Reklama

Europa wypiera się Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Nie będzie
jedności Europy,
dopóki nie będzie ona
wspólnotą ducha”.

Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10, 33) - słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Pomimo tej przestrogi przywódcy wielu krajów europejskich, posiadających chrześcijańskie korzenie, zdecydowanie odcinają się od Boga. Nie chcą bowiem odwoływać się do Stwórcy i do wartości chrześcijańskich w przygotowywanej konstytucji europejskiej, mającej stanowić podstawowy dokument jednoczącej się Europy. Pomimo wielu apeli Papieża Jana Pawła II oraz biskupów różnych krajów europejskich, stanowisko polityków decydujących o losach UE pozostaje niewzruszone. Co prawda, z niektórych wypowiedzi wynika, że być może znajdzie się w konstytucji miejsce na wspomnienie wartości chrześcijańskich, ale „o Bogu nie ma mowy”. W takiej sytuacji może się bardzo szybko okazać, że ewentualna wzmianka o wartościach chrześcijańskich stanie się pustym i martwym zapisem, gdyż nie wniesie ze sobą żadnych realnych korzyści aksjologicznych, a tym samym nie wpłynie na sposób życia oraz postępowania obywateli Europy. Nie da się bowiem oddzielić chrześcijaństwa od Boga. Nie popłynie żadna rzeka czy nawet strumień, jeżeli odetnie się go od źródła, a przecież prawdziwym i jedynym źródłem chrześcijaństwa jest Bóg. Stosowne w tym miejscu wydają się słowa naszego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza, który stwierdził: Mówisz: niech sobie ludzie nie kochają Boga, / Byle im cnota i ojczyzna droga…/ Głupiec mówi: niech sobie źródło wyschnie w górach, / Byle mi płynęła woda w miejskich rurach. (Zdania i uwagi)
1 maja br. formalnie Unia Europejska powiększyła się o kolejnych dziesięć państw. Towarzyszyły temu wydarzeniu uroczystości o charakterze rozrywkowym, artystycznym i patriotyczno-religijnym. Padło też bardzo wiele deklaracji o przyjaźni, solidarności, braterstwie i zbliżeniu między narodami. Pozostał jednak niewidzialny mur, który nadal dzieli Europę i jej obywateli. Zdaniem Jana Pawła II, mur ten przebiega przez ludzkie serca i jest zbudowany „z lęku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu, kolorze skóry, przekonaniach religijnych, z egoizmu politycznego i gospodarczego oraz z osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka”. Dlatego „do prawdziwego zjednoczenia kontynentu europejskiego droga jest jeszcze daleka” (homilia, Gniezno, 3 czerwca 1997 r.). Nie ulega wątpliwości, że dla usunięcia niewidzialnego muru, istniejącego między obywatelami Europy, potrzebny jest Bóg, który potrafi uleczyć i zagoić rany wywołane pychą, egoizmem i nieuporządkowanymi żądzami człowieka. Jeżeli braknie Boga, żadna społeczność nie przetrwa, o czym świadczy wymowny i smutny los budowniczych wieży Babel (por. Rdz 11, 1-9).
Historia wielokrotnie potwierdzała, że tam, gdzie wyparto się Boga, relacje między ludźmi prędzej czy później zaczęły się psuć i dochodziło do zamachu na godność, a także na prawa drugiego człowieka. Pomimo tego zamożne państwa współczesnej Europy, decydujące o obliczu naszego kontynentu, nie chcą budować swojej przyszłości na trwałym oraz mocnym fundamencie Bożych zasad moralnych. Niewiele nauczyły się z mądrości i doświadczenia historii. Nie przekonały ich też słowa Papieża, który wołał: „Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo, ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów (…). Zrąb tożsamości Europy jest zbudowany na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości” (op. cit.).
Dlaczego Unia Europejska nie chce budować swojej przyszłości na Bogu? Otóż dlatego, że nie chce zerwać z ideałami racjonalizmu oświecenia i dziedzictwem pozostawionym przez rewolucję francuską, które stały się źródłem liberalizmu w różnych dziedzinach ludzkiego życia. Zasady liberalizmu moralnego, odrzucającego Boga i prawo Dekalogu, zostały z czasem przeniesione na sferę gospodarki i ekonomii, przyczyniając się do zaniku ducha religijnego w życiu publicznym. Relacje między ludźmi przestały być kształtowane w oparciu o zasady ewangelicznej miłości chrześcijańskiej, a zastąpił je pieniądz, chęć zysku i zasady wolnego rynku w gospodarce. Przyczyniło się to do powstania olbrzymich przepaści między biednymi a bogatymi, między posiadaczami kapitału a robotnikami. Niedługo potem pojawił się socjalizm, mający internacjonalistyczne ambicje.
Współczesna zsekularyzowana Europa, wierna założeniom liberalizmu i socjaldemokratycznej ideologii, nie chce Boga w konstytucji, a chyba tym bardziej w swoim codziennym życiu. Przecież Jego obecność kłóciłaby się z założeniami liberalizmu moralnego, odrzucającego niezmienne wartości chrześcijańskie i jednocześnie przyjmującego kulturę śmierci, wyrażającą się m.in. w eskalacji procederu aborcji i eutanazji. Nie do zaakceptowania w obliczu Stwórcy byłyby tzw. małżeństwa homoseksualne, łamiące prawo natury. Również obecność Boga w dziedzinie gospodarki i ekonomii wydaje się nie do pogodzenia z pogonią za zyskiem, przy równoczesnym nieliczeniu się z biednym, bezdomnym, bezrobotnym czy potrzebującym pomocy człowiekiem. Zatem współczesna Europa jak na razie wypiera się swego Stwórcy i woli podążać za własnym bożkiem. Staje się nim „wolny i oświecony” człowiek, budujący totalitaryzm bezideowości, a przez to całkowicie pochłonięty konsumowaniem doczesnych dóbr tego świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dajmy się kochać Bogu

