystycznych (16%), opiece nad chorymi (12%), klubie emerytów i rencistów (9%), pomocy dla bezrobotnych (8%), wypożyczalni książek (8%), kawiarence parafialnej (6%), innych przedsięwzięciach, nieuwzględnionych na naszej liście (6%), kursach zawodowych i innych (3%), a także poradach medycznych (3%).
Pogłębiając wątek pełnionych przez parafie funkcji, CBOS zapytało badanych mających styczność ze swoimi parafiami również o to, jakie istnieją w nich mikrostruktury. W tym przypadku wyniki są niemal identyczne z wynikami z 2014 roku – najwięcej ankietowanych mających kontakt z lokalną parafią wymieniło w tym kontekście wspólnoty religijne, takie jak Żywy Różaniec, Rodziny Nazaretańskie czy Oaza (66% wobec 69% w 2014 roku), ponad połowa wspomniała też o Parafialnej Radzie Duszpasterskiej (53% wobec 54% siedem lat temu).
Reklama
Podobnie jak przy poprzednim pomiarze, w dalszej kolejności wymieniany był Parafialny Zespół Charytatywny (29%, tak samo jak siedem lat temu), Parafialna Poradnia Rodzinna (23% wobec 24% w 2014 roku), Koło Przyjaciół Radia Maryja (17%, spadek o 5 punktów procentowych), Parafialne Koło Akcji Katolickiej (16%, bez zmian) oraz Parafialna Rada Ekonomiczna (11%, tak samo jak w 2014 roku).
Zapytano także o uczestnictwo badanych w działalności najbardziej rozpoznawalnych mikrostruktur parafialnych, czyli wspólnot religijnych. Podobnie jak przy poprzednich pomiarach, okazało się ono znikome. Spośród osób mających styczność ze swoją lokalną parafią jedynie 7% należy do jakiejś działającej w jej łonie wspólnoty, 3% deklaruje z kolei członkostwo we wspólnocie w innej parafii.
Do wewnątrzparafialnych wspólnot religijnych częściej należą oczywiście osoby regularnie praktykujące (41% wśród praktykujących kilka razy w tygodniu i 11% wśród praktykujących raz w tygodniu). Wyróżniają się też pod tym względem badani powyżej 65 roku życia (15%), emeryci (14%), a także osoby o poglądach prawicowych. Warto zwrócić uwagę, że kobiety należą do wspólnot trzykrotnie częściej niż mężczyźni (10% wobec 3%).
Badania przestawiają też odpowiedzi parafian na pytanie o to, czy zdarza im się dobrowolnie i bezpłatnie pracować na rzecz kościoła i parafian ze swojego osiedla lub wsi. Twierdzącej odpowiedzi udzielił więcej niż co trzeci badany (37%, z czego 18% wybrało odpowiedź „Tak, ale bardzo rzadko”, 16% „Tak, czasami”, a 3% „Tak, często”). Odsetek ten jest o 6 punktów procentowych wyższy niż 7 lat temu (choć odpowiada za to wyłącznie wzrost odsetka odpowiedzi „Tak, ale bardzo rzadko”).
Reklama
Ponadprzeciętnie często na rzecz lokalnej parafii pracują osoby regularnie praktykujące (68% wśród praktykujących kilka razy w tygodniu wobec 10% wśród niepraktykujących wcale), a także mieszkające w mniejszych miejscowościach (52% na wsi wobec 15% w największych miastach) oraz deklarujące dochody poniżej 999 zł per capita (54%).
Wzrosła liczba praktykujących, którzy nie składają żadnych ofiar pieniężnych na tacę – jest ich 40% o 7 punktów procentowych więcej niż siedem lat temu. Za nimi plasowali się ci, którzy wskazywali konkretną kwotę (32%), a prawie co czwarty respondent wybierał odpowiedź „różnie bywa” (24%).
Można więc stwierdzić, że w sumie ofiary pieniężne w kościołach składa 56% Polaków (spadek o 5 punktów w stosunku do pomiaru z 2014 roku). Z deklaracji badanych, którzy podali konkretne kwoty wynika, że są one bardzo zróżnicowane – podczas gdy najniższa podana suma wynosiła 2 zł, najwyższa opiewała na 550 zł.
Na pytanie postawione respondentom mających kontakt ze swoją parafią, czy są oficjalnie informowani o jej sprawach finansowych – o jej wydatkach i dochodach - dominowały odpowiedzi twierdzące. W przypadku informowania o wydatkach parafii sięgały 60% wszystkich wskazań, a jej dochodów - 43%.
Reklama
Jeśli porównamy te wyniki z danymi z poprzednich lat, przyjmując za podstawę procentowania liczbę wszystkich badanych, zaobserwujemy spadek poziomu poinformowania ogółu respondentów zarówno w zakresie wydatków (44% wobec 53% w 2014 roku), jak i dochodów parafii (32% wobec 37% w 2014 roku) – zaznacza się w raporcie. Należy przy tym pamiętać, że za spadki te może odpowiadać wiele czynników, takich jak choćby spowodowane pandemią ograniczenie możliwości uczestnictwa w mszach świętych, po których podawane są tego typu informacje.
22% ogółu badanych twierdzi, że księżom z ich parafii zdarza się podczas kazań ujawniać swoje sympatie partyjne lub wręcz namawiać do popierania konkretnego ugrupowania. To wyniki bardzo podobne do tych uzyskanych w badaniach siedem i dziesięć lat temu.
Co ciekawe, respondenci wskazują na agitację polityczną ze strony księży tym częściej, im rzadziej uczestniczą w praktykach religijnych – zwraca uwagę CBOS. Nasuwają się dwie linie interpretacji: albo ujawnianie przez duchownych sympatii partyjnych skutecznie zniechęca badanych do słuchania ich kazań, albo rzadko uczestniczący w praktykach respondenci są w ogóle gorzej nastawieni do Kościoła i bardziej skorzy do krytykowania księży. - Zauważmy, że nawet w grupie osób zupełnie niepraktykujących jeden na pięciu badanych (19%) twierdzi, że w kościołach jego parafii dochodzi do agitacji politycznej – czytamy w analizie Centrum.
Choć obecnie 73 proc. parafian deklaruje, że nie ma poczucia wpływu na sprawy parafii, to zestawienie wyników z lat poprzednich pokazuje, że takie poczucie stopniowo maleje. Odsetek badanych uważających, że mają taki wpływ, wzrósł w stosunku do poprzedniego pomiaru o 4 punkty procentowe (z 15% do 19%), a z kolei odsetek osób niemających takiego poczucia spadł o 8 punktów (z 81% do 73%).
Jednocześnie jednak spośród owych 73% deklarujących, że nie ma poczucia wpływu na sprawy parafii życie parafii, tylko 15% chciałoby taki wpływ mieć.
Badanie przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski.