W przemówieniu do członków Ekumenicznej Rady Kościołów w siedzibie nuncjatury apostolskiej w Bratysławie papież wyraził radość, że od tego spotkania zaczął swoją wizytę na Słowacji. „To znak, że wiara chrześcijańska jest - i chce być - w tym kraju ziarnem jedności i zaczynem braterstwa” - dodał. Nawiązał do historii dekad komunizmu, mówiąc: „Droga waszych wspólnot została wznowiona po latach prześladowań ateistycznych, kiedy to wolność religijna była uniemożliwiana lub wystawiana na ciężką próbę”.
Papież przypomniał, że chrześcijanie pod drugiej stronie Tatr w okresie dyktatury komunistycznej doświadczali wyjątkowo brutalnych prześladowań. Zauważył, że w zmienionych warunkach społeczno-politycznych istnieje pokusa zniewolenia wewnętrznego. Tymczasem Jezus zawsze pragnie dla człowieka wolności. „Pomagajmy sobie, abyśmy nie wpadli w pułapkę zadowalania się chlebem i niczym więcej” - zaapelował Franciszek. Wskazał jednocześnie, że dążenie do wygody, czy pewnych przywilejów grozi utratą zapału ewangelizacji i proroctwa świadectwa, utratą zapału w poszukiwaniu jedności, o którą prosi Jezus. „Nie ograniczajmy naszego zainteresowania do tego, co może służyć naszym poszczególnym wspólnotom. Wolność brata i siostry jest także naszą wolnością, ponieważ nasza wolność nie jest bez nich pełna” – stwierdził Ojciec Święty.
Reklama
Papież przypomniał, że u początków ewangelizacji Słowacji stali święci Cyryl i Metody, świadkowie chrześcijaństwa wciąż zjednoczonego i rozpalonego żarem przepowiadania, prekursorzy ekumenizmu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Franciszek zachęcił słowackich chrześcijan, by czerpiąc inspirację z wzoru Braci Sołuńskich pielęgnowali kontemplację, której tak bardzo potrzebuje Europa, „aby odkrywać na nowo piękno adoracji Boga i znaczenie tego, by nie pojmować wspólnoty wiary przede wszystkim przez pryzmat jej skuteczności programowej i funkcjonalnej”.
Ojciec Święty wskazał ponadto, że jedność osiąga się przede wszystkim dzięki wspólnemu działaniu na rzecz ubogich. „Niech dar Boży będzie obecny na stole każdego z nas, abyśmy, choć nie jesteśmy jeszcze w stanie dzielić tego samego stołu eucharystycznego, mogli razem przyjmować Jezusa, służąc Mu w ubogich” – powiedział papież. Zapewnił, że „będzie to znak bardziej sugestywny niż wiele słów, znak, który pomoże społeczeństwu obywatelskiemu zrozumieć, zwłaszcza w tych trudnych czasach, że tylko stając po stronie najsłabszych, wszyscy naprawdę wyjdziemy z pandemii”.