Loreto - bo tak nazywa się słupski klasztor Sióstr Klarysek -
jest jednym z 7 domów wieczystej adoracji w Polsce.
To właśnie tutaj, przy ul. Henryka Pobożnego 7,
dniem i nocą trwa nieustanne dziękczynienie
za DAR darów: za Eucharystię.
Podczas gdy w Palmową Niedzielę 12 kwietnia 2003 r. katolicki świat zainaugurował uroczystości 750. rocznicy narodzin dla nieba św. Klary, w słupskim Loreto jubileuszowy rok
rozpoczęto już w nocy 11 kwietnia.
Siostry Klaryski, duchowe córki św. Klary, przybyły do Słupska z Kęt k. Oświęcimia, zakładając na ziemiach, które po wiekach powróciły do macierzy, nowy klasztor, będący wotum dziękczynnym
za cudowne ocalenie klasztoru w Kętach i nienaruszenie klauzury w czasie wojennej zawieruchy w latach 1939-45. Od 1947 r. w słupskim
Loreto Jezus adorowany jest w dzień i w nocy. Św. Klara ogłoszona z woli papieża Piusa XII patronką mediów, a szczególnie telewizji, uczy, jak w pokorze
i ubóstwie oddawać hołd Bogu, wymodlając jednocześnie łaski dla wszystkich potrzebujących. Te ciche i tak mało widoczne siostry, zdawałoby się - ukryte w klasztornych
murach, jak nikt inny znają troski i potrzeby ludzi niemal z całego świata, o których dowiadują się różnymi drogami. Podczas wieczystej adoracji są naszym pomostem do
Boga w modlitwie i w rozważaniu Bożych tajemnic, swoim życiem ucząc najgłębszej pokory i dając jednocześnie świadectwo pracy swoich rąk. Wydaje się, że ten rodzaj modlitwy
we współczesnym zagubionym świecie jest szczególnie potrzebny.
Warto zaznaczyć, że słupskie Siostry Klaryski na czele z matką przełożoną - s. Hiacyntą Płatek od lat są gorącymi sympatyczkami i czytelniczkami Tygodnika Katolickiego Niedziela.
W swojej nieustannej modlitwie polecają Bogu redaktora naczelnego - ks. inf. Ireneusza Skubisia, wszystkich redaktorów, pracowników i czytelników, prosząc o dary dalszej
łaski ewangelizacji przez pracę.
Niecodzienną uroczystością, związaną z rozpoczętym Rokiem św. Klary, było uroczyste czuwanie nocne wraz z Apelem Jasnogórskim, wspólnym Różańcem, Drogą Krzyżową i Mszą
św. w intencji Tygodnika Niedziela, którą w klasztornym kościele św. Ottona w Słupsku odprawił ks. prał. Zbigniew Regliński, ojciec duchowny diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
W koncelebrze udział wzięli: ks. kan. Krzysztof Włodarczyk - diecezjalny duszpasterz rodzin oraz słupscy księża: ks. kan. Władysław Stec Sala, ks. prał. Jan Giriatowicz, ks. Włodzimierz Jankowski,
ks. mjr Eugeniusz Łabisz, ks. Andrzej Gołębiowski, ks. Mariusz Gubow i ks. senior Władysław Obacz. Uroczystość uświetniły poczty sztandarowe m.in. Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich
i Rycerstwa Niepokalanej, a oprawę stanowiły występy uczniów miejscowej Szkoły Muzycznej. W procesji darów członkowie Słupskiego Klubu Przyjaciół Niedzieli zanieśli do
ołtarza szczególny dar - zaprojektowany i wykonany przez koszalińskiego rzeźbiarza Zygmunta Wujka relikwiarz św. Ojca Pio. Od lipca 2002 r. relikwie tego wielkiego Świętego uświęcają słupskie
Loreto. Trzeba wiedzieć, że w trudnych chwilach dla Kościoła w Polsce ówczesna matka przełożona - s. Magdalena zwróciła się z prośbą o wstawiennictwo do
Ojca Pio; 45 lat temu święty Kapucyn zobowiązał się wziąć Siostry Klaryski w szczególną opiekę jako swoje duchowe córki, obiecując orędownictwo i przesyłając Obraz Matki Bożej Łaskawej
(obraz ten pieczołowicie przechowywany i omodlony za klauzurą zobaczyli wierni po raz pierwszy podczas procesji darów). Tej szczególnej nocy kilkuset wiernych ze Słupska
i okolic oddało w głębokiej pokorze hołd Jezusowi, Jego Matce i św. Ojcu Pio. W adoracji nocnej wyjątkowo uczestniczyły jednocześnie wszystkie siostry, chociaż
praktykowane jest to tylko przy specjalnych okazjach.
Tegoroczne uroczystości św. Klary w Słupsku połączono z przypadającą w tym czasie pierwszą rocznicą powstania Słupskiego Klubu Przyjaciół Niedzieli. Organizatorem
klubowych spotkań i pomysłodawcą wielu ciekawych inicjatyw jest słupski reporter i korespondent Niedzieli - Jerzy Walczak. W czuwaniu modlitewnym i późniejszym
spotkaniu z czytelnikami i członkami Klubu, w gościnnych murach Civitas Christiana, w przemiłej, rodzinnej atmosferze, wziął udział także piszący te słowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu