Papież nawiązał do fragmentu Ewangelii (Łk 1, 39-45) zawierającego opis sceny nawiedzenia przez Maryję jest starszej krewnej Elżbiety, która była brzemienna. Skoncentrował się na dwóch czasownikach opisujących postawę Maryi, która „wybrała się i poszła z pośpiechem” (w. 39).
Franciszek podkreślił, że „wybrać się” oznacza wyrwanie się z myśli o sobie, aby nieść pomoc osobie potrzebującej. „Uczmy się od Matki Bożej tego sposobu reagowania: wyruszania, zwłaszcza wówczas gdy grozi nam, że przytłoczą nas trudności. Trzeba się podnieść, aby nie ugrzęznąć w problemach, nie pogrążyć się w użalaniu się nad sobą i w paraliżującym smutku” – wskazał Ojciec Święty. Jednocześnie papież zachęcił do rozejrzenia się wokół siebie i poszukania kogoś, komu możemy pomóc. „Pomagając innym, pomożemy sobie podnieść się z trudności” – zapewnił.
Komentując drugie określenie „pójść z pośpiechem” Franciszek zaznaczył, że chodzi tu raczej o prowadzenie naszych dni pogodnym krokiem, z sercem i życiem pełnymi Boga i Jego radości. Zachęcił do pielęgnowania zdrowego poczucia humoru. „Nie zapominajmy, że pierwszym aktem miłosierdzia, jaki możemy uczynić dla naszego bliźniego, jest ofiarowanie mu pogodnej i uśmiechniętej twarzy. Chodzi o to, aby przynieść jemu radość Jezusa, tak jak to uczyniła Maryja dla Elżbiety” – wskazał Ojciec Święty. „Niech Matka Boża weźmie nas za rękę, pomoże nam wybrać się i pójść z pośpiechem ku Bożemu Narodzeniu” – powiedział papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu