Litewski parlament zgodził się właśnie na budowę ogrodzenia na granicy z Białorusią, które ma powstrzymać napływ nielegalnych imigrantów. Tylko w ciągu ostatniej doby usiłowało ją przekroczyć ponad 200 osób. Wilno jest przekonane, że napływ imigrantów to efekt celowych działań Mińska, które w ten sposób reaguje na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla białoruskiej opozycji.
Problem migrantów nasilił się w maju. Łącznie od początku roku Litwa przyjęła ponad 4 tys. osób poszukujących w Europie lepszej przyszłości. Są to w większości Irakijczycy, Kurdowie, Afgańczycy i mieszkańcy krajów afrykańskich. „Na początku panowała nieufność ze strony ludności litewskiej. Praca Kościoła polegała na tym, by pomóc rozwiać strach i zacząć pomagać. Teraz wszyscy próbują jakoś wesprzeć migrantów” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Audrys Bačkis.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Niestety te osoby przebywają wciąż w bardzo trudnych warunkach. Nie byliśmy przygotowani na tak dużą liczbę ludzi więc musieliśmy zorganizować wszelkiego rodzaju pomoc: ośrodki recepcyjne, opiekę medyczną, żywność i namioty. Wciąż brakuje urządzeń sanitarnych” – zaznaczył emerytowany metropolita wileński.
Wskazał, że „warto działać według tego, co napisał w swojej encyklice «Fratelli tutti» papież Franciszek: nie wystarczy przyjąć potrzebujących, dać im schronienie i pierwszą pomoc. Dużo ważniejsze jest zapewnienie im bezpieczeństwa, zalegalizowanie pobytu, wielu nie ma przecież żadnych dokumentów, zadbanie o przestrzeganie ich praw. Nie możemy przecież wszystkich deportować. Obecnie jesteśmy na początku tej drogi. Przyjmujemy wszystkich w duchu Ewangelii i zapewniamy to, co konieczne, aby poprawić ich warunki życia. To problemy emigracyjne, przed którymi stoi cała Europa. Musimy uczyć się w jaki sposób po chrześcijańsku je rozwiązywać”.