Reklama

Kościół

Abp Ryś na Lateranie: Pan przychodzi z przyszłości – Jego jest czas, Jego jest przyszłość

Jak łatwo jest dać się wybić z chrześcijańskiej nadziei i z przekonania, że Pan przychodzi z przyszłości: Jego jest czas, Jego jest przyszłość – powiedział abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, w homilii Mszy św. sprawowanej w Bazylice Laterańskiej w ramach wizyty ad limina apostolorum trzeciej grupy biskupów.

[ TEMATY ]

ad limina

ad limina Apostolorum

Flickr Episkopat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odnosząc się do Ewangelii dnia, abp Ryś zaznaczył, że Jezus wzywa nas do czujności i patrzenia w przyszłość. „O wiele łatwiej patrzeć jest w przeszłość, jeszcze dodatkowo łatwo ją idealizując. Jak łatwo jest dać się wybić z chrześcijańskiej nadziei i z przekonania, że Pan przychodzi z przyszłości: Jego jest czas, Jego jest przyszłość” – stwierdził. Dodał, że boimy się patrzeć w przyszłość, jak również boimy się przyjścia Pana.

Abp Ryś zwrócił uwagę na to, czy można bać się przyjścia Boga, który kiedy przyjdzie jeszcze raz i na całą wieczność objawi się jako sługa. „Można się bać, jeśli takie Jego objawienie, takie Jego przyjście przyniesie nam wstyd na twarzy albo obnaży bardzo słabość, małość, miękkość tego, w czym pokładaliśmy nadzieję” – zauważył.

Podziel się cytatem

Reklama

Odnosząc się do słów Dantego, który napisał, że Konstantyn dobrze zrobił światu przez swój chrzest i okropnie przez darowiznę, metropolita łódzki zaznaczył, że chodzi o to, aby iść z misją do świata. „Kiedy idziemy do świata na sposób Jezusa Chrystusa jako słudzy ze Słowem, wtedy zanosimy mu dobro. Natomiast wszystkimi tymi postawami, które mogą wyrosnąć z darowizny Konstantyna, przetrącamy to, czego nauczamy” – zaznaczył. Dodał, że „zobaczyć to – to już jest dużo, przyznać się do tego – to o wiele więcej, podjąć drogę nawrócenia – jeszcze więcej”.

„Mamy setki, tysiące ludzi, którzy chcą ewangelizacji, którzy wierzą, że do niej są wyposażeni przez Ducha Świętego, Jego łaską, Jego mocą. Ważne jest, żeby ich rozpoznać, uznać, potwierdzić, posłać, bo z nimi przychodzi przyszłość Kościoła” – podkreślił abp Ryś.

2021-10-19 10:52

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mam poczucie siły Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 42/2021, str. 26

[ TEMATY ]

ad limina

abp Józef Górzyński

ad limina Apostolorum

Bożena Sztajner

Abp Józef Górzyński

Abp Józef Górzyński

Wyszedłem ze spotkania z papieżem Franciszkiem z poczuciem eklezjalności, poczuciem siły Kościoła, która wynika przede wszystkim z faktu, że jest to dzieło Boże – dzieli się w rozmowie z Niedzielą abp Józef Górzyński.

Włodzimierz Rędzioch: Księże Arcybiskupie, niektóre media stworzyły bardzo złą atmosferę wokół wizyty ad limina polskich biskupów...

Abp Józef Górzyński: Jadąc do Rzymu, obawiałem się, że ta narracja mediów będzie wpływać na wizytę, ale tak się nie stało. W Watykanie dyskutowaliśmy tylko o problemach, i to w sposób merytoryczny. Przed wizytą wysłaliśmy nasze sprawozdania i w czasie spotkań było widać, że zostały one przestudiowane – zadawano nam konkretne pytania, a my mogliśmy swobodnie rozmawiać na temat interesujących nas problemów. Należy przypomnieć prawdziwy charakter wizyty ad limina: pierwszy jej punkt to modlitwa u grobów apostolskich – czyli aspekt duchowy, drugi to spotkanie z Piotrem – czyli wymiar eklezjalny, a trzeci dopiero jest aspekt sprawozdawczy.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Edyty i Łukasza Golców: Bóg jest naszą tarczą

2024-07-14 20:20

[ TEMATY ]

świadectwo

Golec uOrkiestra

fot. Grzegorz Szpak/Festiwal Życia

Golec uOrkiestra już kiedyś występował jako zespół na Festiwalu Życia. Trzy lata temu muzycy zaśpiewali ze sceny „Do Kokotka wróć” i rzeczywiście wrócili, choć w bardzo nieoczywistej roli.

Rekordowa, niemal o połowę wyższa niż w rok temu frekwencja, biskup biegnący z młodzieżą w błocie czy pierwszy katolicki stand-up w wykonaniu księdza – tegoroczny Festiwal Życia w Kokotku zapadnie w pamięć z powodu wielu wyjątkowych momentów, ale przede wszystkim pozostawi tysiące młodych ludzi z ważnymi przemyśleniami na cały kolejny rok.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Na piechotę Z Helu na Giewont - w szczytnym celu

2024-07-16 14:35

[ TEMATY ]

świadectwo

Ewa Maciejczak

Ewa Maciejczak chce pieszo pokonać trasę z Helu na Giewont. Robi to dla Stasia Zielińskiego, który cierpi na postępujący zanik mięśni. Do przejścia ma ok. 900 kilometrów. Dziewczynie, w roli pilota towarzyszy jej ojciec. Uczestniczka wyprawy niesie też intencję o zdrowie dla Stasia do Matki Bożej na Jasną Górę, którą zamierza odwiedzić za kilka dni.

W drogę mieszkanka Sokolnik Mokrych w powiecie przysuskim wyruszyła 7 lipca. Do tej pory przeszła 460 kilometrów. Obecnie znajduje się w okolicach Sieradza. - Pomysł zrodził się w czasie podobnej wyprawy sprzed dwóch lat, kiedy szłam w intencji pokoju w Ukrainie. Pomyślałam, żeby ten trud i radość z osiągniętego celu, nie była tylko moim udziałem, ale żeby ktoś inny coś z tego miał. Ta myśl chodziła ze mną nieprzerwanie, aż poznałam przypadek choroby Stasia - powiedziała Radiu Plus Radom uczestniczka wyprawy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję