Dzieło jest często oceniane jako najlepsza w historii kina ekranizacja wydarzeń fatimskich. Film bardzo spodobał się polskiej kinowej publiczności - obejrzało go ponad 150 tysięcy widzów, co w czasie pandemii jest wręcz niespodziewanie dobrym wynikiem.
- Szalenie sugestywna, świetnie zrealizowana, dobrze zagrana, a przy tym piękna estetycznie, wydobywająca realizm historii, pobudzająca wrażliwość i emocje widzów - opisuje Andrzej Sobczyk z krakowskiego Rafael Film, który jest dystrybutorem filmu w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reżyserem „Fatimy” jest Marco Pontecorvo - autor zdjęć do „Gry o Tron” i „Rzymu”. Na ekranie można zobaczyć znakomitych aktorów, w tym Harveya Keitela czy Sonię Bragę. Dopełnieniem jest też piękny utwór do dzieła, który wykonał Andrea Bocelli.
Zdjęcia do „Fatimy” podzielono na dwa okresy czasowe. Pierwszy rozgrywa się w zakonie karmelitanek, gdzie przebywa osiemdziesięcioletnia Łucja, którą odwiedza sceptyczny religioznawca Nichols, pragnący usłyszeć historię objawień fatimskich z ust osoby, która faktycznie ich doświadczyła.
Reklama
- Ich dialog staje się pretekstem do retrospekcji i ukazania przez twórców wydarzeń, jakie rozegrały się w Fatimie między majem a październikiem 1917 r. - przybliża Sobczyk. Reżyser filmu przenosi wtedy widzów do czasów pierwszej wojny światowej, w okresie której troje dzieci z Fatimy doświadczyło cudu - ich oczom ukazała się Matka Boża, by przekazać im orędzie dla świata.
- Choć nie wszyscy i nie od razu uwierzyli pastuszkom, to wieść o cudownych wydarzeniach w Fatimie roznosiła się z każdym dniem coraz dalej. Do wioski zaczęły przybywać tysiące pielgrzymów, a cud fatimski zaczął odmieniać ich losy, wywierając przemożny wpływ także na instytucję Kościoła i na cały świat - podsumowuje Sobczyk.
Co ważne filmowcy w scenariusz wpisali mnóstwo mało znanych szczegółów związanych z objawieniami fatimskimi, a także pozwolili sobie rozwiać kilka krzywdzących mitów, które narosły przez lata wokół tej niezwykłej historii.