Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski opublikował na łamach Tygodnika Powszechnego (6 kwietnia br.) pismo, w którym czytamy m.in., że: "Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie
w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowych i wyznaniowych oraz publicznego znieważenia grupy ludności pochodzenia żydowskiego z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej
poprzez rozpowszechnianie w okresie od 2000 r. do lipca 2002 r. w Warszawie publikacji o charakterze antyżydowskim w postaci książek"... - tu pismo wymienia rozmaite tytuły książek, a wśród nich - książkę
prof. Jerzego Roberta Nowaka 100 kłamstw J. T. Grossa o żydowskich sąsiadach w Jedwabnem, wydaną przez Wydawnictwo "von Borowiecky".
Z pisma tego wynika, że wspomnianą książkę J. R. Nowaka Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała za "publikację o charakterze antyżydowskim".
Nie czytałem innych wymienionych w piśmie Prokuratury Okręgowej książek, ale czytałem książkę J. R. Nowaka. Jestem pisarzem i tłumaczem literatury francuskiej i muszę stwierdzić, że w książce prof.
J. R. Nowaka nie znajduję niczego, co usprawiedliwiałoby uznanie tej książki za "publikację o charakterze antyżydowskim". Na jakiej więc podstawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyjęła taką kwalifikację?
Sprawa jest o tyle poważna, że przeciwnie - to książka J. T. Grossa Sąsiedzi, z racji zawartych w niej kłamstw, może być łatwo uznana za książkę antypolską...
Z pisma Prokuratury Okręgowej w Warszawie wynika, że uznała ww. książkę za "publikację o antyżydowskim charakterze", jeszcze zanim rozstrzygnęła merytorycznie zarzut "publicznego nawoływania etc.".
Jest to, moim zdaniem, niebezpieczna praktyka, zmierzająca do zastraszania autorów, którzy swoimi publikacjami nie delektują akurat środowisk żydowskich. Nie tylko więc w swoim imieniu, ale - sądzę -
wielu innych ludzi pióra chciałbym dowiedzieć się od Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jakie jest uzasadnienie ww. kwalifikacji. Mam nadzieję, że upiór Luny Brystygierowej i Jakuba Bermana nie plącze
się po Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu