W homilii kard. Dziwisz podkreślał, że święta Bożego Narodzenia są zaproszeniem, by „w duchu udać się do groty betlejemskiej, kontemplować to, co zobaczą oczy naszego serca, a następnie – w naszym życiu codziennym wysławiać Boga za wszystko, co uczynił dla nas i dla naszego zbawienia".
Odwołując się do słów z Prologu Ewangelii św. Jana „Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli", kaznodzieja zauważył, że ten sprzeciw utrzymuje się cały czas i „nie powinniśmy się dziwić, że również we współczesnym świecie Chrystus i jego Ewangelia napotyka na opór, że Jego Kościół jest prześladowany w różnych regionach ziemskiego globu". - Ta sytuacja tym bardziej powinna nas mobilizować, by dawać Chrystusowi przejrzyste świadectwo. On nikomu nie zagraża. On niczego nie zabiera człowiekowi. On wszystko nam daje, bo przyszedł na ziemię, abyśmy mieli życie i zachowali je na całą wieczność – zapewniał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jezus Chrystus, narodzony w Betlejem Zbawiciel świata, chce wkraczać w ruiny współczesnego świata, naznaczonego nieustannymi napięciami, konfliktami, przemocą i bratobójczymi wojnami – mówił krakowski metropolita senior. Jak dodał, Jezus chce wkraczać niejednokrotnie „w ruiny naszego życia osobistego, rodzinnego i społecznego, naznaczonego egoizmem, rozczarowaniem, frustracją, poczuciem przegranej".
Reklama
- On nie przyszedł do tych, którzy się dobrze mają, bo – jak sam powiedział – „nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników". On i tylko On – Jezus Chrystus, jedyny Zbawiciel świata i człowieka – jest naszą nadzieją – podkreślał kard. Dziwisz.
Zaznaczył, że Boże Narodzenie powinno budzić w naszych sercach głęboką radość, bo „odpowiada na najgłębsze pragnienia naszych serc, na nasze bolączki, oczekiwania i nadzieje"
- Dzielmy się radością, że Bóg jest z nami, że stał się jednym z nas, że towarzyszy nam na drogach życia prowadzących do wieczności – zachęcał na zakończenie kard. Dziwisz.