Reklama

Wiadomości

Polacy akceptują krzyże w budynkach publicznych

[ TEMATY ]

opinie

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postawy wobec obecności religii i Kościoła w przestrzeni publicznej pozostają dość stabilne – wynika z opublikowanego dziś raportu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Podobnie jak w badaniu sprzed 18 laty, Polacy deklarują, że nie mają nic przeciwko krzyżom w budynkach publicznych. Zdecydowana większość nie miała i nie ma też nic przeciwko lekcjom religii w szkołach czy religijnemu charakterowi przysięgi wojskowej. Jednak, jak zauważa w analizie dyrektor CBOS Mirosława Grabowska, "polityczna rola Kościoła nie była i nie jest społecznie akceptowana". Zdecydowanej większości Polaków nie razi święcenie przez księży miejsc i budynków użyteczności publicznej czy udział księży lub biskupów w uroczystościach państwowych – wynika z raportu "Religia i Kościół w przestrzeni publicznej".

Około dwóch trzecich ankietowanych aprobuje wypowiadanie się Kościoła na tematy moralne i obyczajowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Większość badanych nie akceptuje zajmowania przez Kościół stanowiska wobec ustaw uchwalanych przez Sejm, a także sytuacji, gdy księża mówią ludziom, jak głosować w wyborach. Sytuacji tych nie akceptują nawet praktykujący religijnie kilka razy w tygodniu (54 proc.) oraz identyfikujący się z prawicą (76 proc.). "Polityczna rola Kościoła nie była i nie jest społecznie akceptowana" - czytamy w analizie CBOS.

Reklama

"Polityczna rola Kościoła nie była i nie jest społecznie akceptowana – wskazuje dyrektor CBOS Mirosława Grabowska komentując wyniki badań. – Ponad połowę badanych razi zajmowanie przez Kościół stanowiska wobec ustaw uchwalanych przez Sejm, a cztery piąte respondentów nie aprobuje sytuacji, gdy księża mówią ludziom, jak głosować w wyborach" - dodaje.

Badania wykazały, że nawet osoby rzadko uczestniczące w praktykach religijnych lub w ogóle niepraktykujące oraz deklarujące poglądy lewicowe w większości nie mają nic przeciwko krzyżom w budynkach publicznych, religijnemu charakterowi przysięgi wojskowej, lekcjom religii w szkołach, udziałowi księży czy biskupów w uroczystościach państwowych, święceniu przez księży miejsc i budynków publicznych.

Około dwóch trzecich respondentów aprobuje wypowiadanie się przedstawicieli Kościoła na tematy moralne i obyczajowe. "Zastanawiać może, dlaczego sporą część badanych (33 proc. w roku 2013) razi nauczanie moralne Kościoła – jedna z jego konstytutywnych funkcji" - zauważa Mirosława Grabowska.

Jej zdaniem, prawdopodobnie trzeba by tu uwzględnić debatę na temat in vitro i fakt, że 79 proc. ankietowanych nie tylko dopuszcza, ale wręcz opowiada się za stosowaniem metody, którą Kościół odrzuca. Szefowa CBOS uważa, że może też chodzić o "ogólniejszy, autorytatywny styl nauczania Kościoła, który może być odbierany jako zasadniczy, mało zrozumiały i nieempatyczny".

Reklama

W spojrzeniu na obecności religii i Kościoła w przestrzeni publicznej nie widać istotnych różnic pomiędzy opiniami kobiet i mężczyzn. Natomiast w pewnym stopniu na treść opinii wpływa wiek: najmłodsi (w wieku 18-24 lat) i najstarsi (65 lat i więcej) są nastawieni do tej obecności nieco przychylniej, a badani w wieku 45–64 lata – nieco mniej przychylnie.

Przejawy obecności religii i Kościoła w przestrzeni publicznej częściej rażą mieszkańców największych miast (500 tys. ludności i więcej) niż mieszkańców wsi.

Jeśli chodzi o poziom wykształcenia, to przychylnością wobec obecności religii i Kościoła w życiu publicznym wyróżniają się badani z wykształceniem podstawowym.

W spojrzeniu na religię i Kościół w przestrzeni publicznej nie ma istotnych różnic opinii między grupami społeczno-zawodowymi i kategoriami biernych zawodowo. Podobnie jak decydujące nie są dochody badanych i ocena sytuacji materialnej ich rodzin.

Badania CBOS ujawniły natomiast różnice opinii w zależności od światopoglądu, przekonań ideowych i preferencji politycznych. Osoby uczestniczące w praktykach religijnych regularnie (raz w tygodniu lub częściej), o przekonaniach prawicowych i głosujące na PiS są nastawione do obecności religii i Kościoła w życiu publicznym przychylnie, zaś osoby niepraktykujące, o lewicowych przekonaniach oraz głosujące na SLD i Ruch Palikota (bdaanie przeprowadzono w sierpniu br., przyp. KAI) – nieprzychylnie.

CBOS pytał także o symbole religijne w domach Polaków: krzyż, Pismo Święte, obrazy o treści religijnej. Okazuje się, że niemal we wszystkich domach są co najmniej dwa takie symbole, a w niektórych środowiskach – regularnie praktykujących, głosujących na PiS, prawicowych – prawie trzy.

Reklama

Co ciekawe, symbole religijne - jeden czy dwa – znajdują się nawet w domach respondentów ze środowisk lewicowych, odległych od Kościoła (w ogóle niepraktykujących), głosujących na Ruch Palikota.

Wprawdzie niemal dziewięciu na dziesięciu Polaków nie rażą krzyże w budynkach publicznych, ale przekonanie, że krzyż w sali obrad Sejmu RP powinien wisieć, wyraża 56 proc. badanych, a 20 proc. jest przeciwnego zdania.

Według 62 proc. respondentów w klasach szkolnych krzyże powinny wisieć, natomiast w ocenie 20 proc. – nie powinny.

W odczuciu większości respondentów (60 proc.) krzyż w miejscu publicznym nie może być uznany za naruszenie wolności niewierzących, jedna trzecia zaś (33 proc.) uważa, że może.

Zdecydowana większość respondentów (87 proc.) deklaruje, że nie razi ich, jeśli prezydent, premier czy minister składając przysięgę dochowania wierności konstytucji oraz kierowania się dobrem ojczyzny i pomyślnością obywateli dodają „tak mi dopomóż Bóg”. W zasadzie tyle samo badanych (85 proc.) nie ma nic przeciwko religijnemu charakterowi przysięgi wojskowej. Także w tych kwestiach opinie pozostają na przestrzeni prawie 20 lat, stabilne.

Reklama

Badanie CBOS dotykało także kwestii lekcji religii w szkołach. W analizie przypomina sie, że wprowadzenie tego przedmiotu jako nieobowiązkowego nastąpiło we wrześniu 1990 roku na mocy instrukcji ministra edukacji narodowej Henryka Samsonowicza (premierem był wtedy Tadeusz Mazowiecki). Zarówno tryb wprowadzenia lekcji religii, jak i określona rozporządzeniem organizacja tych lekcji były dwukrotnie zaskarżane do Trybunału Konstytucyjnego przez Rzecznika Praw Obywatelskich. W obu przypadkach nieskutecznie.

W kolejnych latach dyskutowano, czy ocena z religii (lub etyki) powinna być wpisywana na świadectwie szkolnym i wliczana do średniej ocen.

Obecnie trwają dyskusje, czy możliwy jest egzamin maturalny z religii jako jednego z nieobowiązkowych przedmiotów do wyboru - przypomina CBOS.

W latach 1990–1992 CBOS kilkakrotnie pytał o stosunek do lekcji religii w szkołach. Wówczas 60–74 proc. badanych opowiadało się za lekcjami religii (obowiązkowymi lub nieobowiązkowymi), a 22–30 proc. chciało usunięcia ze szkoły nauczania religii (kilka procent nie miało zdania).

W 2008 roku 65 proc. badanych opowiedziało się za nauczaniem religii w szkołach publicznych, a 32 proc. było temu przeciwnych. "Można zatem powiedzieć, że przyzwolenie na lekcje religii w szkołach utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, ale gdy pytamy, jak być powinno, to za nauczaniem religii w szkołach publicznych opowiada się około dwóch trzecich ankietowanych" - zaznacza Mirosława Grabowska.

Jednocześnie większość badanych (od 55 do 64 proc.) była przeciwna wystawianiu stopni z religii, wliczaniu ich do średniej ocen (co obecnie ma miejsce) oraz możliwości zdawania egzaminu maturalnego z religii (obecnie nie ma takiej możliwości).

Reklama

Podsumowując badania dr Mirosława Grabowska zwraca uwagę, że stosunki państwo – Kościół, które po 1989 kształtowały się w Polsce na nowo, wciąż są przedmiotem debat. "Przedstawione tu analizy obejmujące niemal dwadzieścia lat pokazują, że polskie społeczeństwo akceptuje istniejący model stosunków państwo – Kościół i obecną praktykę - podkreśla dyrektor CBOS. Dodaje, że "większości Polaków ten model i ta praktyka nie uwierają, a można nawet sądzić, że większość czuje się dobrze w tym i z tym, co jest".

Jednocześnie zwraca uwagę, że w naszym życiu publicznym aktywne są zarówno podmioty, które nie tylko aprobują obecność religii i Kościoła w życiu publicznym, ale nawet domagają się jej poszerzenia, jak i te, które tę obecność odrzucają, domagając się swoistego "wyczyszczenia" sfery publicznej z religijnych instytucji i osób, symboli i treści.

Badanie Religia i Kościół w przestrzeni publicznej przeprowadzono w dniach 1–12 sierpnia 2013 roku na reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

2013-12-14 07:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ambasador Ekwadoru: dialog Kościół-państwo „pierwszym cudem Franciszka”

[ TEMATY ]

opinie

Franciszek w Ameryce Łacińskiej

Grzegorz Gałązka

„Pierwszym cudem” papieża Franciszka jest wznowienie dialogu między państwem i Kościołem w Ekwadorze. Opinię taką wygłosił ambasador tego kraju przy Stolicy Apostolskiej Luis Latorre Tapia. W wywiadzie udzielonym meksykańskiej agencji informacyjnej Notimex ujawnił, że to właśnie papieżowi udało się uwrażliwić zarówno prezydenta Rafaela Correę, jak i ekwadorskich biskupów na potrzebę wzniesienia się ponad nieporozumienia z przeszłości.

Dziś wieczorem Franciszek rozpoczyna swą trzydniową wizytę w Ekwadorze. Odwiedzi stołeczne Quito oraz Guayaquil. Jego wizyta odbędzie się po wielu trudnych latach w relacjach między Kościołem i państwem. Tymczasem w przygotowaniach do niej władze cywilne i religijne, na czele z nuncjuszem apostolskim abp. Giacomo Guido Ottonello, wykazały się dobrą współpracą.
CZYTAJ DALEJ

Gromniczna

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 16-17

[ TEMATY ]

święto Ofiarowania Pańskiego

pl.wikipedia.org

Matka Boska Gromniczna, rysunek Michała Andriollego przedstawiający wypalanie gromnicą znaku krzyża na belce stropowej chaty w dzień Matki Bożej Gromnicznej

Matka Boska Gromniczna, rysunek Michała Andriollego przedstawiający wypalanie gromnicą znaku krzyża na belce stropowej chaty w dzień Matki Bożej Gromnicznej

Święto Ofiarowania Pańskiego aż do drugiej połowy minionego stulecia nosiło nazwę Purificatio – Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny. W Polsce mówiono o święcie Matki Bożej Gromnicznej. Nazwa ta pochodziła od świec (gromnic), zabieranych w tym dniu do kościołów i tam poświęcanych.

Dawniej wielkie zagrożenie dla domów w Polsce stanowiły burze, a zwłaszcza pioruny, które wzniecały pożary i niszczyły głównie drewniane domostwa. Właśnie przed nimi miała strzec domy świeca poświęcona w święto Ofiarowania Chrystusa. Gromnicę wręczano również konającym, aby ochronić ich przed napaścią złych duchów. Dwie z wyżej wspomnianych nazw uwypuklały bardziej maryjny charakter święta. Dopiero ostatnia reforma liturgiczna nadała mu charakter uroczystości Pańskiej, co szło w parze ze zmianą nazwy na Praesentatio, czyli Przedstawienie, Okazanie Pana Jezusa w świątyni. W języku polskim zamiast dosłownego tłumaczenia tego łacińskiego terminu przyjęło się określenie Ofiarowanie Pańskie.
CZYTAJ DALEJ

Święto Ofiarowania Pańskiego i 13. rocznica ingresu metropolity częstochowskiego

2025-02-02 22:48

[ TEMATY ]

Częstochowa

święto Ofiarowania Pańskiego

Karol Porwich / Niedziela

"Nasza odważna wiara w Boga okazuje się być potrzebna jak nigdy dotąd, aby Chrystus mógł się ukazać poprzez nas samych, jako dar zbawienia dla świata" - powiedział 2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego i Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, metropolita częstochowski, abp. Wacław Depo, który przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję