Diakonia Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie pod wodzą ks. Grzegorza Bularza i ks. Jana Stołowskiego z Niegowici 13 sierpnia między godz. 13:00 a 15:00 wyszła z Ewangelią do mieszkańców i turystów.
Uczestnicy podchodzili do przechodniów i próbowali nawiązywać rozmowy o Jezusie. Ksiądz Grzegorz podkreślił, że to zadanie od naszego Zbawiciela: - Jest to wydarzenie, które wskrzeszamy po latach, udało się to już zrobić podczas rekolekcji wakacyjnych w Nowym Sączu (...) To zadanie wydaje się niełatwe, ale nie jest zupełnie niemożliwe. Jest związane z ogromną nagrodą: „Kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem”. To, co dzisiaj mówimy, jest dla Jezusa niesamowicie ważne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kapłan zaznaczył, że niesienie Ewangelii innym ma przemieniać również niosących. - Ewangelizacja to przekazywanie prawd wiary szczególnie o Jezusie. To doprowadzenie kogoś do spotkania Jezusa (...). Ewangelizować to budzić wiarę w człowieku. I teraz nasza największa zagadka: w kim mamy budzić wiarę? Każdy z nas na pewno by odpowiedział, że tę wiarę będziemy budzić w tych, których spotkamy. Zgadzam się w 100%. Ale nie tylko. Ewangelizacja jest ważna dla nas, bo tak samo, jak w tym człowieku, którego spotkam, może zbudzić się wiara, to tym bardziej wzbudzi się we mnie. To będzie wiara żywa.
Duchowny wskazał, że takie akcje są w naszej ojczyźnie bardzo potrzebne. - Moi drodzy, mamy prawo ewangelizować tych, którzy są już dawno ochrzczeni. Dlatego ten fragment, który wybrałem: „Idźcie do owiec, które poginęły z Domu Izraela”. Ponieważ prawdopodobieństwo, że spotkamy kogoś nieochrzczonego, jest nikłe. Spotkamy raczej ludzi ochrzczonych, ale którzy może są daleko od Boga. To, że ich spotkamy, będzie dla nich jakąś okazją, szansą na refleksję, ponieważ będą mogli pomyśleć o wierze, popatrzeć w sferę duchową, stanie obok nich ktoś, kto chce mówić o wierze.
Swoją motywacją podzieliła się Julia. - Myślę, że to jest owoc rekolekcji oazowych. Poczułam odwagę, żeby pójść głosić Jezusa innym ludziom. Z kolei Ewa wyjaśniła, co daje wiara, którą pragnie obdarować innych: - Wiara daje mi nadzieję, że Pan Bóg zawsze się mną zajmuje i prowadzi mnie, żebym dobrze żyła i to jest dla mnie motywacja, by miłować bliźnich, bo Bóg mnie umiłował. Dla Rafała relacja z Chrystusem to po prostu podstawa. - Wiara jest dla mnie taką normalnością. Życie według wiary nie jest to nic szczególnego, to po prostu ma być nasze normalne życie – powiedział.