Oddać w ręce Borowskiego
Chciałby, a nie może. Takie wewnętrzne rozdarcie przeżywa minister sprawiedliwości i prokurator generalny Grzegorz Kurczuk. Z pół Polski szlochało, gdy minister mówił na konferencji prasowej, że największym jego pragnieniem jest odtajnienie zeznań byłej prokurator Wandy Marciniak, które złożyła przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Rywina, ale na jego - i dodajmy: ludu - nieszczęście zabrania mu tego prawo. W ogóle to prawo zabrania zrobić to komukolwiek w Polsce (Rzeczpospolita, 11 września). Proponujemy, żeby sprawę oddać w ręce marszałka Borowskiego. W majstrowaniu przy prawie ma doświadczenie. Pokombinuje, czegoś nie doczyta, coś mu się wymsknie i sprawę niemożności załatwi. Oczywiście, przez pomyłkę.
Wzajemna pomoc R(WP)G
Kurczuk tak biadolił o domysłach i spekulacjach, a - prawdę powiedziawszy - cała Polska wie, co Wanda Marciniak przed speckomisją mówiła: o czadowych procedurach, jakie zastosowano przy przesłuchaniu premiera Leszka Millera. Prokuratorom podrzucono „gotowca” - inaczej mówiąc: pytania do szefa rządu „przyniesiono w teczce”. W prokuraturze ponoć tak się robi zawsze, żeby pomóc zapracowanym kolegom. Nawet wiemy, gdzie te pomocowe trendy mają swe korzenie. W RWPG.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chwyta w locie
Reklama
Takie „gotowce” są jednak niektórym pracownikom potrzebne. Bogdanowi Wróblewskiemu, prokuratorowi z Warszawy, wielu dawało do zrozumienia, że powinien umorzyć sprawę likwidatora SdRP (poprzedniczki SLD) Karola Ś., a on jakiś mało kumaty był i nie zrozumiał. No i co? I go zdymisjonowano. Jego następca Dariusz Bieniek wyszedł naprzeciw oczekiwaniom i złożył wniosek o umorzenie sprawy (Gazeta Wyborcza, 9 września). Chyba lepsze szkoły kończył. Chwyta w locie.
Rozgoryczony Jagieliński
Rozgoryczony jest Roman Jagieliński razem z nieodłączną Partią Ludowo-Demokratyczną. (On to partia, partia to on). Żal nam tego chłopa. Przecież fakty są, jakie są. W chwilach trudnych razem z partią stał murem za rządem? Stał! Wymierne efekty - czytaj: stanowiska rządowe - są? Nie ma! Nie ma co gadać, Panie Romanie, Miller was nie docenia!
Pomysł na brzytwę
Nie udało się z winietami, to będzie myto na mosty i tunele. Do tych starych „piastowskich” pomysłów sięgnął Marek Pol. W Sejmie jest projekt ustawy, który, jeśli przejdzie, pozwoli ściągać opłaty za przejazdy dłuższymi mostami (Życie Warszawy, 11 września). Pomysł ostry jak brzytwa, a tej tylko tonący się chwyta.