Bp Adrian Galbas SAC: "Było to spotkanie ogromnie braterskie. Papież odpowiadał na wszystkie pytania, które były dla nas ważne. Byliśmy zaskoczeni zorientowaniem Ojca Świętego tym co się dzieje w Polsce. Spotkanie ogromnie ubogacające duchowo i bardzo merytoryczne." pic.twitter.com/3rdjjttike
— EWTN Polska (@EWTNPL) October 8, 2021
Dwudziestu biskupów z prowincji kościelnych: warmińskiej, białostockiej, lubelskiej i przemyskiej obrządku łacińskiego kończy wizytę ad limina Apostolorum w Watykanie. Dziś przyjął ich na audiencji papież Franciszek. Trwała ona prawie dwie godziny.
Biskup pomocniczy diecezji ełckiej Adrian Galbas przypomniał podczas briefingu w Rzymie, że przed wizytą ad limina „można było usłyszeć, że biskupi są wezwani do papieża na dywanik”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Jeżeli tak miałby wyglądać dywanik, to życzę każdemu takich wezwań. To spotkanie nie miało nic wspólnego z atmosferą dywanika czy jakiegoś karnego spotkania. Przeciwnie, było to spotkanie ogromnie braterskie – stwierdził pallotyn, dodając, że świadczyła o tym już sama aranżacja spotkania, „to, że siedzieliśmy w kręgu”.
– Ojciec Święty na samym początku powiedział: „Jesteście wolni, każde pytanie, jakie zadacie, jest właściwe, na każde pytanie odpowiem”. I rzeczywiście odpowiadał na wszystkie pytania, które były dla nas ważne. Dotyczyły one wszystkich spraw Kościoła, wielu aspektów życia pastoralnego, tego, co przeżywa dzisiaj Kościół w Polsce. Można było być zaskoczonym zorientowaniem Ojca Świętego, który wie dobrze, co się dzieje w Polsce, jakie przeżywamy napięcia, jakie dramaty, ale też jaka jest siła i jakie są walory Kościoła katolickiego w Polsce dzisiaj – powiedział bp Galbas, podsumowując, że było to „spotkanie bardzo ubogacając i bardzo duchowe, a jednocześnie bardzo merytoryczne”.
Było to pięć dni bardzo napiętego programu. Biskupi odwiedzili 23 dykasterie Kurii Rzymskiej. Po południu odprawią jeszcze wspólną Mszę św. dziękczynną w bazylice św. Pawła za Murami – podsumował rzecznik Konferencji Episkopatu Polski o. Leszek Gęsiak SI.
Reklama
Również metropolita lubelski abp Stanisław Budzik przyznał, że były to dni bardzo bogate w wydarzenia, „trudne, ale radosne i pouczające”. Podkreślił wymiar duchowy wizyty – wspólne Msze św. odprawiane przez biskupów, przygotowujące ich na spotkania w poszczególnych kongregacjach czy papieskich radach z ludźmi wspierającymi papieża w jego pracy. Zakończyło je dziś „najważniejsze spotkanie” – z Ojcem Świętym, które, jak przyznał hierarcha, „było wielkim przeżyciem”.– Podziwialiśmy jego niezwykłą świeżość, jego niezwykłą cierpliwość, jego świetną informację. Jest bardzo zorientowany w naszej polskiej sytuacji – stwierdził abp Budzik.
Papież mówił o synodalności i „na koniec mogliśmy mu powiedzieć że dał nam wspaniały przykład tego, o co chodzi w synodalności – że mamy siebie wzajemnie słuchać”. – Papież zaczął od słuchania, nie od swojego przemówienia do nas, tylko dął nam od razu głos, byśmy podsuwali mu tematy. Bardzo pięknie na wszystkie [pytania] odpowiadał, często sięgając do przykładów ze swojego życia, ze swojego doświadczenia duszpasterskiego. Okazał się ojcem pełnym miłosierdzia, wyczucia. Wlał w nasze serca nadzieję, umocnił nas, abyśmy w trudnych czasach dawali świadectwo o Ewangelii. Wyszliśmy z tej wizyty u Ojca Świętego pełni podziwu dla niego, dla jego siły, dla jego ogromnego otwarcia się na wartości duchowe, na głos Ducha Świętego, a równocześnie ubogaceni tym wszystkim, co nam powiedział – relacjonował metropolita lubelski.
Jego zdaniem najważniejsza była atmosfera, którą papież stworzył. – Przywitał się z każdym z nas na początku i na końcu z wielką życzliwością. Z wielką miłością traktował wszystkich, którzy mu stawiali pytania – dodał hierarcha.Była to pierwsza z czterech grup polskich biskupów, którzy w październiku odbywają wizytę ad limina Apostolorum.