Zakończyły się XVII Światowe Dni Młodzieży w Toronto. Młodzi
wysłuchali licznych katechez, napełnili się radością Ewangelii, usłyszeli
jeszcze raz w swoim życiu, że mają być "światłością świata i solą
ziemi". Milion młodych ludzkich serc przeżyło jeszcze raz radość
spotkania z Janem Pawłem II. Mieli okazję na żywo wysłuchać przesłań,
które dobry Papież przekazał ich sercom. A były one bardzo wymagające:
nie ulegajcie mirażom łatwizny życia, nie stawiajcie tylko na to,
co materialne, szukajcie prawdziwych wartości, które ubogacą wasze
życie, korzystajcie ze skarbca wiary chrześcijańskiej, bądźcie nadzieją
tego świata, bądźcie przyszłością Kościoła. Te przesłania młodzi
ludzie zawieźli do swoich krajów, diecezji, parafii, rodzinnych domów.
W spotkaniu w Toronto byli również obecni młodzi z naszej diecezji.
Grupa około 30 osób pod czujnym okiem ks. Kazimierza Kłoska, proboszcza
z parafii Wizna, udała się do Toronto, aby wszystko przeżyć na żywo. "
Co przeżyliśmy, tam, na ziemi kanadyjskiej, nie da się opisać słowami.
Byliśmy zaszokowani wspaniałą organizacją, życzliwością miejscowych,
a nade wszystkim byliśmy mile zaskoczeni duchem modlitwy (...). Naprawdę
będąc tam, mogliśmy przekonać się, na czym polega prawdziwa wspólnota
i jak trzeba ją tworzyć" - powiedział ks. Kazimierz.
Ci, którzy nie uczestniczyli bezpośrednio w spotkaniach
XVII Światowego Dnia Młodzieży, mogli tam być za pośrednictwem mediów.
Tym razem należy pochwalić telewizję publiczną za to, że nadała transmisje
z tak ważnego wydarzenia religijnego. Mogliśmy z uwagą wsłuchać się
w kolejne przesłanie Ojca Świętego do młodych całego świata. Czego
życzył sobie Papież od młodzieży, zawarte było już w przesłaniu na
Dzień Młodzieży. Macie być "światłością świata, macie być solą ziemi"
. Nie ulega wątpliwości, że potrzeba w dzisiejszym świecie ludzi
odważnie wyznających wiarę, którzy swoją codziennością pokażą przynależność
do Chrystusa. Sylwek, Grzegorz i Piotr, którzy przeżywali Dni Młodzieży
w Toronto, wspólnie podkreślają prawdziwą świętość tych dni. "Byliśmy
zdziwieni, że można tak organizacyjnie dopracować uroczystość dla
kilkuset tysięcy ludzi. Przez te dwa tygodnie nie przeżyliśmy żadnego
rozczarowania. Kanadyjczycy podchodzili do nas zawsze z propozycjami
pomocy, proponowali noclegi, jedzenie. Prawdziwa święta gościnność"
- powiedział Sylwek. "Mnie najbardziej utkwiła sytuacja, kiedy wśród
młodzieży pojawiła się po raz pierwszy postać Białego Człowieka.
To była radość, to było niesamowite przeżycie. Łzy, uśmiech, nie
wiem, zachowywaliśmy się, jak gdybyśmy zobaczyli najlepszego przyjaciela"
- wspomina Grzegorz. Piotr uważa, że nie spotkał jeszcze w swoim
życiu tylu młodych ludzi, którzy z takim skupieniem wsłuchiwali się
w treść przesłania Ojca Świętego. "Zapamiętałem doskonale, że mam
być nadzieją Kościoła, że Papież na mnie liczy, chce, abym był solą,
światłem. Spróbuję te wartości wnieść w swoje życie, w życie swojego
środowiska" - dodał Grzegorz.
Kolejne, XVIII już Światowe Dni Młodzieży odbędą się
w Kolonii, w Niemczech.
Pomóż w rozwoju naszego portalu