19 października 2003 r. będziemy świadkami wyniesienia na ołtarze przez Jana Pawła II Matki Teresy z Kalkuty. Stolica Apostolska postanowiła w jej przypadku odstąpić od
dotychczas stosowanych zasad podejmowania procesu kanonizacyjnego nie wcześniej niż 5 lat po śmierci. Po raz pierwszy Ojciec Święty udzielił takiej dyspensy. Tak więc zmarła w 1997 r.
służebnica Boża Matka Teresa, po procesie przeprowadzonym w diecezji w Kalkucie, a następnie w Kongregacji ds. Kanonizacyjnych w Rzymie, zostaje
beatyfikowana.
Redakcja Niedzieli rozpoczyna druk fragmentów książki Czesława Ryszki, zatytułowanej Święta z Kalkuty. Książka ukazała się nakładem Biblioteki „Niedzieli” w związku
z beatyfikacją.
Tak o Bożym Zjawisku, które niesie ze sobą imię Matki Teresy, pisze w Słowie wstępnym do książki ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny Niedzieli:
„Powstało wiele książek o Matce Teresie z Kalkuty, wielkiej świętej naszych czasów. Mówię świadomie - świętej, ponieważ jej życie było jednym wielkim wyzwoleniem
miłości i świętości. Od nowicjuszki, pielęgniarki, nauczycielki, profeski po ślubach wieczystych, dyrektorki szkoły, założycielki Misjonarek Miłości... przeszła fascynujące etapy poświęcenia
się dla Boga. Jej stałą i wielką miłością były porzucone dzieci, samotni, chorzy, najbiedniejsi z biednych, trędowaci, umierający na ulicy bezdomni (...). Podobnie jak św. Franciszek,
miała dewizę: «Dotknij trędowatego całą swoją dobrocią».
Czym cechowała się jej świętość? Ogromnym zawierzeniem Bożej Opatrzności. «Moja działalność - mówiła - była inicjatywą Pana. To On powinien interesować się jej podtrzymywaniem. Jeśli
nie da mi tego, co najniezbędniejsze, oznaczać to będzie, iż dzieło przestało Mu służyć. Ja modlę się, ale od nikogo nie domagam się żadnych specjalnych przyczynków».
Czyż nie jest to porywający przykład, że - «nie mając nic oprócz Boga» - czynem miłości objęła cały świat? Słyszymy o tym z Kuby, z Moskwy,
z Afryki, z Azji, z obu Ameryk i z Europy, zewsząd dochodzą głosy o pracy jej zgromadzeń, o świadectwie miłości i służby
człowiekowi. Nędzarze i cierpiący w Bombaju, Kalkucie, Meksyku..., w najbardziej zagubionym zakątku ziemi, mogą nadal na nią liczyć, dzięki jej biało-niebieskiej armii
Misjonarek i Misjonarzy Miłości, a także dzięki tysiącom współpracowników. Chociaż to tylko jedna kropla miłości w oceanie nędzy i cierpienia ludzkiego -
jak lubiła powtarzać - bez tej kropli nędza i cierpienie ludzkie byłyby jeszcze większe.
Należy dziękować Bogu, że staliśmy się świadkami jej świętości, jej porywającego przykładu życia wypełnionego obecnością Boga. Nazwana «Matką świata» albo «Matką ludzi ostatnich»,
stworzyła dzieła opatrznościowe ponad granicami państw oraz ideologii. Dlatego papieże, głowy państw, przywódcy, członkowie rządów, artyści, intelektualiści, ludzie wszystkich ras, religii czy ideologii
cenili ją i kochali, uważali właśnie za świętą. To przecież Indira Gandhi powiedziała o niej: «Matka Teresa to anioł. Wobec niej wszyscy czujemy się mali i zawstydzeni
samymi sobą».
W adhortacji apostolskiej Mulieris dignitatem Jan Paweł II, mówiąc o «geniuszu kobiety», myślał zapewne o Matce Teresie z Kalkuty. Jako genialna kobieta,
potrafiła wśród biedy i dramatów świata zachować postawę czynu miłości, a zarazem kontemplacji Boga, dzięki czemu dostrzegła Jezusa w bliźnim i pokochała Go
miłością pokorną. Stała się służebnicą każdego człowieka.
Kiedy patrzy się na Matkę Teresę z Kalkuty, staje przed oczyma inny wielki świadek ubogich - św. Franciszek z Asyżu. Matka przemierzała świat podobnie jak Biedaczyna z Asyżu,
utrwalając wszędzie cud miłości, porywając i prowadząc za sobą tysiące młodych dziewcząt i kobiet zafascynowanych ideałem Ewangelii. Można śmiało powiedzieć, że zarówno
życie Matki Teresy, jak i wszystkich jej duchowych córek i synów trzeba nazwać najlepszą drogą Ewangelii. Matka Teresa jawi się jako najczystsze z objawień Boga w naszych
czasach.
Tak również ukazuje ją Czesław Ryszka, znany pisarz. Autor w najprostszy, a zarazem głęboko wzruszający sposób opowiada o życiu i charyzmacie tej współczesnej
świętej, przybliża jej duchowość, abyśmy wzorem Matki Teresy uczynili coś dobrego dla bliźnich, a tym samym - dla naszego zbawienia”.
Zachęcamy do tej interesującej lektury na łamach Niedzieli. Książkę można zamówić pod adresem Niedzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu