Była to centralna uroczystość tygodniowego wydarzenia. Homilię wygłosił ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Roman Pindel. W nauczaniu podkreślił, jak wielka różnica zachodzi między niewolnictwem i wyzwoleniem w ludzkim rozumieniu a wolnością, którą obdarza Chrystus: - Mam dla ciebie jeszcze jedną propozycję. Przyjdź do mojego domu i korzystaj ze wszystkiego, co posiadam, ponieważ chcę cię uczynić moim dzieckiem. Czy chcesz, abym był dla ciebie Ojcem? (...) To, co się dzieje, da się wytłumaczyć tylko przez miłość tego nowego pana do ciebie. Odkrywasz, że on czeka na to, abyś powiedział po raz pierwszy do Niego „Ojcze, Tatusiu”.
Hierarcha zaznaczył, jak droga była ofiara Pana Jezusa: - Bóg, który powołał świat do istnienia z miłości, zapragnął wyrwać biednego człowieka ze wszystkiego, co go zniewala i obdarzyć go godnością dziecka Bożego. Przez śmierć Jezusa na Krzyżu Bóg dokonał tego wobec wszystkich ludzi na podobieństwo dużego aktu wyzwolenia niewolników, spodziewając się, że wielu usłyszy o możliwości wyrwania się z niewoli śmierci, grzechu i szatana, że wielu uwierzy w możliwość zbawienia w Jezusie i będzie chcieć trwać w wolności dzieci Bożych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Duchowny wskazał, jakie dobrodziejstwa przynosi Krzyż Chrystusa: - Tak wywyższonemu oddajemy i my cześć, wyznając naszą wiarę, wielbiąc go, zanosząc dziękczynienie i modlitwę, ale także świętując wielkie wydarzenia, które przyniosły nam wyzwolenie i zbawienie, dni Jego męki, śmierci, zmartwychwstania. A także w takich miejscach i nie tylko, jak to czcigodne, w którym Cudowny Krzyż doznaje wywyższenia, padamy na kolana, adorujemy, wzywamy modlitwą i pieśnią naszego Pana i Zbawiciela.
Kapłan wezwał do życia na co dzień tajemnicą Męki Zbawiciela: - Nie możemy jednak poprzestać na zewnętrznych znakach naszej czci wobec życiodajnego Krzyża. Nie możemy ograniczyć się do wspominania Jego Podwyższenia tam w Jerozolimie. W ten sposób wspominamy wydarzenia będące udziałem wiernych, którym przyszło żyć w pierwszych wiekach. Czci wobec drogocennej pamiątki, męki i śmierci Zbawiciela. Raczej pójdźmy w głąb, docierając w sercu naszym do samego Jezusa, rozpamiętując Jego cierpienie i mękę z miłości dla nas. Wyznawajmy z wiarą, że to śmierć Jego daje nam życie wieczne.