W różnych mediach widać wybiórcze zainteresowanie nauczaniem papieża Franciszka. Redaktorzy programów i publicyści oraz autorzy artykułów na internetowych stronach „wsłuchują” się w papieskie nauczanie, wybierając z niego to, co odpowiada ich tezom i koniunkturalnej walce z poszczególnymi hierarchami i duchownymi. Próbują wmówić zarazem opinii publicznej, że Franciszek domaga się od Kościoła, aby przestał zajmować się sprawami społecznymi/publicznymi, a oddał się tylko modlitwie i opiece nad ubogimi, nie dociekając zarazem tego, co jest powodem ubóstwa, kto jest temu winien i jak można skutecznie przeciwdziałać temu wieloaspektowemu zjawisku. Dlatego redaktorzy i publicyści rodem z PRL-u, bili na alarm i czuli się zszokowani Listem pasterskim Episkopatu Polski na Uroczystość Świętej Rodziny, uważając, że nie przystoi w takim dniu podejmować zagadnienie ideologii gender i ze na pewno nie jest to po myśli obecnego Ojca św.
Reklama
Rzeczywistość jest jednak inna i jak zawsze media nie nadążając za nią, wolą kreować ją same. Wbrew opiniom tzw. dyżurnych autorytetów i informacjom rożnych mediów, które chciałyby zamknąć Kościół w zakrystii, Franciszek w posynodalnej adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium, która jest programowym dokumentem jego pontyfikatu, przypomina podstawowy fakt, że z serca Ewangelii wypływa wewnętrzna więź pomiędzy ewangelizacją a promocją człowieka (nr 178), „miedzy przyjęciem zbawczego orędzia i czynną miłością braterską” (nr 179), bowiem „w samym sercu Ewangelii znajduje się życie wspólnotowe i zaangażowanie na rzecz innych”(nr 177). Zdaniem Ojca św. przesłanie Ewangelii odpowiada najgłębszym pragnieniom i oczekiwaniom człowieka, bowiem „całe życie Jezusa, Jego sposób traktowania ubogich, Jego gesty, Jego konsekwencja, Jego codzienna prosta ofiarność, i w końcu Jego całkowite wydanie siebie na okup - wszystko to jest cenne i przemawia do życia każdego. Ilekroć ktoś to odkrywa, przekonuje się, że Jezus jest Tym, którego inni potrzebują, nawet Go nie znając: «Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając» (Dz 17, 23)” (nr 265).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlatego Papież w łączności ze swoimi poprzednikami Pawłem VI, Janem Pawłem II i Benedyktem XVI, do których nauczania odwołuje się najczęściej w opisywanym dokumencie, potwierdza prawdę, że zadanie ewangelizacji zakłada i wymaga integralnej promocji każdego i całego człowieka (nr 180-182), i w tym kontekście „posługa miłości jest konstytutywnym wymiarem misji Kościoła i nieodzownym wyrazem jego istoty” (nr 179).
Reklama
Franciszek przypomina w adhortacji, że Kościół ubogacony i ciągle oświecany Ewangelią, charakteryzującą się radością, która odnawia się i udziela innym każdego dnia (nr 2-10) zobowiązany jest do budowania królestwo Boże na ziemi, gdyż „w takiej mierze, w jakiej zdoła On królować między nami, życie społeczne będzie przestrzenią braterstwa, sprawiedliwości, pokoju, godności wszystkich. Tak więc zarówno orędzie jak i doświadczenie chrześcijańskie zmierzają do spowodowania konsekwencji społecznych” (nr 180). Zdaniem Papieża Kościół bogaty w chrześcijańską nadzieję, szukając eschatologicznego królestwa, zawsze tworzył i nadal tworzy historię (nr 181). Dlatego dzisiaj, kiedy współczesny człowiek i świat borykają się z przeróżnymi problemami, Kościół przychodzi mu z konkretną pomocą oferując skarb nauki społecznej, „która nadaje kierunek działaniu przemieniającemu, i w tym sensie nie przestaje być znakiem nadziei wypływającej z pełnego miłości serca Jezusa Chrystusa” (nr 183). Papież jest przekonany, że obok socjologicznego, psychologicznego, czy też pedagogicznego spojrzenia na problemy współczesnego świata, nie może zabraknąć mądrościowego, ewangelicznego rozeznania, które bada znaki czasu (zob. nr 50-51).
Z tego też powodu Ojciec św. zdecydowanie przeciwstawia się próbom marginalizacji chrześcijaństwa i niedopuszczania go do głosu w sprawach społecznych, pisząc w adhortacji, że „nie można już dłużej twierdzić, że religia powinna się ograniczać do sfery prywatnej i że istnieje tylko po to, by przygotować dusze do nieba. Wiemy, że Bóg pragnie szczęścia swoich dzieci także na tej ziemi, chociaż powołane są do wiecznej pełni, ponieważ stworzył On wszystko «do użytkowania» (1 Tym 6, 17), aby wszyscy mogli z tego korzystać. Stąd nawrócenie chrześcijańskie domaga się, byśmy rozważyli ponownie «w pierwszym rzędzie to, co dotyczy ładu społecznego i realizacji dobra wspólnego» (przyp. 149) . W rezultacie nikt nie może od nas domagać się, abyśmy usuwali religię w przestrzeń tajemniczego wnętrza osób bez żadnego jej wpływu na życie społeczne i narodowe, nie przejmując się kondycją instytucji społeczeństwa świeckiego, bez wypowiadania się na temat wydarzeń, które interesują obywateli. Kto odważyłby się zamknąć w jakiejś świątyni i wyciszyć orędzie św. Franciszka z Asyżu oraz błogosławionej Teresy z Kalkuty? Oni by tego nie zaakceptowali. Autentyczna wiara - która nie jest nigdy wygodna ani indywidualistyczna - zakłada zawsze głębokie pragnienie zmiany świata, przekazania wartości, zostawienia czegoś dobrego po sobie na ziemi. Kochamy tę wspaniałą planetę, na której Bóg nas postawił, i kochamy zamieszkującą ją ludzkość ze wszystkimi jej dramatami i zmęczeniem, z jej pragnieniami i nadziejami, z jej wartościami i jej kruchością. Ziemia jest naszym wspólnym domem i wszyscy jesteśmy braćmi. Chociaż «sprawiedliwy porządek społeczeństwa i państwa jest centralnym zadaniem polityki», Kościół «nie może i nie powinien pozostawać na marginesie w walce o sprawiedliwość» (nr 183).
Zdaniem Franciszka wszyscy chrześcijanie, także pasterze, są wezwani do tego, aby troszczyć się o budowę lepszego świata” (nr 182-183). Dlatego Kościół powinien uczestniczyć w diagnozie stanu współczesnego świata i człowieka, proponując adekwatną prognozę, oświeconą światłem Ewangelii i wiary. Mylą się więc ci, którzy rzekomo powołując się na nauczanie Franciszka, chcieliby zamknąć usta Kościołowi w sprawach społecznych (polityka, kultura, ekonomia) i zamknąć go w zakrystii oraz w pracy z najbardziej ubogimi, z którymi niewydolne państwo nie daje sobie rady. Adhortacja Evangelii Gaudium jest darem, ale i zadaniem. Porusza ona wiele interesujących zagadnień, zarówno dla przedstawicieli nauk humanistycznych, społecznych i teologicznych, jak dla zwyczajnych ludzi, wierzących i borykających się z wiarą. Każdy z pięciu rozdziałów adhortacji domaga się osobnej, dogłębnej analizy i prezentacji, gdyż porusza istotne problemy dla Kościoła i świata w kontekście poszukiwania źródeł prawdziwej radości, służącej autentycznemu postępowi i rozwojowi każdego i całego człowieka. Swoją wieloaspektową refleksję Franciszek przeprowadza w perspektywie szczególnej działalności Kościoła katolickiego zwanej nową ewangelizacją, która jest „wielostronną i dynamiczną rzeczywistością” (nr 176).