Umieszczono mnie w rodzinie zastępczej z Richardem i Janet Brooksami, którzy w końcu stali się moją prawdziwą rodziną. Rozpoczęli proces adopcji od razu, ale został on zakończony gdy miałam dwa lata.
Rodzice modlili się i prosili Boga, aby pomógł im mnie wychować, bo oczywiście wcześniej nie mieli do czynienia z kimś takim jak ja. I Bóg pomógł. Rodzice nigdy nie traktowali mnie, jakbym była niepełnosprawna. Pokazywali mi, jak się coś robi, ale potem pozwali bym próbowała wymyślić, jak to zrobić samodzielnie. Włączali mnie we wszystkie obowiązki domowe na takich samych zasadach jak moje rodzeństwo. Byli dla mnie wspaniali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Mają silną wiarę i zaszczepili ją również we mnie. Wierzę, że właśnie dlatego jestem dziś w stanie być taka niezależna. Także moje rodzeństwo nie traktowało mnie inaczej.
Oczywiście, że każdego dnia muszę się mierzyć z wieloma wyzwaniami, od najprostszych rzeczy rano takich ubranie się i umycie zębów, przez pisanie smsów, robienie makijażu czy gotowanie.
Potrafię robić wszystko to, co robią inne osoby, tylko robię to inaczej. Jeśli nie potrafię czegoś zrobić na początku, Bóg pomaga mi się podnieść i spróbować od innej strony.
Czymś co mnie samą zaskoczyło, że się tego nauczyłam, było szycie.
Od półtora roku szyję torby i portfele i nigdy nie spodziewałam się, że będę to w stanie zrobić samodzielnie. Robiłam to już w liceum, ale wówczas potrzebowałam pomocy. Od tego czasu technologia maszyn do szycia przeszła długą drogę. Uwielbiam to robić. I jest to prawdopodobnie jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłam.
Reklama
Wierzę, że Bóg nie popełnia błędów i ja także nim nie jestem, nawet jeśli moi biologiczni rodzice myśleli inaczej. Nawet jeśli tak myśleli lekarze, którzy tłumaczyli moim rodzicom, że nic w życiu nie osiągnę, będę całe życie przykuta do wózka, nigdy nie będę samodzielna, będą musieli mnie karmić i zawsze we wszystkim będę zależna od nich. Ale Bóg miał dla mnie inny plan.
Jeśli ja nauczyłam się malować i szyć, to każdy może robić to do czego został powołany. Trzeba tylko zrobić pierwszy krok i uwierzyć Bogu. Każdy musi wiedzieć, że ma cel w tym życiu i że nie jest błędem.”
Amy nagrywa (samodzielnie! ) filmy na YouTube, napisała dwie książki dzieląc się świadectwem życia, jest mówcą motywacyjnym.
Mając za sobą takie doświadczenie nie dziwi, że zdecydowanie opowiada się przeciwko aborcji.
„Zabijanie małych dziewczynek i chłopców poprzez 'aborcję' lekceważy fakt, że każdy człowiek, który istnieje potrzebował kogoś, kto o niego walczył i go bronił, zanim on mógł walczyć i bronić się sam” - taki cytat zamieściła na swojej stronie.
Więcej świadectw związanych z obroną życia na stronie fundacji Grupa PROELIO: Zobacz