Bóg, Honor i Ojczyzna to wyznaczniki, które od wieków były dla nas droga, która prowadziła do wolności. Bez Boga trudno szukać honoru, a ojczyzna czy będzie wolna, a jej mieszkańcy szczęśliwi? Chcemy dziękować Bogu za 103 lata wolności i chcemy prosić o pokój, zgodę i wszystko to, co w naszych sercach przynosimy - powiedział witając wszystkich obecnych w bazylice ks. Mieczysław Janczyszyn, kustosz oleśnickiej bazyliki.

Na wstępie homilii wygłoszonej przez abp. Józefa Kupnego, wierni mogli usłyszeć nawiązanie do obchodzonego dziś święta wszystkich Polaków. - Wracamy myślą do roku 1918, kiedy to po 123 latach niewoli nasza Ojczyzna stała się znowu wolna i niepodległa. Spełniły się wtedy marzenia wielu pokoleń Polaków żyjących pod panowanie trzech państw zaborczych. Możemy powiedzieć, że zostały wysłuchane modlitwy tych, którzy ze względu na swój patriotyzm skazywani byli na zsyłkę do Rosji, na Syberię, zmuszeni byli emigrowa - mówił ks. arcybiskup.

Metropolita wrocławski przytoczył słowa księżnej Marii Lubomirskiej, żony regenta Królestwa Polskiego Zdzisława Lubomirskiego. - Księżna tak wspomina tamten dzień radości wszystkich Polaków: „Dzień dzisiejszy należy do historycznych, do niezapomnianych, do weselnych, do triumfalnych. Jesteśmy wolni! Jesteśmy panami u siebie! Stało się, i to w tak nieoczekiwanych warunkach. Gdy dziś wyszłam na miasto, ulica wydawała mi się rozśpiewana, młoda, rozkołysana poczuciem wolności”. - cytował hierarcha i dodał: - Ten dzień odzyskania niepodległości był tak radosny, ponieważ nasi przodkowie przez lata niewoli nie przestawali służyć sprawie wolności Ojczyzny. Oni żyli nadzieją na wolność i niepodległość i starali się w każdy sposób dla siebie właściwy budować jej fundamenty. Była to też służba i praca narodowa Kościoła, śród wszystkich stanów i warstw społecznych, dzięki której przez wszystkie lata niewoli myśl o niepodległości żyła w sercach Polaków.

Następnie abp Kupny wymienił kilku świętych, którzy podnosili na duchu i podejmowali troskę o niepodległość. Wśród nich byli: św. Brat Albert Chmielowski, bł. Honorat Koźmiński, św. Rafał Kalinowski, bł. Marcelina Darowska. - Oni wszyscy pracowali nad religijnym i moralnym odrodzeniem narodu. W sprawie wolności i niepodległości służyły także polskie rodziny. Dom rodzinny był szańcem, o który rozbijały się wszelkie zapędy rusyfikacyjne czy germanizacyjne. Trzeba przywołać służbę naszych wieszczów narodowych, którzy tworzyli na obczyźnie piękne karty naszej narodowej literatury i poezji. Nie zapominamy o służbie malarzy, którzy tworzyli dzieła ku pokrzepieniu serc. Byli też tacy, którzy służyli ojczyźnie z bronią w ręku. W powstaniach narodowych, wojnie bolszewickiej i w czasie II wojny światowej - mówił abp. Józef Kupny.

Odzyskanie Niepodległości przez Polskę była wielką radością, jednakże były to dopiero początek drogi do odbudowania jej struktur i umocnienia jej granic. - Ojcowie naszej niepodległości dobrze wiedzieli, że nie wystarczy odzyskać wolność, ale trzeba ją ochraniać i służyć. Każdy musi jej służyć. W sposób szczególny służy jej nasze wojsko. Wymogi obrony koniecznej usprawiedliwiają istnienie w państwie sił zbrojnych, których działania mają służyć pokojowi. Czuwający nad bezpieczeństwem i wolnością państwa wnoszą automatyczny wkład w utrwalenie pokoju - mówił metropolita wrocławski.

Abp Kupny zwrócił także uwagę na zagrożenia, które prowadzą do klęski. -Zagrożeniem dla wolności jest zło, które wkrada się do ludzkiego serca i umysłu. Zagrożeniem jest zło, które przenika do struktur i instytucji społecznych. Z naszej historii wiemy, że właśnie to zło doprowadziło do rozbiorów Polski. Dlatego walka ze złem jest służbą ojczyźnie, która może prawidłowo się rozwijać tylko na fundamencie wartości - mówił.

Następnie kaznodzieja nawiązał do wydarzenia biblijnego zawierającego słowa: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy, wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.- Nie jest łatwo powiedzieć takie słowa. A jednak Chrystus tak nam każe mówić i Kościół ciągle na nowo podejmuje te słowa i żądania Jezusa do wzajemnej służby - mówił ks. arcybiskup i przytoczył słowa papieża bł. Pawła VI, które skierował podczas wizyty w siedzibie ONZ: „Pozwólcie nam służyć w tym, do czego jesteśmy powołani i w tym co mamy najlepszego”.

Nawiązując do słów Ojca Świętego, metropolita wrocławski wskazał na działalność Kościoła w Polsce. - W okresie komunizmu, gdy wyrzucano siostry zakonne i kapłanów ze szkół i szpitali, gdy ograniczano Jego działalność charytatywną, to Kościół apelował do władz, aby pozwoliła służyć chorym, ubogim, cierpiącym. I Kościół pragnie służyć człowiekowi, jego rozwojowi, rodzinie, światu pracy i całemu społeczeństwo - powiedział abp Kupny.

Podziel się cytatem

Jak służyć najlepiej pokazuje sam Chrystus. To znalazło aprobatę Boga Ojca, który chce, by ludzie służyli na wzór Chrystusa. - Autentyczna służba Bogu weryfikuje się w służbie konkretnemu potrzebującemu człowiekowi. Tak było w życiu Jezusa i Maryi. Tego ducha służby przejęli Apostołowie. Wykonywana ona była bezinteresownie i z pokorą. Służba była więc istotnym elementem Kościoła pierwszych wieków i powinna być istotna we współczesnym. Być chrześcijaninem to służyć bez oglądania się na pochwałę i nagrody. Wielkość chrześcijaństwa mierzy się wielkością codziennej służby Bogu i człowiekowi - nauczał kaznodzieja.

Nie zabrakło także odniesienia do obecnych wydarzeń na naszej wschodniej granicy. - Nasze dzieje pełne są przejawów miłości Ojczyzny i przykładów służby Ojczyźnie. Dzisiaj miłość do Ojczyzny wymaga wysiłku i służby, co pokazują dramatyczne wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej.

Przy całym szacunku dla migrantów, cynicznie wykorzystywanych przez stronę białoruską, dla ich dramatycznej sytuacji, której nie potrafimy zmienić wskutek blokady naszych transportów humanitarnych. Przy całym szacunku miejmy szacunek dla Wojska, Straży Granicznej i Policji. Niepokoją te różne wypowiedzi i ataki na nasze Wojsko, Straż Graniczą, Policję. Służby te z narażeniem zdrowia i życia wykonują swój obowiązek strzeżenia naszej granicy państwowej i dlatego zasługują na szacunek i wdzięczność, nasze wsparcie i solidarność. Zasługują to także ich rodziny i najbliżsi, którzy przeżywają te nieodpowiedzialne wypowiedzi - mówił abp Józef Kupny.

Podziel się cytatem

W dalszej części ks. arcybiskup posłużył się cytatem bł. ks. Jerzego Popiełuszki wypowiedziane w czasach stanu wojennego: „Nie jesteśmy narodem tylko na dziś. Jesteśmy narodem, który ma przekazać w daleką przyszłość moce nagromadzone przez całe tysiąclecia”. - Życia dla Ojczyzny na nowo się uczymy i musimy się uczyć. Naszym obowiązkiem jest nauka patriotyzmu. To nic innego jak miłość do Ojczyzny. Ta miłość nie wyrządza krzywdy innym narodom. To miłość do ziem, miast, miasteczek, wsi, w których mieszkamy i przyszliśmy na świat. To miłość do tradycji i naszej tożsamości narodowej i wartości, które nas kształtowały i kształtują - mówił hierarcha.

- Kościół chce służyć i uczestniczyć w służbie dla naszej Ojczyzny. Chce służyć w jedności między rodakami i wielkiej sprawie pokoju między narodami. Jesteśmy wdzięczni Bożej Opatrzności za wolności i niepodległość. Jesteśmy wdzięczni naszym rodakom, którzy nie szczędzili ofiar i wyrzeczeń, broniąc najwyższych wartości, wolności, godności człowieka i niepodległości. Dziękujemy wszystkim kombatantom i wyrażamy im słowa uznania. Dziękujemy wszystkim, którzy dziś służą Ojczyźnie i bronią jej granic niepodległości - dziękował na zakończenie homilii ks. abp Józef Kupny.

Po zakończonej liturgii wyruszyła defilada na oleśnicki plac Zwycięstwa. Wśród służb mundurowych, władz wojewódzkich i lokalnych było wielu mieszkańców Oleśnicy i okolicznych miejscowości, którzy m.in. z flagami, kotylionami, ubrani w narodowe barwy chcieli wspólnie świętować 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.