Niejednokrotnie obiera sobie Bóg jakieś miejsce na ziemi, np. świątynię lub obraz, gdzie wierni, pomodliwszy się z wiarą, otrzymują nadzwyczajne łaski, o które gdzie indziej na próżno by prosili. Do takich
miejsc w Polsce przede wszystkim zaliczyć musimy Jasną Górę, którą Bóg obrał za tron dla swej Matki Najświętszej i gdzie za Jej przemożną przyczyną zlewa na proszących niezliczone łaski.
Są ludzie, którzy twierdzą, że cuda są niemożliwe, gdyż to sprzeciwia się mądrości Boga. Od Boga, powiadają, pochodzi natura i wszystkie prawa nią kierujące, cud więc, zawieszając prawa natury, lub
działając poza naturą, dawałby dowód, że Bóg w danym wypadku poprawia sam siebie i zmienia prawo, które sam ustanowił. To twierdzenie jest błędne i pochodzi od ludzi, którzy Pana Boga nie znają albo Go
znać nie chcą. Zresztą przy cudach siły naturalne częstokroć działać nie przestają, owszem, współpracują z nimi, np. przy nagłym cudownym uleczeniu z ciężkich ran, pozostające blizny niczym się nie różnią
od tych, jakie powstałyby przy uleczeniu środkami naturalnymi, gdyby takowe mogły odnieść pożądany skutek. Cud więc prawom ogólnym nie uwłacza, lecz doskonale z nimi harmonizuje. Stwarza go ten sam Bóg
Wszechmogący, który stworzył naturę i prawa jej ustanowił.
Niedowiarkowie i różni dzisiejsi fałszywi uczeni twierdzą, że cuda są tylko urojeniem albo po prostu złudzeniem zmysłów. Zaatakowali oni nawet cuda w Ewangelii przez Chrystusa uczynione, a samego
Pana Jezusa nazwali twórcą cudów jedynie w tym znaczeniu, że łatwowierni uczniowie wszystkiemu wierzyli, a bezkrytyczny tłum w swym zapale wszystko za rzeczy nadzwyczajne poczytywał. Zaprzeczając cudom,
zwiększa się tylko wiarę w ich istnienie i prawdziwość. Doświadczamy bowiem i dzisiaj tak wielu cudów, że inne wieki mogłyby nam pozazdrościć. Jak za czasów Chrystusa Pana, tak i obecnie cała ludzka wiedza
współczesna staje wobec cudu bezradna i tylko wypowiedzieć może te proste, a wiele mówiące słowa: „Tego faktu nauka wytłumaczyć nie potrafi”. Np. w Lourdes wydawane są specjalne roczniki (Analles
de Lourdes), opisujące szczegółowo cudowne uzdrowienia, do których dołączone są oświadczenia lekarzy, stwierdzające, że drogą naukową nie da się wyjaśnić danego faktu uzdrowienia.
Cuda uzdrowień fizycznych z natury swej nie mogą być zbyt częste, natomiast cuda w dziedzinie ducha spotykamy na każdym niemal kroku, a doniosłość ich jest nieskończenie większa. Na Jasnej Górze uzdrowienia
widzialne zdarzają się dość często i każdy rok notuje ich przynajmniej kilka, ale któż zliczy owe uzdrowienia dusz, wiadome tylko Bogu i tym, którzy tej łaski doznali!... Kroniki jasnogórskie przechowały
bardzo ciekawe opisy cudów. Niektóre z nich zostały uwiecznione na sklepieniu Bazyliki, gdzie geniusz znakomitego malarza szwedzkiego, Karola Dankwarta, potrafił z tych pojedynczych cudów stworzyć przepiękną
pieśń artystyczną, głoszącą cześć Niebieskiej Sprawczyni tychże - Niepokalanej Maryi.
Do tej, zarówno pisanej piórem, jak i pędzlem artysty wyrażonej, historii hojności Boga dołączają się ustne podania i przykłady, które krążą w narodzie, a przechowywane z wielkim pietyzmem z pokolenia
na pokolenie, stwarzają tę przepiękną i niebiańską atmosferę ducha, której ogniskiem jest Matka Boga, Królowa Polski i Opiekunka Narodu - Niepokalana Maryja Jasnogórska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu