Jak wyrazić wdzięczność za dar niezwykły? Głowiły się nad tym pokolenia absolwentów śląskich wyższych uczelni wychowane przez duszpasterza akademickiego diecezji opolskiej i gliwickiej - ks. Herberta
Hlubka, który w roku 2004 obchodzi 50-lecie pracy duszpasterskiej. Stanęli oni wielką rzeszą 19 czerwca w kościele pw. Wszystkich Świętych w Gliwicach wokół ołtarza Pańskiego, aby w obecności biskupa
ordynariusza Jana Wieczorka i biskupa pomocniczego Gerarda Kusza wspólnie dziękować Bogu za to, że mieli możliwość spotkać Jubilata - osobę niezwykłą, dzięki której ścieżki prowadzące do Boga prostowały
się i gubiły swą stromiznę.
Świętowanie jubileuszu kontynuowano 26 czerwca w innym otoczeniu, bardziej przypominającym wspólne Msze św., odprawiane w czasie letnich wędrówek akademickich. Z różnych stron Polski i z zagranicy
zjechali do starego kościółka na Kubalonce koło Wisły ludzie, na których życie osoba ks. Herberta wpłynęła znacząco. Obok absolwentów z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku stali ci, którzy kończyli studia
w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, a także studenci rozpoczynający studia, a będący wnukami i dziećmi, kolejno tych pierwszych i drugich. Różne pokolenia połączyły pieśni, rozbrzmiewające
dawniej przy ołtarzu stawianym na odwróconych kajakach nad Czarną Hańczą, na kamieniach w Bieszczadach, na tatrzańskich skałach. W homilii wychowanek ks. Hlubka - benedyktyn o. Włodzimierz Zatorski
zgłębiał istotę powszechnego powołania kapłańskiego, podkreślając konieczność dawania swego życia do dyspozycji Boga. Msza św. rozpoczęła wspólne świętowanie.
Następnie gromada 260 uczestników przeszła do gościnnego domu Państwa Legierskich i Bombików. Tam, na świeżo skoszonej łące, przy dźwiękach góralskiej muzyki w wykonaniu Kapeli Wałasi, Jubilatowi
siedzącemu na podwyższeniu pokrytym paprociami, złożono hołd. Gospodarz, w barwnym stroju beskidzkiego górala, nawiązując do hołdu górali złożonego Papieżowi, dziękował ks. Hlubkowi za prowadzenie do
Boga.
Wyrazem wdzięczności dla ks. Hlubka, wielbiciela książek, było także wręczenie mu dwóch powstałych na tę okazję publikacji. Pierwsza z nich, My z niego wszyscy. 50-lecie kapłaństwa ks. Herberta Hlubka,
zawiera m.in. wspomnienia o tym, jak w duszpasterstwie akademickim uczono się odważnego myślenia o Bogu, wierze i religii oraz jak zawiązywano przyjaźnie wytrzymujące próbę czasu. Druga pozycja, zatytułowana
Szukam, nie wiem, pytam..., prezentuje wybrane konferencje, rekolekcje i homilie ks. Hlubka z lat 1974-2004, spisane przez jego uczniów.
Ważnym momentem jubileuszu była „audiencja” poszczególnych roczników z Duszpasterzem. W tym samym czasie odbywały się indywidualne spotkania ludzi, którzy widzieli się po raz pierwszy
po 15 czy 20 latach. Różne pokolenia, różne temperamenty, różne poglądy, a jednak wszystkich połączyły wspólne więzy wiary i wspólne ideały. Wieczór zakończył śpiew przy ognisku, przewijały się przeboje
ze wszystkich pięćdziesięciu lat. Piosenki turystyczne i religijne brzmiały jeszcze głęboką nocą. Wspólne muzykowanie zwieńczyło brawurowe wykonanie piosenek Jacka Kaczmarskiego przez najmłodsze pokolenie.
Dzień następny rozpoczęto dyskusją nad wystąpieniem o. Włodzimierza Zatorskiego o istocie powołania. Wskazał on na dwie płaszczyzny powołania: do wspólnoty ludzi Bożych i do pełnienia konkretnej roli.
Może zdarzyć się klęska w określonych wyborach, ale nigdy nie jest to klęska w szerokim powołaniu ewangelicznym. Biorący udział w dyskusji akcentowali konieczność odkrywania woli Bożej, szukania rozwiązań
życiowych dylematów nie na miarę swoich ambicji, ale na miarę wezwań płynących od Boga.
Świętowanie dobiegało końca. Znów skupiono się wokół ołtarza z Celebransem Najświętszej Ofiary, który przez dziesiątki lat przybliżał wielkiej rzeszy studentów sens sakramentu Eucharystii. Dobremu
Bogu podziękowano za dar jego osoby jako kapłana oraz za dar ludzi spotkanych przez niego w życiu. Dynamiczne śpiewy najmłodszego pokolenia, które zdecydowanie zaistniało w czasie spotkania, mówiły wyraźnie,
że świętowanie złotego jubileuszu jest nie tylko wspominaniem dobrych czasów, ale ciągłym, nieprzerwanym czerpaniem wskazówek, jak „być w świecie, nie będąc z tego świata”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu