ANNA CICHOBŁAZIŃSKA: - Zakończyły się wakacje. Z letniego wypoczynku powróciły dzieci, którym Caritas naszej archidiecezji zorganizowała wakacje poza rodzinną miejscowością. Jakie rodziny objęła w tym roku akcja wakacyjna Caritas?
KS. PRAŁ. KSAWERY SOKOŁOWSKI: - Przede wszystkim bezrobotne. Staraliśmy się skierować naszą akcję w stronę rodzin, które zubożały, gdyż rodzice nie mają pracy. Na wakacje z Caritas wyjechały też dzieci z rodzin wielodzietnych i tych, które borykają się z biedą na co dzień. W sumie z naszej propozycji skorzystało w tym roku 1200 dzieci. To o połowę więcej niż w roku ubiegłym.
- Wymagało to uruchomienia ogromnej maszyny organizacyjnej.
- Caritas działa nie od dziś. Ma już doświadczenie. Wykorzystaliśmy też doświadczenie ubiegłorocznej akcji. Brakowało nam przede wszystkim własnego ośrodka. W tym roku Caritas udało się taki ośrodek przejąć i wyremontować, przystosowując do współczesnych wymogów i standardów. Remont przebiegał tak sprawnie, że pierwszy turnus dzieci mógł przyjechać tuż po zakończeniu roku szkolnego. W Poniku k. Janowa (bo o tym ośrodku mówimy) w czasie wakacji w pięciu turnusach wypoczywało 500 dzieci. Oprócz Ponika, dzieci wypoczywały w Żegiestowie (90), Olsztynie k. Częstochowy (60), Wetlinie (50), Zawadach (110), Zakopanem (50), Sopotni Małej w Beskidzie Żywieckim ( 225), Kulach k. Wąsosza (70), Kaczynie k. Kielc (100). A do krzepickiej świetlicy Caritas przychodziło przez dwa miesiące na półkolonie ok. 30 dzieci.
- Dwutygodniowy wypoczynek dziecka to koszt kilkuset zł. Jak Caritas zebrała tę sumę dla 1200 dzieci?
- Fundusze pochodziły ze sprzedaży świec Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, wsparcia finansowego parafii, gminnych ośrodków pomocy społecznej i komisji rozwiązywania problemów alkoholowych z różnych miejscowości archidiecezji częstochowskiej, a także Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jednak główny ciężar organizacyjny i finansowy ponosiła nasza Caritas. Trzeba w tym miejscu dodać, że w akcję Caritas włączyły się też organizacje i władze lokalne, np. kolonie w Kulach zorganizowaliśmy przy pomocy starostwa kłobuckiego, a w Zawadach opieki wychowawczej nad dziećmi podjął się hufiec harcerski z Kłobucka im. Bitwy pod Mokrą. Serdecznie im dziękujemy. Bez takich wolonatariuszy trudno by było działać Caritas. Większość dzieci wyjeżdżała bezpłatnie lub z minimalną opłatą. Część z naszych małych podopiecznych musieliśmy również wyposażyć na wakacyjny wyjazd w niezbędne rzeczy.
- Skąd rekrutowała się kadra opiekunów?
- Kierownikami turnusów byli księża, a wychowawcami wolontariusze: katecheci, nauczyciele, klerycy. Już teraz zapraszamy wolontariuszy na kurs przyszłorocznych wychowawców kolonii Caritas, który odbywać się będzie w siedzibie Caritas przy ul. Staszica w Częstochowie w każdą pierwszą sobotę miesiąca począwszy od października.
- Jakie są pierwsze refleksje po zakończeniu akcji wakacje z Caritas?
- Z tegorocznych doświadczeń wiemy, że biedy w naszym
kraju nie będzie ubywać, musimy się przygotować do ferii zimowych
i przyszłorocznego wakacyjnego wypoczynku dzieci. Stąd determinacja
Caritas na zorganizowanie ośrodka w Poniku. Sytuacja gospodarcza
w kraju powoduje, że coraz więcej jest rodzin, którym pomaga Caritas,
a coraz mniej sponsorów. Dlatego musimy liczyć na ludzi niezamożnych,
którzy swoimi drobnymi datkami umożliwiają nam kontynuowanie dzieła
Caritas. Tym bardziej dziękujemy długofalowym ofiarnym sponsorom:
Piekarni Jędryka, Piekarni p. Kryka, Mleczgalowi, Zakładowi Przetwórstwa
Warzyw "Global" z Popowa, kupcom z Centrum Handlowego "Promenada"
.
Dzisiaj najpilniejszą potrzebą jest wyposażenie dzieci do
szkoły. Dlatego zwracamy się z prośbą do producentów przyborów szkolnych
i strojów gimnastycznych. Nasi podopieczni potrzebują zeszytów, tornistrów,
koszulek gimnastycznych, butów sportowych, długopisów... Wiele jest
w naszej archidiecezji rodzin, których nie stać na zakup wymaganego
przez szkołę wyposażenia ucznia.
W założeniu Ośrodek w Poniku również ma "zarabiać" na wakacje
dla dzieci. Jest przystosowany do wypoczynku całych rodzin (30 domków
3-4 osobowych) lub organizowanie tu konferencji, koleżeńskich zjazdów
czy wesel. Zaplecze kuchenno-sanitarne wyposażone jest w nowoczesne
urządzenia, a świetlica i jadalnia może pomieścić 120 osób. W przepięknym
krajobrazie janowskich lasów pełnych grzybów, nieskażonego leśnego
runa, uroczych stawów można wypoczywać z rodziną ze świadomością,
że datki będą przeznaczone na dzieła Caritas.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu