Zakończyły się wakacje. Wszyscy przygotowują się do nowego
roku szkolnego. Widać to po wzmożonym ruchu w sklepach z artykułami
szkolnymi. W tym roku, podobnie jak wiele polskich rodzin, posyłam
dziecko do I klasy szkoły podstawowej. Odwiedziłam wiele sklepów
w poszukiwaniu przyborów niezbędnych do nauki. Ze względów czysto
ekonomicznych zdecydowałam się na jeden z warszawskich marketów.
Kolorowe plecaki i tornistry kusiły swym wyglądem, ale odstraszały
wysoką ceną i często słabą jakością. Widziałam błysk w oczach mego
dziecka na widok jaskrawych wizerunków postaci z bajek, dla mnie
często makabrycznych. Moje dziecko nie było wyjątkiem w reakcjach,
bo obok stały inne matki cierpliwie starające się przekonać swoje
pociechy, że ten czy tamten plecak nie nadaje się, nie jest dostosowany
do wzrostu i wieku przyszłego ucznia. Dzieciaki z płaczem w głosie
i złością starały się wymóc na rodzicach zakup upatrzonego tornistra.
Nie mniej ważną kwestią rozważaną przy wyposażeniu dziecka do szkoły
są ceny, często przekraczające możliwości rodziców. Ceny tornistrów,
plecaków kształtowały się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.
Zdecydowałam się na tornister w rozsądnej cenie. Po jego zakupie
przyszła pora na pozostałe gadżety ucznia: zeszyty, bloki białe i
kolorowe, piórnik, kredki itp. Mimo atrakcyjnych na pierwszy rzut
oka cen, okazało się, że przy kasie trzeba zapłacić w granicach stu
złotych, do tego należy doliczyć paliwo na przejazd i już cena znacznie
wzrasta. A gdzie dresy, kapcie, tenisówki i ubranie na rozpoczęcie
roku? Nie mówiąc już o podręcznikach, które oferują szkoły, niejednokrotnie
po zawyżonych cenach.
Wyposażając jedno dziecko do szkoły trzeba przeznaczyć
na nie około kilkuset złotych (!). W dzisiejszych realiach ten wydatek
potężnie nadweręża budżet przeciętnej polskiej rodziny. A co mają
powiedzieć rodzice, którzy wysyłają do szkoły kilkoro dzieci? Przy
dzisiejszym systemie edukacyjnym, gdy ciągle zmieniają się jego zasady,
rodzice muszą dla każdego dziecka kupować nowe podręczniki. Skąd
mają wziąć na to pieniądze?
Pomóż w rozwoju naszego portalu