„Lecz duszy zabić nie mogą ”- słowa śp. ks. Jerzego Popiełuszki, jaśniejące na transparencie przyniesionym na Jasną Górę przez pielgrzymów w stanie wojennym.
W 1984 r. w Sali Maryjnej na Jasnej Górze wymalowałem duży (380 x 520 cm) obraz ołtarzowy pt. W środku nocy. Obraz-wotum ofiarowany Matce Bożej Jasnogórskiej w imieniu
podążających do Niej pielgrzymów. W środku nocy jaśnieje postać Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Jest u Niej w gościnie Wizerunek Matki Bożej Miłosierdzia
z Ostrej Bramy. Wokół płoną wota ludzkich serc. Są postacie Ojca Świętego Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego, przewodników duchowych Narodu -
splecione w ewangelicznym i braterskim uścisku. Płoną znaki męczeństwa i walki o niepodległość Ojczyzny. Wśród nich - Krzyż Górników Kopalni „Wujek”.
Wśród wotów męczenników naszych dni jest serce i krzyż Grzesia Przemyka. Jest ukrzyżowane serce ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”, który swe życie oddał za nas
wszystkich. Niżej, u podstawy obrazu, wymalowałem wielką liczbę wotów dzieci i młodzieży - płonące serca i tarcze szkolne przynoszone na Jasną Górę. Wszystkie wota
złączone są niteczkami paciorków różańca, zbiegającymi się u Matki Bożej.
Niedawno sąd uniewinnił tego, który w stanie wojennym, 12 maja 1983 r., w warszawskim komisariacie MO zamordował Grzesia Przemyka - maturzystę, syna Barbary Sadowskiej,
współtwórczyni Prymasowskiego Komitetu Pomocy Ludziom Prześladowanym.
Czy można na fundamencie kłamstwa i poniżenia ludzkiej godności, bez rozliczenia zbrodni PRL-u, zbudować państwo praworządne i suwerenne?
Dzisiaj piosenka i wiersz. Powstały w 2003 r. Piosenkę Mijają lata... jej twórca Jan Pietrzak zaśpiewał w Warszawie 13 grudnia 2003 r., w rocznicę
wprowadzenia stanu wojennego, na koncercie pod patronatem prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Wiersz Edwarda Mizikowskiego A może... został napisany u stóp warszawskiej Cytadeli,
w pobliżu miejsca stracenia Romualda Traugutta, prawego i bohaterskiego przywódcy - dyktatora Powstania Styczniowego. Przypominam znaczenie użytych w wierszu słów:
przy ulicy Cyryla i Metodego znajdował się Urząd Bezpieczeństwa PRL-u.
Mijają lata...
2003 r.
Słowa i muzyka: Jan Pietrzak
W imieniu Rzeczypospolitej rozprawa zakończona.
Sąd uniewinnił troglodytów spod znaku Ślepowrona.
Tych, co strzelali do górników, by zabić serce Śląska,
Sąd uniewinnił w Katowicach, dziś usłyszała Polska.
O zapłakanych familokach, niedoczekanych świętach.
Mijają lata, rosną dzieci tych, którzy tam zginęli,
Broniąc godności w podłym świecie i wiary w sens NADZIEI.
Był grudzień ’81, czas smutny, niegodziwy,
Strach dławił myśli, była bieda, gnił ustrój robaczywy.
Zomole tępe i zajadłe święciły podły tryumf,
Strzelając, bijąc, gdzie popadnie, i kłamiąc w starym stylu.
Rzeczpospolita dziś łaskawa dla ślepowroniej szajki,
Bo niby mamy państwo prawa i tym podobne bajki.
Zwyczajna, ludzka sprawiedliwość, niestety, nie istnieje.
Dobro nie różni się od złego i sąd się z ofiar śmieje!
A może...
Edward Mizikowski
A może już czas
Odejść w zapomnienie
Może już czas
Na zdradę siebie samego
Zdradę
Uśmiechniętą i pewną zwycięstwa
ZŁEGO NAD DOBREM
Tu i teraz
Zdradę
Której tylu przyjaciół uległo
I choć oczy nisko...
To są...
A może to tylko ja nie wiem
Że już mnie nie ma
Że mnie zamęczyli pokonali
Zniszczyli jak przyjaciół moich
Tych co są już... TAM
Zadeptali jak na Cyryla i Metodego
Czy pozostało mi tylko żyć
Bez celu
Jako cień
Gdyż jestem gorszy zacofany
Nieeuropejski wciąż wierzący
A może za dużo wiem
Widziałem przeżyłem
Może słyszę jak dusze jęczą
W Cytadeli
Jak żalą się
Po co tamtymi laty
Wychodząc z rodzinnej chaty
Szli za Naczelnikiem... Dyktatorem...
Komendantem...
Jak... i za co kładziono
Ich pokotem
W mogiłach bez imion
Zamęczono...
Może jestem niepotrzebny
Jak pamięć o rocznicach co tylko męczy
Tyle ich się namnożyło
Trzeba się bawić nawet na grobach Warszawy
Nie roztrząsać dziejów
Rozdrapywać ran
A więc precz wartości
Niech żyją złodzieje
NIE!!!
NIE PRZEJDZIECIE!!!
Pod murami Cytadeli, dnia 19 VI 2003 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu