W słowie powitania ks. prał. Andrzej Dziełak zachęcił do wspólnej modlitwy, prosząc by ta Najświętsza Ofiara była wyrazem naszej wdzięczności za „Wujka”, ale też za innych duszpasterzy. – Wielu z nas wzywa wstawiennictwa „Wujka” w codziennych sprawach – zdrowotnych, kłopotach ale i w radościach. Prosimy, by ksiądz biskup wszystkie te intencje wraz z nami zaniósł w tej Najświętszej Ofierze do Pana Boga – mówił ksiądz prałat.
W homilii bp Ignacy Dec nawiązał do rozpoczynającego się właśnie Adwentu i wytłumaczył, czym jest Adwent, jakie ma charakterystyczne cechy oraz czym jest przyjście Jezusa. Podkreślił, że najważniejsze narodziny w historii świata to narodziny Jezusa w Betlejem. – Było to pierwsze przyjście Pana Jezusa na ziemię w ludzkiej postaci, największe wydarzenie w dziejach świata. Najważniejsze narodziny w dziejach świata to były te ubogie, niemal niedostrzeżone narodziny Jezusa – mówił ksiądz biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przedstawił następnie historię życia Jezusa, od ucieczki do Egiptu, przez życie ukryte aż do nauczania. Podkreślił, że w tym nauczaniu pojawia się wątek drugiego przyjścia. Pan Jezus zapowiada zburzenie Jerozolimy i powtórne swoje przyjście. Pierwsza zapowiedź się spełniła. – Tak samo się spełni zapowiedź dotycząca końca świata, o której dzisiaj słyszeliśmy. Nastąpi koniec makrokosmosu. Będzie to przyjście inne od pierwszego, które było ciche, na uboczu, jakby niedostrzeżone. Natomiast to przyjście drugie, które Pan Jezus sam zapowiedział, będzie przyjściem chwalebnym. W otoczeniu aniołów, w dostojnym otoczeniu przyjdzie Chrystus, by dokonać podsumowania dziejów ludzkości – nauczał hierarcha.
Podkreślił, że Pan Jezus jest obecny z nami również między tymi dwoma przyjściami – przychodzi do nas w słowie Bożym, sakramentach. Zaakcentował też przyjście Jezusa do każdego człowieka w chwili jego śmierci. Cytując o. prof. Krąpca mówił o trzech etapach egzystencji człowieka: łono matki, łono tego świata i łono wieczności.
W drugiej części homilii ksiądz biskup wezwał do zachowania odpowiedniej postawy i wyznaczenia sobie zadań adwentowych. Nawiązał do słów Ewangelii, w której Pan Jezus nam wskazuje, że to oczekiwanie na Jego przyjście nie może być takie puste, nijakie. – Powinno być wypełnione modlitwą i czuwaniem. „Uważajcie na siebie, by wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na Was znienacka, jak potrzask. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić i stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 21, 34-36). A wcześniej były słowa o nabraniu ducha i podniesieniu głowy. Ważne jest, byśmy te słowa sobie wzięli do serca na czas Adwentu i na resztę naszego życia. Tu mamy słowa „Wujka” wypisane na jego sarkofagu – żeby się trzymać dłoni Pana Jezusa i żeby nigdy nie wypuszczać własnej dłoni z Jego ręki, której się właśnie chwyciliśmy. Tak ma wyglądać to nasze przygotowanie na przyjście Jezusa – mówił ksiądz biskup.
Reklama
Przypomniał, że ks. Aleksander Zienkiewicz uczył swoich wychowanków takiego czuwania z gestami miłości i modlitwą. – Tego wszystkiego nas uczył z takim wielkim oddaniem i przekonaniem. Mówił to, co najważniejsze. Pamiętamy jego rekolekcje, pamiętamy te oblężone kaplice w katedrze wrocławskiej. Tłumy młodzieży, które słuchały jego nauk rekolekcyjnych. „Wujek” miał ten dar mówienia o rzeczach najważniejszych, mówienia prosto i z przekonaniem. Mówił to, co istotne, w ustach „Wujka” zawsze była ta prawda zasadnicza. Potrafił odróżnić sprawy najważniejsze od drugorzędnych – mówił bp Dec.
Wspominał, jak wychowankowie przychodzili na imieniny „Wujka”. – Bardzo się cieszył, ale dobrotliwie pouczał. Mówił: „rozkładajcie tę życzliwość na cały rok, na całe życie, nie tylko na dzień imienin, urodzin”. Tę życzliwość, dobre słowo, uśmiech, dobry czyn polecał, by towarzyszyły w każdym czasie. My bowiem potrafimy się tak mobilizować na jedno wydarzenie a później wygaszamy się. Ks. prał. Zienkiewicz uczył nas, by być dla drugiego sługą, służebnicą cały czas; by być dla drugich; by żyć w postaci daru dla Pana Boga i drugiego człowieka – mówił ksiądz biskup.
Trzecia część homilii dotyczyła hasła duszpasterskiego w nowym roku liturgicznym „Posłani w pokoju Chrystusa”. – Jakość naszego przeżywania Eucharystii sprawdzamy w życiu codziennym. Eucharystia ma się przedłużać na tę naszą codzienność, byśmy to, co usłyszymy, w mocy Komunii św., którą przyjmujemy, właściwie kształtowali – mówił ksiądz biskup i życzył: – Cieszę się, że jesteśmy razem na Eucharystii. Prośmy, by Pan dał nam łaskę dobrego przygotowania na Jego przyjście, ale także żebyśmy wypełnieni Jego miłością oczekiwali na Jego przyjście powtórne. Trzymajmy się tego, co nam „Wujek” włożył w serca. Wracajmy do wspomnień, ale też módlmy się, byśmy byli do niego podobni w tym trzymaniu się ręki Pana Jezusa.