Co najmniej 11 procent jej ofiar (ponad 2300 osób) to mieszkańcy przedwojennej Kielecczyzny.
Czy pada deszcz, czy sypie śnieg, niestrudzeni – potomkowie zamordowanych na nieludzkiej ziemi, stają przy pomnikach, przy miejscach pamięci, wyruszają do szkół, zamawiają Msze św., organizują wystawy, sadzą dęby, zakładają skwery pamięci.Więcej w wydaniu papierowym Niedzieli Kieleckiej - 10.10.2021
Pomóż w rozwoju naszego portalu