Rzecznik wezwał prezydenta kraju Aszrafa Ghaniego i innych przywódców, by rozpoczęli współpracę z Talibanem. Z Kabulu, otoczonego przez talibów, napływają sprzeczne informacje i nie jest jasne, czy strony konfliktu porozumiały się.
Shaheen zapewnił, że talibowie będą chronić prawa kobiet, jak i wolności mediów i dyplomatów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Zapewniamy ludzi, szczególnie w Kabulu, że ich mienie, ich życie jest bezpieczne. Nasze kierownictwo poinstruowało nasze siły, aby pozostały u wrót Kabulu i nie wchodziły do miasta" - powiedział.
Poinformował też, że jeśli cudzoziemcy chcą, to mogą opuścić Kabul, jednak jak zostaną, muszą w najbliższych dniach zarejestrować swój pobyt w administracji Talibanu, która będzie ustanowiona.
Rzecznik w rozmowie ze stacją Al-Dżazira dodał, że Taliban oczekuje "pokojowego przekazania Kabulu"; odmówił jednocześnie szczegółowych informacji o możliwych negocjacjach pomiędzy talibami i rządem. Naciskany przez dziennikarzy, jakiego typu porozumienia Taliban będzie się domagać, potwierdził, ze chodzi o bezwarunkowe poddanie się centralnego rządu.
Tymczasem delegacja afgańskiego rządu udaje się do Kataru, by podjąć tam negocjacje z talibami; wśród negocjatorów jest Adbullah Abdullah, były premier i minister spraw zagranicznych Afganistanu. W rozmowach w Katarze uczestniczyć będą przedstawiciele USA.
Reklama
Niemcy, podobnie jak Amerykanie, przeniosły w niedzielę swój personel dyplomatyczny na lotnisko w Kabulu; dzień później ma on być ewakuowany do kraju - poinformował szef niemieckiej dyplomacji Heiko Mass.
Holandia przeniosła swą ambasadę w Kabulu bliżej międzynarodowego lotniska, w najbliższym czasie będzie ewakuować swój personel, jak i współpracujących z nią Afgańczyków. Jednocześnie podano, że utrzyma funkcjonowanie swej placówki dyplomatycznej tak długo, jak będzie to możliwe.
Sojusz Północnoatlantycki zapowiedział w niedzielę, że zachowa swą obecność dyplomatyczną w Afganistanie mimo postępów ofensywy Talibów. Wcześniej źródło w NATO podało, że część personelu z UE ewakuowano do "bezpiecznego miejsca" w Kabulu. (PAP)
jo/ mal/