W cieniu wielkich rocznic: bitwy o Monte Cassino czy wybuchu Powstania Warszawskiego popadała w zapomnienie inna rocznica, choć także wielka: zdobycia przez Polaków ważnego portu adriatyckiego -
Ancony. Dopiero teraz, w 60 lat po pamiętnym 18 lipca 1944 r., odbyły się w stolicy regionu Le Marche stosowne uroczystości pod patronatem burmistrza miasta - Fabio Sturaniego. Zapewne nie
doszłoby do nich, gdyby nie wieloletnia działalność publicystyczno-badawcza przyjaciela Polski - red. Giuseppe Campany, gdyby nie pomoc udzielona mu przez żołnierza Andersa - prof. Wojciecha
Narębskiego z Krakowa i - ostatnio - gdyby nie zdecydowane zaangażowanie w tę sprawę znawcy współczesnej historii Włoch Krzysztofa Strzałki, I sekretarza Ambasady RP w Rzymie.
Bitwa o Anconę rozegrała się w dwu fazach: od 1 do 9 lipca, na obszarze od Loreto aż po przedpola Ancony, i od 17 do 19 lipca, kiedy to dokonano manewru okrążającego z równoczesnym pozorowanym atakiem
wzdłuż wybrzeży Adriatyku. Autorem planu operacyjnego był gen. Władysław Anders, a choć Polaków wspierały ugrupowania włoskie i brytyjskie, jednak wszystko odbyło się pod polskim zwierzchnim dowództwem,
a główny ciężar działań wojennych spoczywał na żołnierzach II Korpusu. Opinia historyków II wojny nie pozostawia wątpliwości: zdobycie Ancony było „największym samodzielnym sukcesem II Korpusu Polskiego
w kampanii włoskiej” (cytuję za prof. Narębskim). Dodajmy, iż stosunkowo małym kosztem: w bitwie ancońskiej poległo 470 żołnierzy (są pochowani na polskim cmentarzu w Loreto), 1740 było rannych
oraz 85 zaginionych. Zdobyto duże ilości broni, ale przede wszystkim oddano w ręce aliantów duży port, który przejął od położonego daleko od frontu portu w Bari funkcję zaopatrywania armii w broń, amunicję,
paliwo i żywność. To przyspieszyło ostateczne pokonanie Niemców na froncie włoskim.
Z dniem 18 lipca 2004 r. plac przy historycznej Bramie św. Stefana (przez którą polskie oddziały wkraczały do Ancony) otrzymał imię II Korpusu Polskiego. Ta decyzja władz miasta pozwala żywić
nadzieję, iż pamięć o polskim zwycięstwie już nie zaginie.
Uroczysta Msza św. w katedrze San Ciriaco, koncelebrowana przez kard. Henryka Gulbinowicza, abp. Edoardo Menichellego oraz bp. Edwarda Janiaka, była godnym zakończeniem uroczystości rocznicowych.
Wzięła w niej udział grupa kombatantów, m.in. z Londynu i Krakowa, oraz miejscowa Polonia, która także przyczyniła się do uczczenia rocznicy. W wygłoszonej homilii bp Janiak powiedział: „Ta ziemia,
skropiona polską krwią... czyż nie jest pierwszym naszym biletem wstępu do wolnej Europy?... Chciejmy być wierni tym ideałom, za które tylu naszych rodaków oddało życie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu