Morawiecki: w sobotę telekonferencja z premierami Litwy, Łotwy i Estonii
Jutro z mojej inicjatywy i na moją prośbę odbędzie się telekonferencja z udziałem szefów rządów Litwy, Łotwy i Estonii, poświęcona sytuacji na zewnętrznych granicach naszych państw, stanowiących wschodni kraniec Unii Europejskiej - poinformował w piątek na facebooku premier Mateusz Morawiecki.
"Jutro z mojej inicjatywy i na moją prośbę odbędzie się telekonferencja z udziałem szefów rządów Litwy, Łotwy i Estonii, która jest dodatkowo aktualnym niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, a której tematem będzie sytuacja na zewnętrznych granicach naszych państw, stanowiących wschodni kraniec Unii Europejskiej" - napisał premier.
"Wzrost nielegalnej migracji jest interpretowany przez władze polskie oraz krajów nadbałtyckich UE jako działania hybrydowe ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki. Zagrożenie spowodowane nielegalną migracją wzrosło szczególnie w ostatnich dniach z powodu wydarzeń w Afganistanie" - dodał Morawiecki.
"Musimy działać wspólnie przeciwko zagrożeniom, jakie niesie ze sobą nielegalny napływ migrantów, który jest instrumentem szantażu i presji ze strony białoruskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki" - podkreślił. (PAP)
Podróżując po naszej wschodniej Polsce trafiamy na miejsca czy obiekty, które coś nam przypominają. A co wtedy, kiedy doznajemy „pełnego” deja vu, gdy widzimy budowlę prawie identyczną z inną, którą znamy? Takiego właśnie uczucia doznałem, kiedy pierwszy raz zobaczyłem kościół pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Mszanie, przy drodze pomiędzy Międzyrzecem Podlaskim a Łosicami. Ceglana, nieotynkowana świątynia, wybudowana w stylu neorosyjskim, była bliźniaczo podobna do mojego parafialnego kościoła w Łaziskach. Podobieństwo okazało się nieprzypadkowe. Oba chramy zbudowano mniej więcej w tym samym czasie wg projektu tego samego człowieka Aleksandra Puringa.
Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.
Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.