2024-05-15 10:07

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii J 19, 31-37.

Piątek, 7 czerwca. Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

CZYTAJ DALEJ

Nasza Ojczyzna w sercu Boga

Niedziela Ogólnopolska 22/2018, str. 13-16

[ TEMATY ]

serce

Serce Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Cały Kościół przeżywa dziś uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. W tę wspaniałą uroczystość słowami św. Jana Ewangelisty: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19, 37), wszyscy jesteśmy zachęceni do kontemplacji miłości Boga objawionej w Chrystusie, a zwłaszcza w Jego Sercu przebitym włócznią żołnierza na Kalwarii

Patrzenie na „Tego, którego przebili”, czyli kontemplacja, ma być dla nas zachętą do pogłębienia osobistego doświadczenia miłości Boga i życia tym doświadczeniem. Mamy doświadczyć tej miłości, aby ją świadczyć innym. W otwartym Sercu Chrystusa zawarta jest cała prawda o Bogu, który pierwszy nas umiłował, oraz prawda o człowieku, który także powinien mieć serce otwarte dla innych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Zadarko: wciąż nie potrafimy właściwie zareagować na sytuację na granicy polsko-białoruskiej

2024-06-07 17:31

[ TEMATY ]

bp Krzysztof Zadarko

Karol Porwich/Niedziela

Franciszek przypomina nam, że w migrantach i uchodźcach mamy zobaczyć także pojedynczego człowieka i twarz Chrystusa - zauważa bp Krzysztof Zadarko komentując dla KAI papieskie orędzie na obchodzony 29 września Dzień Migranta i Uchodźcy.

Odnosząc się do obecnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej Delegat KEP ds. Imigracji zaznacza, że na całym świecie wszystkie służby mają ten sam problem moralny i prawny: czy i kiedy użyć broni wobec migrantów w słusznej i koniecznej obronie granic, ale też jak pomagać tym, których na granicy nie wolno zostawić. Ocenia, że od kilku lat nie potrafimy właściwie zareagować, bo dominują wykluczające się narracje: albo "murem za polskim mundurem" albo troska o humanitarne traktowanie migrantów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję