Na cmentarzu parafii katedralnej przy al. Brzozowej w Świdnicy, 1 listopada, bp Marek Mendyk modlił się za spoczywających tam parafian i kapłanów naszej diecezji.
Potrzeba ludzi świętych
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W skierowanym do wiernych słowie, biskup świdnicki zauważył, że ciągle za mało w naszym społeczeństwie ludzi znających naukę Chrystusa, którzy świadomie kierują się zasadami prawdy i ewangelicznej sprawiedliwości. - To znaczy ci ludzie są, ale są nieobecni w życiu społecznym, ich po prostu nie widać albo widać za mało. Tak bardzo potrzeba dziś ludzi świętych, którzy staną w pierwszym szeregu walczących o odrodzenie moralne i duchowe naszego kraju. Potrzeba ludzi odważnych w tym co dobre – przypominał bp Mendyk, będąc przekonanym, że wśród obecnych są także święci. - Nie przystoi świętym chować się po kątach. Pokażcie się – zarówno dorośli, jak i dzieci – wzywał hierarcha.
Ambitna wizja życia
Reklama
Następnie homileta zauważył, że w epoce, w której jesteśmy pociągani przez liczne iluzje, namiastki szczęścia, grozi nam, że zadowolimy się byle czym; że nasza wizja życia będzie mało ambitna, a zachęceni przez Jezusa mamy dążyć do tego co wielkie. - Wszyscy jesteśmy wezwani do podążania drogą świętości, tak jak chciał tego Jezus i jak wskazywali nam to przykładem swego życia święci. Nawet ludzie o trudnym charakterze mogą dojść do świętości – mówił biskup świdnicki, dodając, że dzięki aktywności świętych świat staje się lepszy i bardziej przyjazny człowiekowi. - Świętości powinno być podporządkowane całe życie każdego chrześcijanina. To winien być normalny stan życia chrześcijańskiego – stwierdził.
Człowiek chce żyć wiecznie
O tej samej porze bp Adam Bałabuch przewodniczył Mszy św. na innym świdnickim cmentarzu, przy ul. Słowiańskiej. Tam biskup pomocniczy przypominał wiernym odwiedzającym groby swoich bliskich, że człowiek zubaża samego siebie, kiedy świat widzialny jest dla niego wszystkim i z nim tylko wiąże całą swoją nadzieję. - Czujemy, że jest w nas tęsknota za czymś większym, za czymś głębszym, za czymś co przerasta ten materialny świat. Jest w nas tęsknota za wiecznością. Człowiek chce żyć wiecznie, chce być szczęśliwy, chce kochać, ale i chce być kochanym nie tylko przemijająco i doraźnie – przypomniał hierarcha, tłumacząc, że tęsknoty, które sięgają poza horyzont tego stworzonego świata, to właśnie Boży pierwiastek w człowieku. - To przejaw duchowego życia w nas. Mamy duszę nieśmiertelną, która sięga dalej niż to, co potrafimy zobaczyć i co potrafimy dotknąć – zauważył.
Bp Bałabuch zachęcał, że warto w życiu zrobić karierę bycia świętym, a więc mieć odwagę zachować wierność swoim chrześcijańskim ideałom i przekonaniom, aby być człowiekiem błogosławionym, szczęśliwym nie tylko doraźnie, przez chwilę, ale błogosławionym i szczęśliwym na całą wieczność.