W homilii przewodniczący KEP podkreślił, że „wierna, nierozerwalna i wyłączna więź, która łączy Chrystusa z Kościołem i która znajduje swój wyraz sakramentalny w Eucharystii, łączy się z pierwotną zasadą, według której mężczyzna powinien być złączony w sposób definitywny z jedną tylko kobietą i, na odwrót, ona z jednym tylko mężczyzną (por. Rdz 2,24; Mt 19,5)”.
Przekonywał, że wspólnota kościelna powinna wspierać rodziców w dziele ukazywania dzieciom sensu życia w Chrystusie i świadczenia o Nim. Zaznaczył, że przez wierność i jedność życia rodzinnego małżonkowie są dla swoich dzieci pierwszymi zwiastunami słowa Bożego, a Kościół powinien pomagać im we wdrażaniu dzieci do modlitwy w rodzinie, do słuchania słowa i znajomości Pisma Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metropolita poznański zauważył, że współcześnie realizacja tego ideału małżeńskiego trafia na poważne przeszkody związane z fałszywym pojęciem wolności.
W opinii abp. Gądeckiego współczesny kult samowoli negatywnie wpływa na społeczeństwo.
Reklama
„Przykładem tego zabijanie nienarodzonych, związek osób tej samej płci, dekryminalizacja prostytucji, wszechobecność pornografii. A jej najskrajniejszym przejawem jest demagogia transgenderowa. Jest ona ostatecznym skutkiem poglądu, iż nie powinno być żadnych ograniczeń i to nawet tych rozciągających się na granice natury i nauk biologicznych” – stwierdził przewodniczący KEP.
„Starożytność wiedziała, iż prawdziwa wolność nie jest tożsama z nieskrępowaną samowolą i możliwością spełniania wszelkich zachcianek. Takie pojmowanie wolności byłoby destrukcyjne tak dla jednostki, jak i dla społeczności. Społeczeństwo oparte na radykalnej samowoli skazane jest na upadek, ponieważ człowiek jest istotą społeczną” – zaznaczył abp Gądecki.
Metropolita poznański zwrócił uwagę, że „z prawdziwej wolności można korzystać jedynie w ramach ograniczeń wynikających z życia społecznego, a najważniejszym z tych ograniczeń jest rodzina, która daje dzieciom formację moralną”.
Abp Gądecki przekonywał, że „bez niej dziecko nie wyrośnie na osobę spójną moralnie, a bez takiej spójności ani ono samo, ani społeczność, w której żyje, nie osiągnie szczęścia”.
Zdaniem przewodniczącego KEP, obecnie rzadko słyszy się o tym, co wymaga poświęcenia, a
„zrodzenie i wychowanie dziecka jest najwyższą ofiarą ze swojego zdrowia, czasu, kariery, ambicji i sił”.
Przewodniczący KEP zwrócił też uwagę na bolesne sytuacje, w których znalazło się niemało wiernych, gdy po zawarciu sakramentu małżeństwa rozwiedli się i zawarli nowy związek.
Zaznaczył, że pasterze „są zobowiązani dobrze rozeznawać różne sytuacje, aby w stosowny sposób wspierać duchowo wiernych, których to dotyczy”.
Abp Gądecki przypomniał również, że praktyką Kościoła, opartą na Piśmie Świętym (por. Mk 10,2-12) – „jest jednak niedopuszczanie do sakramentów osób rozwiedzionych, które zawarły nowe związki, bo swoim stanem i sytuacją życiową obiektywnie zaprzeczają jedności w miłości pomiędzy Chrystusem i Kościołem, która wyraża się i realizuje w Eucharystii”.
Podkreślił, że osoby rozwiedzione, które zawarły ponowne związki – pomimo ich sytuacji –nadal przynależą do Kościoła, „który ze szczególną troską im towarzyszy w ich pragnieniu pielęgnowania, na tyle, na ile to jest możliwe, chrześcijańskiego stylu życia poprzez uczestnictwo we Mszy św. (choć bez przyjmowania Komunii św.), w słuchaniu słowa Bożego, w adoracji eucharystycznej, modlitwie, uczestnictwie w życiu wspólnotowym, w szczerej rozmowie z kapłanem czy ojcem duchownym, w oddawaniu się czynnej miłości, dziełach pokuty oraz zaangażowaniu się w wychowanie dzieci”.