Rok boromeuszowski
Reklama
W tym roku miasto świętuje zakończenie ogłoszonego przed trzema laty Roku Boromeuszowskiego. 1 listopada 2004 r. mija bowiem 400 lat od sprowadzenia z Bolonii na niepołomicki zamek obrazu św. Karola, jego przeniesienia do świątyni oraz kultu, który trwa i nadal się rozwija. Kult ten współcześnie nabiera nowego wymiaru, bowiem wielkim czcicielem swojego Patrona w niepołomickim sanktuarium był metropolita krakowski - kard. Karol Wojtyła, który także jako Papież Jan Paweł II często daje świadectwo czci dla św. Karola oraz uznania jego niezwykłych zasług dla Kościoła. Jako arcybiskup krakowski często nawiedzał niepołomickie sanktuarium. O tych wizytach wspomina ks. Józef Rzadkosz - niepołomicki proboszcz.
Po raz pierwszy ks. Karol Wojtyła odwiedził sanktuarium swojego Patrona w Niepołomicach jako wikary w Niegowici. Później pielgrzymował tu, w miarę jak pozwalały mu na to obowiązki. Odprawiał Msze św. i głosił kazania. W 1973 r., w uroczystość św. Karola Boromeusza, kard. Karol Wojtyła powiedział w Niepołomicach:
„Tego roku tak się szczęśliwie składa, że mogę razem z Wami oddać cześć naszemu wspólnemu Patronowi. Przybywam tu w duchu pielgrzyma, ażeby raz jeszcze usłyszeć od św. Karola to jego wezwanie: «Miłuję Ciebie, Boże, mocy moja!». I żeby to jego wezwanie wziąć w swoje serce i ożywić nim słabość, i znaleźć w nim program dalszego życia, dalszego posługiwania, skoro Opatrzność Boża sprawiła, że na podobieństwo tego mojego Patrona jestem biskupem i kardynałem, i byłem także ojcem Soboru - który odbył się 400 lat później od Trydenckiego Soboru naszych czasów, mianowicie II Soboru Watykańskiego”.
Ten szczególny kult, jaki żywił metropolita krakowski - kard. Karol Wojtyła do swego Patrona, niepołomiczanie upamiętnili umieszczoną w kaplicy św. Karola tablicą z napisem: „Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Dla upamiętnienia pielgrzymek, które jako arcybiskup metropolita krakowski odbywał do naszego sanktuarium św. Karola Boromeusza, swojego patrona, w latach 1960-1978”.
Patron papieża
Reklama
Św. Karol Boromeusz (1538-1584), arcybiskup Mediolanu, kardynał, doradca papieża Piusa IV, przyczynił się do zakończenia Soboru Trydenckiego i wprowadzenia jego reform w życie. Wybitny intelektualista i teolog, słynął z wielkiej pobożności, żyjąc bardzo skromnie. Kierując się duchem pokuty i dobroczynności, swój rodowy majątek przeznaczył na szeroką działalność charytatywną. Z heroizmem opiekował się osobiście chorymi podczas zarazy, jaka nawiedziła Mediolan w 1577 r., pomagając im i udzielając sakramentów świętych.
Arcybiskup Mediolanu Karol Boromeusz utrzymywał żywe kontakty z Polakami. Do jego przyjaciół należeli m.in. znani dostojnicy Rzeczypospolitej: kard. Stanisław Hozjusz, bp Stanisław Karnkowski, a szczególna przyjaźń łączyła go z kard. Andrzejem Batorym (1563-1599). Batory, prepozyt miechowski i biskup warmiński, będąc w Rzymie jako poseł królewski w latach 1583-84, w drodze powrotnej do Ojczyzny odwiedził kard. Karola Boromeusza w Mediolanie. W dowód przyjaźni otrzymał od niego w darze srebrny relikwiarz w kształcie Grobu Bożego z „relikwiami tych świętych, którzy czczeni są w Kościele mediolańskim, a które niech sobie w części zachowa, a w części niech przekaże królowi dla kultu, czci i przyozdobienia kościołów” - jak napisał w załączonym do relikwiarza liście kard. Boromeusz. Relikwiarz ten do dziś przechowywany jest w skarbcu bazyliki Bożego Grobu w Miechowie, a obecnie znajduje się na okolicznościowej wystawie w muzeum na niepołomickim zamku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kult św. Karola
Po śmierci Karola Boromeusza w 1584 r. jego kult szybko się rozszerzył i dotarł na zamek w Niepołomicach. Anna z Myszkowskich Branicka, żona Jana Ruszczy Branickiego, starosty na niepołomickim zamku, złożona od wielu lat nieuleczalną chorobą, po nieudanych próbach jej pokonania przez medyków, postanowiła zwrócić się o pomoc do Boga za pośrednictwem św. Karola Boromeusza. Pomocna okazała się tu znajoma zakonnica z klasztoru Bożego Ciała w Bolonii - s. Felicja Diana Riaro, która niepołomickiej starościnie podarowała obraz sługi Bożego Karola. Obraz dla żony przywiózł z Bolonii do Niepołomic sam starosta Branicki. „Ona - zeznawał potem przed papieskim wysłannikiem do Niepołomic, nuncjuszem apostolskim bp. Francesco Simonettą - umieściła obraz w swoim pokoju, modląc się przed nim często (...), a otrzymawszy łaskę uzdrowienia, przyszła ze łzami do swego męża”. Stało się to w uroczystość Wszystkich Świętych 1604 r. Fakt ten został odnotowany i udokumentowany przez nuncjusza apostolskiego jako cud w 1607 r. Kanonizacja św. Karola odbyła się 1 listopada 1610 r. w Bazylice św. Piotra w Rzymie, a uzdrowienie Anny Branickiej w aktach kanonizacyjnych figuruje jako „cud dwudziesty trzeci, otrzymany przez szlachciankę Annę w Królestwie Polskim”.
Wieść o cudownym uzdrowieniu Anny szybko się rozeszła i tłumy wiernych szturmowały zamek, aby nawiedzić i oddać cześć łaskami słynącemu wizerunkowi świątobliwego dostojnika kościelnego. Obraz św. Karola jeszcze w 1604 r. został przeniesiony z zamku do kościoła, gdzie doznając szczególnego kultu, zasłynął dalszymi cudami i fundacjami. Już w 1617 r. obraz św. Karola znalazł się w kazimierskiej bazylice Bożego Ciała w Krakowie; od 1643 r. w kościele Mariackim znajduje się ołtarz poświęcony św. Karolowi. Drugie w Polsce sanktuarium św. Karola wraz z klasztorem powstało w 1624 r. na Karczówce w Kielcach. Słynny obraz św. Karola Boromeusza z kościoła na warszawskich Powązkach jest królewskim wotum, ofiarowanym przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego za ocalenie z zamachu konfederatów barskich. Dziś nadal w Polsce powstają świątynie pod wezwaniem św. Karola.
Kościół i zamek w Niepołomicach
Kościół i zamek w Niepołomicach, ufundowane przez króla Kazimierza Wielkiego, dzięki zrządzeniu Bożej Opatrzności połączył na zawsze św. Karol Boromeusz. Obecnie, po latach zaniedbania i upadku, budowle zostały odrestaurowane i odzyskują swoją dawną świetność. Kościół stał się kolebką kultu w Polsce świętego Arcybiskupa Mediolanu, a po 400 latach, podczas uroczystości jubileuszowych 4 listopada br., wierna kopia jego obrazu wróci na zamek i zostanie umieszczona w powstającej kaplicy zamkowej, której poświęcenie będzie jednym z owoców roku jubileuszowego.
Parafia i miasto przez trzy lata przygotowywały się duchowo do tych uroczystości.