Kubica jest kierowcą rezerwowym i testowym teamu Alfa Romeo, a w rywalizacji o mistrzostwo świata uczestniczą Raikkonen i Włoch Antonio Giovinazzi.
W sobotę rano okazało się, że fiński kierowca, mistrz globu z 2007 roku, nie wystąpi w zawodach w Zandvoort, bowiem jest zakażony koronawirusem. Jak podano w komunikacie, Raikkonen nie ma "żadnych objawów i czuje się dobrze, ale został poddany izolacji w hotelu".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jego absencja oznacza, że do Formuły 1 wraca Kubica. Ostatni raz startował w grudniu 2019 roku - w barwach teamu Williams - w GP Abu Zabi, gdzie zajął 19. miejsce. Niedługo później dołączył do ekipy Alfa Romeo Racing, której sponsorem został PKN Orlen. Polak brał udział w niektórych treningach F1, był też zawodnikiem serii DTM.
Kubica w 2006 roku został pierwszym polskim kierowcą w F1. W 2008 roku w Kanadzie odniósł jedyne jak dotychczas zwycięstwo w wyścigu o GP. Jego karierę w najszybszej wyścigowej serii świata przerwał wypadek, do którego doszło w 2011 roku podczas Rajdu Ligurii. W jego wyniku doznał obrażeń, z których część okazała się trwała. Krok po kroku dochodził do pełni sprawności najpierw w rajdach (w 2013 roku został mistrzem klasy WRC 2 - "drugiej ligi" rajdowych MŚ), a później, w 2018 roku, jako kierowca testowy i rozwojowy Williamsa w mistrzostwach świata Formuły 1.
Reklama
W sobotę o godz. 12 rozpocznie się ostatni trening (w piątkowych sesjach jeździł Raikkonen), a o 15 kwalifikacje do GP Holandii. Wyścig w niedzielę również o 15.
Po 12 z 22 wyścigów w klasyfikacji MŚ prowadzi Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes) - 202,5 pkt, a drugi jest Holender Max Verstappen (Red Bull) - 199,5.
Odległe miejsca zajmują reprezentanci Alfa Romeo - Raikkonen jest 17. (2 pkt), a Giovinazzi 18. (1).
Niedawno Fin ogłosił, że po sezonie 2021 zakończy karierę. W październiku będzie obchodził 42. urodziny. Debiutował w tej prestiżowej rywalizacji 20 lat temu.
Wyścig o Grand Prix Holandii wrócił do kalendarza F1 po 36-letniej przerwie. Poprzednio, w 1985 roku, triumfował w Zandvoort Austriak Niki Lauda.(PAP)