Reklama

Wiara

Modlitwa powinna być „krótka”… - poznaj benedyktyński sposób na dobrą modlitwę!

Niezmiernie ważnym tematem codziennego życia mnichów jest modlitwa indywidualna. Jaka powinna być modlitwa? W jaki sposób dobrze się modlić?

[ TEMATY ]

modlitwa

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak św. Benedykt bardzo krótko pisze na jej temat w dwóch rozdziałach Reguły: w rozdziale 20 i 52:

Jeśli ludziom możnym pragniemy przedstawić jakąś sprawę, ośmielamy się czynić to jedynie z najgłębszą pokorą i szacunkiem. Z o ileż większą pokorą i czystszym oddaniem musimy zanosić nasze prośby przed oblicze Boga, Pana wszechświata! A i to należy wiedzieć, że nie wielomówstwo, lecz tylko czystość serca i łzy skruchy zasługują w oczach Boga na wysłuchanie. Dlatego też modlitwa powinna być krótka i czysta, chyba że natchnienie łaski Bożej skłoni nas do jej przedłużenia. Wspólna jednak modlitwa niech będzie zawsze krótka, a na znak dany przez przełożonego wszyscy razem powstaną (RegBen 20).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podobnie jak w przypadku liturgii zasadniczo najważniejsza jest „bojaźń Boża”, ogromny szacunek wobec Boga wyrastający ze świadomości tego, przed Kim stajemy. Ta świadomość bycia przed Bogiem jest najważniejsza podczas modlitwy. Często modlitwa indywidualna sprowadza się do walki, żeby być obecnym przed Nim. Natomiast częstym błędem jest koncentrowanie się na tym, co Bogu chcemy przedstawić, zasypywanie Go prośbami przy równoczesnym zapominaniu, przed Kim stoimy. „Dawca jest cenniejszy niż udzielony dar – On jest „Skarbem”, a jest w Nim serce Jego Syna; dar jest udzielany „jako dodatek”” (KKK 2604). Dar, o który prosimy, jest udzielany jako dodatek, czyli nie jest najważniejszy. Najważniejsze jest spotkanie z Bogiem.

Dla św. Benedykta istotna podczas modlitwy jest postawa wyrażająca się pokorą i czystością serca. Święty Benedykt dwukrotnie wymienia te cechy! Przypomina w ten sposób naukę Pana Jezusa na ten temat szczególnie z szóstego rozdziału Ewangelii według św. Mateusza. Przypomina się jednocześnie przypowieść Pana Jezusa o faryzeuszu i celniku w świątyni (Łk 18,9–14), która bardzo dobitnie ilustruje potrzebę pokory podczas modlitwy, bez której nie będzie ona wysłuchana. To też potwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego:

Reklama

Podstawą modlitwy jest pokora. „Nie umiemy się modlić tak, jak trzeba” (Rz 8,26). Pokora jest dyspozycją do darmowego przyjęcia daru modlitwy: Człowiek jest żebrakiem wobec Boga (KKK 2559).

Podziel się cytatem

Pokora jest fundamentem modlitwy. Dzięki pokorze i czystemu oddaniu jesteśmy autentyczni. Jeżeli jesteśmy skoncentrowani na tym, co chcemy otrzymać, wtedy pojawia się tendencja do wielomówstwa. Chcemy zasypać Boga prośbami, podobnie jak podczas dyskusji, kiedy chcemy przekonać do swojego zdania. Taka postawa oznacza, że chcemy swojego a nie spotkania z Bogiem.

Właściwym źródłem modlitwy jest serce. Pisze o tym także Katechizm Kościoła Katolickiego:

Skąd pochodzi modlitwa człowieka? Niezależnie jakim by był język modlitwy, gesty, słowa zawsze modli się cały człowiek. Aby jednak określić miejsce, z którego wypływa modlitwa, Pismo Święte mówi o duchu czy też duszy, najczęściej jednak o sercu. Modli się serce. Jeśli jest ono z daleka od Boga, modlitwa zostaje pusta (KKK 2562).

„Tylko czystość serca i łzy skruchy zasługują w oczach Boga na wysłuchanie”. To jest centralny element duchowości monastycznej, którą św. Benedykt przejął od Jana Kasjana. Dążenie do czystości serca związane jest z błogosławieństwem: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą (Mt 5,8). Zasadnicza praca duchowa mnichów polegała na pracy nad czystością serca, a zgodnie z błogosławieństwem po jego osiągnięciu otrzymamy widzenie Boga, czyli osiągniemy kontemplację, która jest ostatecznym celem całego wysiłku duchowego.

Reklama

Autentyczna modlitwa nie tylko jest owocem czystego serca, ale jest także zasadniczym narzędziem osiągania tej czystości. Szczególnie błogosławiona jest w tym względzie modlitwa łez, czyli łzy skruchy, które płyną z oczu w obliczu niepojętej delikatności Bożej miłości. Te łzy – zgodnie z tradycją monastyczną – obmywają serce.

Niewątpliwie zaskakujące jest dla nas stwierdzenie, że modlitwa powinna być „krótka”. Zawsze wydawało się nam, że powinniśmy się modlić jak najdłużej, a tu św. Benedykt wzywa do krótkiej modlitwy, powtarzając to dwukrotnie i to za drugim razem bardzo zdecydowanie: „Wspólna jednak modlitwa niech będzie zawsze krótka”. Dlaczego tak?!

Aby na to pytanie właściwie odpowiedzieć, trzeba wpierw sobie zdać sprawę z tego, co św. Benedykt nazywa modlitwą. Modlitwa (oratio) oznacza bezpośrednie słowne zwrócenie się do Boga. Przy czym modlitwa ze swojej istoty jest odpowiedzią na doświadczenie Bożej łaskawości. Aby nasza odpowiedź była szczera, potrzeba autentycznego kontaktu niezaburzonego własnym kombinowaniem.

Reklama

Kiedy spojrzymy na swoje doświadczenie, zobaczymy, że autentyczna, szczera reakcja trwa bardzo krótko. Zaraz potem włączają się rozmaite myśli, pragnienia, wyobrażenia, uczucia…, które tę szczerą reakcję zaburzają. Mnisi dobrze poznali te mechanizmy pojawiających się logismoi, czyli myśli zamiennie nazywane demonami. Podczas modlitwy te logismoi tym bardziej się wzmagają, ponieważ modlitwa najbardziej się nie podoba Złemu. Dlatego właśnie podczas niej najbardziej się ujawniają i są natarczywe. Można się o tym bardzo łatwo przekonać, gdy staramy się skupić na prostym trwaniu przed Bogiem. Oderwanie się od zwykłego zaangażowania pozwala zobaczyć to, co się w nas wewnętrznie dzieje: kalejdoskop myśli, uczuć i wyobrażeń. Czasami pojawiają się najlepsze natchnienia dla dobrych dzieł, które powinniśmy podjąć, genialne pomysły, zapomniane obowiązki itd.

Przebiegłość demonów, które nam to wszystko podsuwają, jest nieograniczona podobnie jak ich inwencja oraz upór, z jakim to robią. Mnisi szybko zorientowali się, że możliwość ulegania ułudzie, jakimś fałszywym stanom, które możemy przyjmować za modlitwę, jest ogromna. Pierwsze czyste poruszenie serca stopniowo zostaje zanieczyszczone pojawiającymi się logismoi i czysta w swoim początku modlitwa przekształca się w projektowanie własnych myśli i wyobrażeń. Istnieje nawet fałszywa kontemplacja! Przy czym nie mamy prostych sposobów odróżnienia kontemplacji autentycznej od fałszywej. Jak się tego ustrzec?

Reklama

Dawno zauważono, że najczystsze są pierwsze poruszenia serca, jako odpowiedź czy to na Boże słowo, czy na różne sytuacje, w których dostrzegamy Jego ogromną łaskę. Demon może zacząć działać dopiero w chwilę potem. Dlatego mnisi praktykowali krótkie modlitewne zwroty wysyłane w kierunku Boga jak strzały. Stąd pochodzą nasze „akty strzeliste”. Powstała nawet cała technika modlitwy monologicznej, czyli jednego słowa, a raczej jednej myśli.

Podziel się cytatem

W Kościele Wschodnim do takich modlitw należy „modlitwa Jezusowa”, która polega na stałym powtarzaniu modlitewnej formuły: „Panie Jezus Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem”. Podobny sens miało wezwanie przekazane nam przez Jana Kasjana: „Boże wejrzyj ku wspomożeniu memu, Panie pospiesz ku ratunkowi mojemu”, które obecnie używamy jako wezwanie na wstępie w Liturgii Godzin. Wydaje się, że taki sam sens miało wezwanie „Zdrowaś Maryjo...”, z którego potem ułożono różaniec. Te krótkie wezwania mogą tworzyć cały ciąg (jak paciorki różańca). Można w ten sposób modlić się cały dzień, nieustannie wracając do czystości pierwszego poruszenia serca przez stale i na nowo rozpoczynane wezwanie.

Aby się jednak dobrze modlić, trzeba pamiętać, że nasze indywidualne spotkanie z Bogiem na modlitwie wyrasta z dialogu z Nim przez cały dzień i całe życie. Jeżeli ignorujemy Go w zwykłych naszych pracach, trudach, troskach, jeżeli nie słuchamy Jego słowa, które nam przekazał w Piśmie Świętym oraz za pośrednictwem ludzi, jeżeli nie uczymy się modlitwy, czerpiąc z tradycji ludzi, którzy się do Niego przed nami modlili, to raczej stajemy przed naszą ideą Boga, naszym wyobrażeniem o Nim, a nie przed Nim samym.

Reklama

Nasza troska zwraca się wówczas w kierunku metody modlitwy: jak odnaleźć kontakt z Tym, którego na co dzień nie znamy. Jest to próżny wysiłek ściągania Boga z zaświatów na chwilę modlitwy według naszych chęci. Bóg zawsze przychodzi tak, jak tego sam chce, a nie tak, jak tego byśmy sobie życzyli lub oczekiwali. Dlatego postawa „słuchania”, „nakłaniania uszu swojego serca” wobec Niego jako Mistrza najlepiej nas przygotowuje na Jego przyjście do nas. On sam nam wskazuje sposób modlitwy. Niemniej najważniejsze jest otwarcie na Jego obecność tu i teraz i tak, jak tego sam chce.

Fragment książki „Komentarz do Reguły św. Benedykta”

Włodzimierz Zatorski OSB – urodził się w Czechowicach-Dziedzicach. Do klasztoru wstąpił w roku 1980 po ukończeniu fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pierwsze śluby złożył w 1981 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1987 r. Założyciel i do roku 2007 dyrektor wydawnictwa Tyniec. W latach 2005–2009 przeor klasztoru, od roku 2002 prefekt oblatów świeckich przy opactwie. Autor książek o tematyce duchowej, między innymi: “Przebaczenie”, “Otworzyć serce”, “Dar sumienia”, “Milczeć, aby usłyszeć”, “Droga człowieka”, “Osiem duchów zła”, “Po owocach poznacie”. Od kwietnia 2009 do kwietnia 2010 przebywał w pustelni na Mazurach oraz w klasztorze benedyktyńskim Dormitio w Jerozolimie. Od 2010 do 2013 był mistrzem nowicjatu w Tyńcu. W latach 2013-2015 podprzeor. Pełnił funkcję asystenta Fundacji Opcja Benedykta. Zmarł 28 grudnia 2020 r.

Więcej tekstów z duchowości benedyktyńskiej: Zobacz

2021-09-27 13:02

Ocena: +23 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zanurzone w milczeniu i modlitwie

Niedziela łódzka 5/2020, str. VI

[ TEMATY ]

modlitwa

Karmel

karmelitanki

klauzura

Archiwum

Karmel to życie ukryte w Bogu

Karmel to życie ukryte w Bogu

Przy bramie klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych w Łodzi spotykam idącą szybkim, zdecydowanym krokiem kobietę. Jak się za chwilę okaże, jest ona lekarzem sąsiadującego z klasztorem szpitala im. W. Biegańskiego.

Często pani doktor odwiedza siostry? – zapytuję. – Do kaplicy klasztornej staram się przychodzić codziennie, natomiast siostry odwiedzam rzadziej, choć wiele im zawdzięczam. To dzięki nim, a szczególnie ich modlitwie, w moim życiu wiele spraw rozwiązało się w sposób wręcz cudowny. One są dla mnie wielkim darem – ze wzruszeniem podkreśla rozmówczyni.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Liczba ofiar powodzi wzrosła do 158

2024-10-31 16:54

[ TEMATY ]

Hiszpania

powódź

PAP/USGS, processed by ESA HANDOUT

Zdjęcie kompozytowe przedstawia amerykańskie zdjęcia satelitarne wschodniej prowincji Walencji w dniach 08.10.24 i 30.10.24, ilustrujące skalę największej powodzi w Hiszpanii od dziesięcioleci.

Zdjęcie kompozytowe przedstawia amerykańskie zdjęcia satelitarne wschodniej prowincji Walencji w dniach 08.10.24  i 30.10.24, ilustrujące skalę największej powodzi w Hiszpanii od dziesięcioleci.

Liczba ofiar gwałtownych powodzi, które przetoczyły się przez południe i wschód Hiszpanii we wtorek i środę, wzrosła do 158 – podało centrum zarządzania kryzysowego (CECOPI).

Tylko w prowincji Walencja odnotowano 155 przypadków śmiertelnych. Liczba ta może jeszcze wzrosnąć, ponieważ wiele osób wciąż jest uznawanych za zaginione.
CZYTAJ DALEJ

Czas to miłość… Multimedialna opowieść o bł. kard. Stefanie Wyszyńskim

2024-10-31 18:24

materiały prasowe

Stowarzyszenie Anthill zaprasza na pokaz multimedialny pt. „Teraz przyszedł czas… Fulman, Wyszyński, Goral”. Projekt dofinansowany w ramach programu dotacyjnego „Niepodległa” jest kontynuacją realizowanego od 2021 roku cyklu upamiętniającego bohaterów w dążeniach wolnościowych i społecznych, związanych z regionem Lubelszczyzny. Dotychczas odbyły się pokazy multimedialne o bł. bp. Władysławie Goralu oraz o bp. Marianie Leonie Fulmanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję