Reklama

Niedziela Wrocławska

Święta na porodówce

Święta w szpitalu nie są tym, o czym marzymy na Boże Narodzenie. Ale i one mogą być piękne, gdy ma się przy sobie nowo narodzone maleństwo.

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Narodziny dziecka to prawdziwe i niepowtarzalne święto. Zdarza się, że maleństwo pojawia się tuż przed Bożym Narodzeniem lub podczas jego trwania i radość jest podwójna. Tak było u Eli i Karola Białkowskich, rodziny redaktora naczelnego Wrocławskiego Gościa Niedzielnego. – Dowiedzieliśmy się, że termin rozwiązania Małgosi, naszej najstarszej córki, wypada 24 grudnia, czyli dokładnie w Wigilię. Było to niesamowite przeżycie, pierwsze dziecko, więc wszystko nowe i do tego taka data porodu – wspomina Ela.

Będę czekać z sernikiem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Do porodu przygotowywaliśmy się w szkole rodzenia, chodziliśmy na zajęcia do szpitala. Wtedy okazało się, że położna, która je prowadziła, będzie miała w Wigilię dyżur. Pół żartem, pół serio powiedzieliśmy, że może się spotkamy. Położna zażartowała, że będzie na nas czekać z sernikiem, na co my z uśmiechem odpowiedzieliśmy, że weźmiemy makowiec – śmieje się Ela.

Reklama

Ale Wigilia upłynęła spokojnie, spędzili ją z rodziną, udało się pójść nawet na Pasterkę. – W nocy obudziła mnie kolęda „Bóg się rodzi”. Ktoś wracając do domu głośno śpiewał pod oknami. Usiadłam na łóżku i obudziłam Karola, bo w tym momencie odeszły mi wody. Zaczęliśmy się zbierać, Karol napisał do położnej, że my jednak weźmiemy ten makowiec i przyjedziemy – wspomina. Położna na nich czekała, nikogo nie było na szpitalnej izbie przyjęć. – Po tym, jak mnie zbadała, stwierdziła, że to jeszcze trochę potrwa i zaproponowała, że wstawi wodę na herbatę i zjemy sernik. I rzeczywiście bóle porodowe trwały całe Boże Narodzenie, a Małgosia urodziła się w nocy z pierwszego na drugi dzień świąt. Mieliśmy poród rodzinny, więc Karol był cały czas ze mną. Sam 26 grudnia to wielka radość, zachwyt nad nowym życiem. Niezapomniane święta – mówi.

Z petardami i fajerwerkami

Ale Małgosia to nie jedyne dziecko państwa Białkowskich urodzone w okresie około świątecznym. – Tak naprawdę trójka z piątki naszych dzieci urodziła się w czasie świątecznym – wyjaśnia Ela. – Witek, nasze trzecie dziecko, termin porodu miał wyznaczony na 2 stycznia, ale braliśmy pod uwagę, że może urodzić się wcześniej, więc znów był to Adwent i święta pełne oczekiwania i niepewności. Na Wigilię do teściów też jechałam ze spakowaną torbą do szpitala, ale Witek postanowił urodzić się w… Sylwestra. Przyszedł na świat w nocy z 30 na 31 grudnia. Pamiętam, kiedy leżałam w szpitalu taka szczęśliwa z Witusiem obok mnie – słysząc te wszystkie fajerwerki, petardy na dworze – było we mnie ogromne poczucie spokoju i radości, że Wituś jest już z nami. Taki wspaniały prezent na Nowy Rok.

Także najmłodsza córeczka Tereska urodziła się w okresie Bożonarodzeniowym, 3 stycznia: – W całej rodzinie było wielkie oczekiwanie. W Adwencie dzieci świadome nowego życia pytały: Czy Maryja też tak czuła? Czy Maryję bolało? Czy Jezus ją kopał? Dla nich to było wręcz namacalne, lepiej wszystko rozumiały i głębiej przeżywały.

Święta okiem położnej

– Święta Bożego Narodzenia to trudny czas dla wszystkich, którzy muszą zostawić rodzinę i jechać na dyżur – mówi pani Kamila, położna od prawie 10 lat. – Dyżury na położnictwie i sali porodowej są nieprzewidywalne. Nie da się przewidzieć, czy będzie możliwość wypicia choć herbaty, nie wspominając o wspólnej kolacji. Pomimo tego, każda z koleżanek przynosi coś od siebie i jeśli to tylko możliwe, to choć z doskoku staramy się zjeść jakąś świąteczną potrawę, znaleźć chwilę, żeby podzielić się opłatkiem.

Najtrudniejsza na świątecznych dyżurach jest rozłąka z rodziną. – Trudne emocjonalnie jest niespędzanie tego wyjątkowego czasu z rodziną. Ale cieszymy się każdym nowo narodzonym dzieckiem, cieszymy się, że możemy wspierać młode mamy. I staramy się o dobrą atmosferę w trakcie świąt w szpitalu – podkreśla położna.

2021-12-28 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Pocieszenia z Górki Duchownej

2024-10-07 20:50

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ

Porażający raport na temat rozkwitu podziemia aborcyjnego w Polsce

2024-10-07 11:30

[ TEMATY ]

aborcja

podziemie aborcyjne

Adobe Stock, montaż: M. Pijewska

Telewizja Polsat opublikowała porażający raport na temat rozkwitu podziemia aborcyjnego w Polsce, które ma zagrażać bezpieczeństwu kobiet. Lewicowe posłanki wmawiają, że jest to mocny argument dla zmiany prawa w kierunku legalizacji aborcji.

Polskie prawo nie karze matki za aborcję uznając, że jest ona drugą ofiarą. Zarówno Konstytucja RP, jak i ustawa o planowaniu rodziny, stoją na straży ludzkiego życia. Polskie prawo chroni życie każdego człowieka od chwili, gdy zaistnieje, aż do śmierci. Chroni też kobietę - matkę w zakresie zdrowia i fizycznego, i psychicznego.
CZYTAJ DALEJ

Kłodzko: w kościele franciszkanów pierwsza Msza od powodzi

Trzy tygodnie po dotkliwej powodzi, we franciszkańskim kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Kłodzku, odprawiono 6 października uroczystą Mszę odpustową, pierwszy raz od zalania świątyni. Proboszcz o. Emilian Gołąbek OFM podkreślił, że nie byłoby to możliwe, „gdyby nie ogromna pomoc ludzi z całej Polski, wojska, strażaków, a przede wszystkim parafian, którzy od pierwszego dnia po powodzi ofiarnie pracowali nad wysprzątaniem świątyni i przygotowaniem jej do sprawowania kultu”.

Jak zauważył podczas liturgii o. Emilian Gołąbek OFM, proboszcz kłodzkiej parafii franciszkańskiej, ta uroczystość nie odbyłaby się w kościele, gdyby nie ogromna pomoc ludzi z całej Polski, wojska, strażaków, a przede wszystkim parafian, którzy od pierwszego dnia po powodzi ofiarnie pracowali nad wysprzątaniem świątyni i przygotowaniem jej do sprawowania kultu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję