Baldachim został przeznaczony do przenoszenia Najświętszego Sakramentu podczas procesji. Wykonany jest z tafty wzorzystej, jedwabiu i bawełny według projektu malarza Pierre’a Maillota, w latach 1874-76. Przedstawia 88 postaci chrześcijańskiej Francji, kroczących w procesji. Takie historyzujące pochody, popularne w XIX wieku, znane są u nas z cyklu Jana Matejki - Ubiory w dawnej Polsce.
Na wystawie pokazano tzw. kratkówkę, czyli dokładny rysunek projektowy, z fragmentem baldachimu z La Salette. Przedstawiono na nim: św. Genowefę, Chlodwiga w ubiorze konsularnym, Klotyldę jako cesarzową Bizancjum oraz św. Remigiusza, biskupa z Reims, który ochrzcił Chlodwiga w 498 r. To wspaniała lekcja historii.
Zainteresowanie i podziw wzbudza inny obiekt: komplet pontyfikalny „anielski” z XIX wieku. Wykonany w warsztatach Lyonu, składa się z ornatu, stuły, manipularza, bursy, welonu na kielich, antepedium. Wytkany został z jedwabiu, nici złotej, lamy złotej i lamy srebrnej, według projektu Gustawa Ponceta (1889 r.). Ikonografia tego zespołu ilustruje historię Zbawienia. Figury przedstawione są w stylu poważnego neoklasycyzmu, są niemal rzeźbiarskie. Ogólny efekt tego kompletu sprawia wrażenie, jakby został wykonany ze złota. Ornat jest przechowywany stale w zbiorach Ojców Dominikanów w Lublinie. Przeor Zakonu wypożyczył go na wystawę.
Z okazji jubileuszu (1886-88) Leona XIII został w Lyonie wytkany modlitewnik dla młodych panien. Modlitewnik ten, jako przykład tkackiej doskonałości technicznej, był prezentowany w Paryżu w 1889 r. na Międzynarodowej Wystawie. Książkę wytkano z szarego atłasu i jedwabiu, i utrzymana została w tradycji średniowiecznych Godzinek, zawiera: tekst Mszy dla nowożeńców, modlitwy poranne i wieczorne, modlitwy do Ducha Świętego, komunijne, do Matki Bożej, na czas adoracji Najświętszego Sakramentu. Zespoły tekstów rozdzielają cztery duże winiety, m.in. Boże Narodzenie. Scena ta jest XIX-wieczną parafrazą obrazu Fra Angelica, wykonaną przez Jeana Haviera. Jeden egzemplarz modlitewnika wymagał dwóch lat pracy. Niektóre modlitewniki były oprawne w skórę marokin, używaną w luksusowym introligatorstwie. Tych unikatowych książek do modlitwy powstało 60. Dają one pogląd na ekskluzywną, pod względem formy i intelektualnych treści, książkę religijną w 2. połowie XIX wieku we Francji.
Innym niezmiernie ciekawym zagadnieniem, które wyłania się na wystawie tkanin z Lyonu, są powiązania Polski z Lyonem. Chodzi tu o ważny element narodowego stroju szlachty polskiej, który wykształcił się w 2. połowie XVII wieku - pas kontuszowy, powszechnie nazywany słuckim. W pewnym okresie (2. połowa XVIII wieku i XIX wiek) pasy te zaczęto produkować w manufakturach Lyonu dla Polaków, gdyż ci kupowali je bardzo chętnie. Ponadto w polskich manufakturach pracowali Francuzi-tkacze, np. Solimand, wybitny tkacz, który pracował u nas w Grodnie (manufaktura króla Stanisława Augusta) i w Kobyłce pod Warszawą. Wiele z tych pasów z manufaktur lyońskich, będących dziełem tkaczy francuskich w Polsce, zachowało się do dziś w muzeach i skarbcach kościelnych. Na wystawie pokazano 2 albumy próbek pasów kontuszowych robionych w Lyonie dla polskiego nabywcy.
W 2001 r. zorganizowano w Lyonie, dzięki staraniom Ryszarda Bobrowa - kustosza Działu Rzemiosła Artystycznego w Muzeum Narodowym w Warszawie, wystawę naszych dawnych ubiorów szlacheckich i pasów. Wystawa miała tytuł Pasy polskie. Kiedy Polska ubierała się w Lyonie. Miała ona ogromne powodzenie we Francji. Później, dzięki zacieśnionej współpracy polskich pracowników kultury i dyplomacji i dzięki staraniom Ryszarda Bobrowa, do Warszawy przyjechały sławne zbiory Musée des Tissus z Lyonu. Dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Ferdynand Ruszczyc patronował temu poważnemu kulturalnemu przedsięwzięciu.
Sprawy, które zasygnalizowałam w swoim artykule na temat wystawy tkanin z Lyonu, są dla nas ciekawe, ważne - niestety nie można było omówić wielości problemów z tak bogatej oferty kulturalnej, np. tkanin projektowanych dla królowej Marii Leszczyńskiej, żony Ludwika XV, lub tkanin współczesnych, służących wybitnym kreatorom mody francuskiej (Lapidus, Lacroix). Brak miejsca, brak czasu na sprawy tak specjalistyczne. Tkaniny z Lyonu pokazano w układzie historycznym od XVII wieku do współczesności.
Warto jeszcze wiedzieć, że polskie pasy kontuszowe były wystawiane tego lata w Pałacu Dożów w Wenecji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu