Reklama

Prosto i jasno

Hindusi dostali polskie huty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyprzedajemy - co się da. Skarb Państwa sprzedał 27 października Polskie Huty Stali (PHS) międzynarodowemu koncernowi hutniczemu LNM Holdings NV. Nabywca - zgodnie z umową - ma do 2009 r. podwyższyć kapitał PHS o ok. 800 mln zł oraz zainwestować ok. 2,4 mld zł. Ponadto powinien wykupić za 621 mln zł długi wobec głównych wierzycieli PHS (ich wartość wynosi 1,2 mld zł) i za 370 mln zł wobec Agencji Rozwoju Przemysłu. Pozostałe zadłużenie, czyli 3,4 mld zł LNM przejmie razem z całym PHS. LNM udzieli także PHS 300 mln zł kredytu pomostowego. W sumie przejęcie PHS kosztować ma grupę LNM niemal 8 mld zł, chociaż zapłaci Skarbowi Państwa za wszystko jedynie 6 mln zł.
Co przejmuje LNM? Oprócz ogromnego udziału w naszym rynku, mocach produkcyjnych, tysięcy hektarów ziemi na Śląsku, w Zagłębiu i Nowej Hucie Hindusi dostają ponad 3 mld zł naszego państwa, przeznaczonych na dofinansowanie PHS. Taka pomoc państwowa dla wszystkich polskich stalowni została wcześniej wynegocjowana w Brukseli. Chociaż obecnie LNM dostaje tylko 60% udziałów, docelowo zamierza skupić wszystkie akcje PHS. Jakie jeszcze atuty ma PHS? Produkuje rocznie ok. 6 mln ton stali. Jest liderem branży w kraju, skupiając ok. 70% rynku. W skład koncernu wchodzą cztery huty: im. Sendzimira, Katowice, Florian i Cedler. Koncern PHS zatrudnia ok. 16 tys. pracowników. Według ostatnich informacji, w maju br. PHS zanotował zysk ze sprzedaży na poziomie 26,5 mln zł. W tym samym miesiącu polski koncern osiągnął też rekordowe przychody ze sprzedaży.
Sprzedaż za tak niską cenę polskiego koncernu stalowego oznacza, że został on w zasadzie oddany za długi. Chociaż więc PHS obecnie osiąga zyski, nie jest w stanie samodzielnie spłacić wieloletniego zadłużenia, które wynosi niemal 5 mld zł. Można dopisać, że dobrze „napracowały się” poprzednie zarządy tych hut, aby do tego zadłużenia doprowadzić. W tym przypadku stało się podobnie jak w innych upadłych polskich zakładach: wysoki kurs złotego, drogi kredyt, utrata rynków zagranicznych, dyktat Unii Europejskiej, a wreszcie niegospodarność i wszechobecna korupcja doprowadziły do sytuacji bez wyjścia, do wyprzedaży za bezcen. Na pewno nie musielibyśmy sprzedawać naszych hut, gdyby istniała odpowiednia długofalowa polityka finansowa państwa. Tymczasem - według zobowiązań narzuconych nam przez Unię Europejską - można było tylko w ograniczony sposób pomagać hutnictwu, jednocześnie huty musiały ograniczyć zdolności produkcyjne i zmniejszać zatrudnienie. Przypomnę, że jeszcze na początku lat 90. w hutnictwie pracowało 147 tys. osób, na koniec 2001 r. w branży pozostało zaledwie 31,6 tys. osób.
Wyprzedając polskie huty, wyrządzamy kolejną szkodę polskiej gospodarce, ponieważ pozbywamy się wartościowego majątku w sytuacji, gdy zapotrzebowanie na stal może w najbliższych latach wzrosnąć. W końcu przecież będziemy musieli rozpocząć rozbudowę infrastruktury, postawić na budownictwo, autostrady..., co pochłonie wielką ilość stali. Można więc zapytać, czy sprzedając PHS, myślano o interesie państwa i społeczeństwa? Jeśli głównym celem sprzedaży PHS było oddłużenie polskich hut oraz ich dokapitalizowanie, to można to było inaczej rozwiązać. Nie zdziwię się wcale, jeśli hinduski koncern będzie kierować się wyłącznie swoimi interesami, że chodziło mu jedynie o przejęcie polskiego rynku zbytu. Jak znam życie, to LNM początkowo będzie sprzedawał swoje produkty tanio, w konsekwencji szybko przejmie cały polski rynek stali, doprowadzając do upadku wszystkie inne huty. Nie można też wykluczyć scenariusza, że później większa część produkcji w Polsce zostanie wygaszona, a importowane będą produkty spoza Polski.
Taki scenariusz dyktuje obecne zachowanie się LNM Holdings na światowym rynku stali. Jest to bowiem druga co do wielkości firma w produkcji stali na świecie. W jej skład wchodzi również Ispat International N. V. Grupa przejęła już huty w Czechach, Kazachstanie, Rumunii, Algierii, RPA, Francji, Niemczech, USA, Kanadzie, Meksyku oraz Trynidadzie i Tobago. LNM jest również właścicielem kopalni węgla na Ukrainie, w RPA i Kazachstanie. Po wchłonięciu polskiej spółki będzie produkować ponad 40 mln ton stali rocznie, czyli prawie tyle, co europejski Arcelor, największa firma w branży. W tym roku przychody LNM wynieść mają ok. 12 mld USD. Grupa ta zatrudnia ok. 120 tys. osób w ponad 45 krajach. LNM złożył też ofertę na zakup udziałów w Hucie Stali Częstochowa, a ponadto wyraża zainteresowanie prywatyzacją polskich kopalni węgla kamiennego jako źródła surowca do produkcji stali.
Jak do tej pory, wielkie prywatyzacje przyniosły naszej gospodarce wyłącznie straty. W przypadku sprzedaży PHS doszło ponadto do ryzykownego kroku, bo sprzedano huty bez porozumienia inwestora z zakładowymi związkami zawodowymi, czyli bez uzgodnienia „pakietu socjalnego” dla załogi. Rzekomo ma to świadczyć o odwadze i determinacji polskich władz. Widząc, jak ten rząd kończy, boję się już cokolwiek dobrego napisać o przyszłości polskiego hutnictwa, zwłaszcza że LNM zarejestrowany jest na Antylach Holenderskich, a więc w strefie „wakacji podatkowych”. Można mieć niemal pewność, że firma ta nie będzie odprowadzać podatków do polskiego budżetu. Istnieje poważne ryzyko, że nasz kraj zamieni się w wielkie hurtownie stali - bez produkcji stali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażające! ABOTAK – pierwsza prywatna „przychodnia” aborcyjna już w Polsce

2024-11-04 17:45

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Jesienią tego roku zbrodniarze z Aborcyjnego Dream Teamu otworzą „przychodnię” ABOTAK. Będzie to prywatna rzeźnia, w której będzie się zabijało poczęte dzieci. Poza szpitalem. Mamy precedens, bo otwiera się pierwsza prywatna placówka dedykowana wyłącznie mordowaniu ludzi. Światowe lobby aborcyjne od lat czekało na taki obrót spraw w naszym kraju - alarmuje Fundacja Życie i Rodzina.

A cytując dokładnie: Dość żebrania o aborcję. Politycy nie potrafią dotrzymać słowa. Zrobimy to za nich. To słowa aborcjonistek tworzących Aborcyjny Dream Team (ADT). Wytyczne Izabeli Leszczyny otworzyły furtkę do praktykowania aborcji wbrew Konstytucji. Polska jest teraz łakomym kąskiem dla koncernów aborcyjnych, które chcą zarobić ogromne pieniądze na zabijaniu polskich dzieci. Abotak będzie wstępnie służył do zabijania dzieci poprzez podawanie tabletek poronnych. Ale tylko na początek. Morderczynie dzieci nie ukrywają swoich zamiarów. Mówią: Chcemy wywrzeć presję na politykach i na ochronie zdrowia, by w końcu doczekać się obiecanych zmian (…). Cel placówki jest więc jasno zarysowany: pomóc w dalszej erozji ochrony życia. I to na poziomie stanowienia prawa.
CZYTAJ DALEJ

Jezu, przymnóż nam miłości wzajemnej

2024-10-15 13:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 14, 12-14.

Poniedziałek, 4 listopada. Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa
CZYTAJ DALEJ

PIELGRZYMI NADZIEI - Jubileusz Roku 2025 w Archidiecezji Wrocławskiej

2024-11-04 16:45

Magdalena Lewandowska

W spotkaniu ogłaszającym program na Rok Jubileuszowy wzięli udział biskupi, kapłani, osoby życia konsekrowanego i świeccy z różnych stron diecezji.

W spotkaniu ogłaszającym program na Rok Jubileuszowy wzięli udział biskupi, kapłani, osoby życia konsekrowanego i świeccy z różnych stron diecezji.

Kościoły i kaplice jubileuszowe, znaki nadziei, szlaki wiary – archidiecezja wrocławska przygotowuje się do dobrego przeżycia Roku Jubileuszowego 2025.

Ogłoszony został program Roku Jubileuszowego 2025 w naszej archidiecezji. – Przeżycie Roku Jubileuszowego pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” jest jednym z celów trwającego Synodu Archidiecezji Wrocławskiej – podkreśla bp Maciej Małyga. I dodaje: – Rok Jubileuszowy to od czasów biblijnych czas wyzwolenia, łaski, odpustu, uwolnienia z grzechów. Tak też ten rok chcemy przeżywać w naszej diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję