Reklama

„Pasja”

Histeria w mediach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na kilka dni przed premierą filmu Pasja w reżyserii Mela Gibsona w większości mediów amerykańskich zapanowało coś w rodzaju zbiorowej histerii. Uległy jej także niektóre gazety polonijne. Najbardziej histeryzowały media wychwalające niegdyś film Ostatnie kuszenie, który niewiele miał wspólnego z prawdą ewangeliczną, a ponadto w sposób dość niewybredny obrażał uczucia chrześcijan. Histeryzowały media, które zaciekle broniły przed laty wystawy eksponującej m.in. obraz Matki Bożej wykonany z łajna czy Ostatnią Wieczerzę, w której miejsce Jezusa zajmuje naga kobieta. Te dzieła niemające nic wspólnego z artyzmem obrażały moje uczucia religijne. I jak na ironię, wystawa była finansowana z kieszeni podatnika, a więc i mojej.
Większość mediów amerykańskich nie zostawiła suchej nitki na filmie Pasja i jego twórcy. Najczęściej powtarzanym zarzutem jest rzekomy antysemityzm. W Daily News jedna z autorek pisze, że jest to najbardziej antysemicki film od czasów propagandy hitlerowskiej. Często powtarzany jest zarzut brutalności filmu i niezgodności z opisem ewangelicznym. Zgłębiając te zarzuty, można zauważyć, że wielu wypowiadających się nie oglądało filmu i nie zna Ewangelii, nie mówiąc już o zrozumieniu jej ducha. Dlatego też polemika z tymi poglądami byłaby stratą czasu. Zamiast wikłać się w te dyskusje, zacytuję kilka wypowiedzi ludzi, którzy film obejrzeli i znają Ewangelię. Są to wypowiedzi zamieszczone w New York Post. Jak się można domyśleć, w tym samym numerze, obok wypowiedzi widzów, zamieszczono dwa obszerne artykuły poddające ostrej krytyce film i jego twórcę. Ocena mediów różni się totalnie od oceny przeciętnego widza.
Oto kilka wypowiedzi ze wspomnianej gazety: „Jest to jeden z najlepszych filmów, jaki widziałam w całym moim życiu. Czułam się na filmie jako jedna z tłumu, który zgromadził się wokół Chrystusa. W piersiach brakowało mi tchu. To było niesamowite przeżycie” (32-letnia asystentka handlowa). „Byłem głęboko poruszony tym filmem. Po jego obejrzeniu nie będę już tym samym człowiekiem” (pastor Kościoła metodystów). „Było to dla mnie intensywne przeżycie. Film sprawił, że zaczęłam zastanawiać się nad życiem i postanowiłam czytać moją Biblię” (21-letnia studentka Uniwersytetu Nowojorskiego). „Film był przytłaczający. W czasie oglądania go płakałem. Jest on wiernie zrealizowany według Ewangelii. Było to niesamowite doświadczenie” (32-letni pracownik uniwersytetu). „Przemoc zaskoczyła mnie... Było to ogromne przeżycie” (41-letnia nauczycielka). „Jest to naprawdę historia miłości i przebaczenia” (pracownik uniwersytecki). „Jeśli nie znasz Jezusa, a obejrzysz ten film do końca, naprawdę poznasz swego Zbawiciela. Sceny przemocy nie są wyolbrzymione. Jeśli znasz Biblię, to dobrze wiesz, że film Gibsona jest wierny wersji ewangelicznej. Taki jest właśnie obraz biblijny” (39-letnia kobieta).
A na koniec chcę opowiedzieć o moich osobistych wrażeniach po obejrzeniu filmu. Wybrałem się do kina w Środę Popielcową w godzinach popołudniowych, ponieważ w tym czasie najłatwiej kupić bilet. W niektórych kinach bilety na seanse weekendowe były już wyprzedane miesiąc wcześniej. W kinie, do którego poszedłem, na seansach najgłośniejszych filmów w godzinach popołudniowych gromadzi się garstka widzów w liczbie nieprzekraczającej 50 osób. Tym razem było inaczej. Przed kasą biletową długa kolejka, a sala kinowa zapełniona prawie do ostatniego miejsca. Byli także Żydzi w jarmułkach. Niecodzienna atmosfera. Żadnych wcześniejszych reklam. Zupełna cisza. Nagle zamigotał ekran. Pierwsze obrazy, słowa i muzyka zapowiadają niezwykłe dzieło. Znam na pamięć ewangeliczną wersję Męki Chrystusa, a Gibson bardzo wiernie oddaje tekst ewangeliczny - mimo to film trzyma w napięciu. Ten film robi wrażenie. Przemawia do serca. Słyszę szloch na sali.
Przymykałem oczy, gdy na ekranie pojawiały się najdrastyczniejsze sceny. Wiedziałem jednak, że to powinno być pokazane. Taka jest prawda. Taka jest cena zbawiającej miłości. Te sceny nie budzą nienawiści do oprawców, jak to bywa w innych filmach. Najważniejszy jest Chrystus, który modli się za tych, którzy przybijają Go do krzyża. On tworzy atmosferę filmu. Najważniejsza jest miłość, która zaprowadziła Go na wzgórze Golgoty.
Każdy wyznawca Chrystusa jest świadomy, że to nasze grzechy przybiły Chrystusa do krzyża. Śpiewamy przecież w kościołach: To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech. To nie ludzie cię skrzywdzili, lecz mój grzech. Patrząc na mękę Chrystusa, nie czułem niechęci do Żyda, który siedział w kinie obok mnie. Nie czułem się wcale od niego lepszy. I na pewno czułbym się głęboko zażenowany, gdyby ktoś z moich współbraci w wierze wytknął palcem jego lub jego przodków jako winowajców tego, co się zdarzyło na Golgocie. Stąd też nie wiem, skąd mogą rodzić się obawy, że ten film może podsycać nastroje antysemickie.
Po obejrzeniu Pasji lepiej zrozumiałem, dlaczego ten film jest tak ostro atakowany przez kręgi nieprzychylne chrześcijaństwu. Z pewnością byłby niezauważony, gdyby był gniotem artystycznym, ale jest to film dużego formatu artystycznego. Przemawia do ludzi, wzrusza, umacnia wiarę, zmienia życie na miarę Miłości, która modli się za swych oprawców, przywraca człowiekowi wiarę. Mimo tych walorów film ten nie może liczyć na nagrodę Oskara, bo już dzisiaj media piszą, że Gibson jest przekreślony w Hollywood. Reżyser, podejmując się tego zadania, zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego tym większy mam dla niego szacunek, że dla powiedzenia ewangelicznej prawdy tak wiele zaryzykował.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

[ TEMATY ]

Nakazane święta kościelne

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2024 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję