Z pewnością wielu z Państwa czytało apel, jaki zamieszczaliśmy na łamach Niedzieli, w którym prosiliśmy naszych czytelników o pomoc w sfinansowaniu budowy kolejnej ze stacji różańcowych „Zmartwychwstanie”
- jakie budowane są wokół placu jasnogórskiego. Fundatorami stacji są różne środowiska i jest to konkretny, materialny znak ich wiary i pobożności maryjnej.
Różaniec jest bardzo ważną modlitwą dla Polaka katolika. Kochamy Różaniec: odmawiamy go, naśladujemy świętych, którzy ukochali tę formę modlitwy. Naśladujemy także Ojca Świętego Jana Pawła II,
który Różaniec bardzo umiłował i który w ubiegłym roku obdarował Matkę Najświętszą „prezentem” w postaci różańcowych tajemnic światła.
Niedziela jest pismem rodzin polskich, które szukają odniesienia do życia Świętej Rodziny z Nazaretu. Świadczy o tym choćby nasza łączność z Jasną Górą - modlitewna, pielgrzymkowa, za pośrednictwem
naszego pisma. Dlatego postanowiliśmy i my ufundować stację, która nawiązuje bezpośrednio do tytułu naszego tygodnika - w języku rosyjskim słowo „niedziela” znaczy „zmartwychwstanie”.
Będzie ona niejako uobecniała Niedzielę - jej ideę oraz pracowników, czytelników i przyjaciół - na błoniach jasnogórskich, tak blisko Maryi w Jej cudownym wizerunku.
Chciałbym dziś ponowić ten apel skierowany do wszystkich czytelników i przyjaciół Niedzieli, by włączyli się w tę piękną inicjatywę, która ma tak symboliczną treść. W numerze z 17 października br.
oprócz numeru konta zamieściliśmy także przekaz pocztowy, by ułatwić zainteresowanym tą inicjatywą złożenie ofiary. Celowo użyliśmy subkonta Klasztoru, żeby pieniądze szybko dotarły do rąk budowniczych
stacji. Za każdy grosz przekazany na ten szczególny cel jestem osobiście serdecznie wdzięczny. W przyszłym roku podczas naszej pielgrzymki na Jasną Górę na pewno będziemy mogli zobaczyć nasze wspólne
dzieło i modlić się przy nim, składając hołd Jezusowi Zmartwychwstałemu i oddając cześć Jego Świętej Matce.
Drodzy Czytelnicy! Chciałbym dziś zwrócić jeszcze Waszą uwagę na sytuację, w jakiej znajdują się media katolickie. Otóż, od jakiegoś już czasu borykamy się z pewnymi trudnościami, żeby utrzymać nasze
pisma. Zważmy, że pogorszyła się znacznie sytuacja materialna nas wszystkich. Ludzie przychodzący do kościołów na Msze św. często cierpią biedę i niedostatek. Odbija się to również na sprzedaży prasy
katolickiej. A przecież cena Niedzieli jest niższa od ceny 1 l benzyny.
Miejmy, Kochani, świadomość, że jako katolicy jesteśmy odpowiedzialni za utrzymanie tytułów katolickich na rynku prasowym. Że od naszego stosunku do tej sprawy zależy istnienie tych pism. A są one
maleńką tylko, ale jakże cenną przeciwwagą dla współczesnych trendów społeczno-kulturalnych, które tak często prowadzą na manowce, co podkreśla Jan Paweł II, nazywając zagrożenia naszych czasów,
„cywilizacją śmierci”.
W tym miejscu wyrażam swą wdzięczność i zobowiązanie wobec księży proboszczów i wszystkich duszpasterzy, którzy przyjmują i rozprowadzają Niedzielę, którzy czasami podejmują trud reklamy i informacji
o tytułach katolickich. Bez Was, Bracia Kapłani, nie istnielibyśmy. Serdecznie dziękujemy również wszystkim pracownikom kiosków, którzy także czynią wiele, żeby rozprowadzać prasę katolicką, w tym również
Niedzielę.
Pragnę też zauważyć, że w Bibliotece „Niedzieli” ukazało się już ponad 160 tytułów książkowych. Ostatnie pozycje to 4-tomowa seria ks. Ryszarda Kopera pt. Nie ma innej Ziemi Obiecanej.
Jest to zbiór homilii na trzy kolejne lata liturgiczne (rok A, B, C), a czwarty tom zawiera przykłady przydatne duszpastersko. Jest to książka wskazana dla kapłanów, kaznodziei, homiletów, ale może również
służyć każdemu człowiekowi, który chce przygotować się do niedzielnej Mszy św. Jej Autor mieszka i pracuje w Nowym Jorku i podejmuje tematykę homiletyczną w sposób bardzo nowoczesny.
Zwracam tu uwagę na propozycje książkowe, zamieszczane zawsze na ostatniej stronie Niedzieli. Proponowane są teraz książki, które mogą się przydać w okresie św. Mikołaja, Bożego Narodzenia, i można
je potraktować jako prezenty i upominki dla dzieci i najbliższych. Nie bójmy się ofiarowywać takich prezentów. Są one niejednokrotnie ważniejsze od tych drogich i oryginalnych.
Wielu z Państwa korzysta z dwumiesięcznika przeznaczonego dla najmłodszych, dla dzieci od 4. do 8. roku życia, pt. Moje Pismo Tęcza. Z tym pięknym, kolorowym pismem łatwiej podjąć trud wychowawczy,
zwłaszcza w naszych młodych rodzinach.
Czytajmy, Kochani, i twórzmy nawyki czytania książki i prasy katolickiej u naszych dzieci, by umiały właściwie, tj. szerzej i perspektywicznie „meblować” swoją osobowość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu