Świat daje nam kolejne wyzwania, które nas często przerastają, co gorsza, mają niewiele wspólnego z tym, czego tak naprawdę potrzebujemy do szczęścia. Dotyczy to podstawowych filarów życia, takich jak rodzina, praca, finanse, duchowość czy zdrowie.
Kiedy nam się coś nie udaje, nie idzie zgodnie z owym przyjętym szablonem szczęścia, rodzi się rozczarowanie, zniechęcenie, frustracja i lęk przed przyszłością. Obniża się poczucie własnej wartości, tracimy motywację i szybko rezygnujemy. Okazuje się, że to, co zaplanowaliśmy, przerasta nasze możliwości lub – odwrotnie – brakuje nam determinacji, aby osiągnąć upragnione cele. Któż z nas nie upadał po noworocznych postanowieniach, kiedy podjęliśmy się nierealnych celów…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak odkryć miarę swojego szczęścia? Jak wytrwać w postanowieniach? Czy istnieje skuteczny sposób na to, aby uczynić swoją wolę bardziej posłuszną? Czym jest zdrowie w pełnym tego słowa znaczeniu? Książka „Metoda 7 kluczy” nie tylko udzieli Ci odpowiedzi na te pytania, lecz w praktyczny sposób poprowadzi Cię do miejsc, w których odnajdziesz radość życia na miarę Twoich marzeń!
Reklama
Apostoł Paweł napisał w jednym z listów: „Ich bogiem – brzuch!” (Flp 3, 19). Nie trzeba nawet przecierać oczu, aby zobaczyć, że te prorocze słowa materializują się już niemal globalnie. Coraz więcej ludzi tkwi w obsesji przejadania się, wskutek tego pojawiają się choroby, których nazwy coraz trudniej wypowiedzieć.
Świat i jego nauczyciele nawołują do gromadzenia dóbr materialnych, do samorealizacji i zaspokajania swoich namiętności. Chrystus namawia do rozdawania. Trener rozwoju osobistego powie, że czas to pieniądz – Chrystus mówi, że czas to miłość. Świat obiecuje nam „wolność” i radość życia w konsumpcji, nie wspominając o kosztach, jakie to za sobą pociąga: zrujnowane zdrowie, popsute relacje, nieumiejętność znalezienia czasu na odpoczynek. Tymczasem Ewangeliści zgodnie przypominają, że pokój serca, wolność i radość człowiek uzyska dopiero wtedy, kiedy wyrzeknie się wszystkiego dla Boga. Dlaczego – wiedząc to wszystko – wybieramy najczęściej światowy model życia? Komu jesteśmy skłonni bardziej zaufać?
Nasza ludzka natura skłania nas do tego, by zdrowie traktować jak największą wartość. Często staje się ono podstawowym, wręcz egzystencjalnym fundamentem i celem życia. Tymczasem nie zawsze jest ono w pełni osiągalne. Kto swój skarb utracił, wie, jaka radość jest z jego odnalezienia. Zdrowie jest prezentem od Stwórcy, lecz rzadko właściwie przyjętym, a często marnotrawionym w bezmyślny sposób na wiele sposobów.
Reklama
Jak wiadomo, nie każdy może się cieszyć zdrowiem. Na tym świecie żyją miliony ludzi, którzy nigdy nie staną na własnych nogach, nie ujrzą wschodu słońca, nie popływają w ciepłym morzu, nie poznają smaku wielu wspaniałych dań.
Dlaczego od tego zaczynam? Bo mam wrażenie, że brak w nas elementarnej wdzięczności za dar zdrowia. Szastamy zdrowiem, jak byśmy mieli wieczystą gwarancję, że nas aku¬rat choroba nie dotknie. Sam kiedyś myślałem podobnie. Nie było we mnie postawy dziękczynienia, nie było równowagi pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Ostatecznie kiedy miałem dwadzieścia kilka lat, niezdrowy styl życia, jaki prowadziłem, doprowadził mój organizm do ruiny. I przez długie lata – zanim odzyskałem lepsze zdrowie – bylem przekonany, że będę taki „popsuty” już do końca życia.
Na szczęście, pomimo wielu upadków i chwil zwątpienia, stale motywowała mnie nadzieja, wiara i ewangeliczna mądrość, że kto szuka – znajduje!
Reklama
Ostatecznie po wielu latach cierpień i pokuty oraz wskutek radykalnej zmiany myślenia i postępowania z pacjenta stałem się terapeutą.
Pojawiła się w moim sercu refleksja, że na temat zdrowia i leczenia najlepiej może się wypowiedzieć ten, kto przebył taką właśnie drogę, jak ja. Dziś jestem autorem wielu poradników o zdrowiu, udzielam też konsultacji setkom osób, coraz częściej także lekarzom! Od blisko 10 lat dzielę się wiedzą na blogu gotujzdrowo.com, który odwiedzają rocznie setki tysięcy osób, a od ponad 5 lat organizujemy wraz z żoną i naszym zespołem turnusy postu połączone z rekolekcjami.
Ponieważ – w co głęboko wierzę – do zdrowia doprowadziła mnie Boża Opatrzność i konsekwentne wybory, stałem się w mojej pracy praktykiem, bazującym nie tyle na wiedzy, co na budowaniu u pacjenta motywacji oraz mobilizacji do współpracy z Bogiem.
Klucz do uzdrowienia – niezwykle dla mnie ważny – znalazłem w zapiskach św. Ignacego Loyoli: „Módl się, jakby wszystko zależało od Boga, lecz działaj, jakby wszystko zależało od ciebie!”. Przekonałem się bowiem wielokrotnie, że nikt jeszcze nie odzyskał trwałego zdrowia bez wkładu własnej pracy i bez wiary – woli zmiany oraz chęci konsekwentnego utrwalania zdrowych nawyków przez odpowiednio długi okres czasu.
Stąd właśnie narodził się pomysł na stworzenie praktycznego planera zdrowia. Każdy, kto szuka, znajdzie w nim praktyczne ćwiczenia rozpisane na 7 tygodni, które zrewolucjonizują jego podejście do życia i zdrowia.
(…)
Reklama
Zastanów się teraz przez chwilę nad tym, jakie pozytywne zmiany mógłbyś wprowadzić w swoim życiu, gdybyś zdał się na nieskończoną potęgę Boga, zamiast ufać swojej podlegającej ograniczeniom woli.
Planer zdrowia został oparty na fundamentalnym dla mnie przekonaniu, że Bóg rozumie nas lepiej niż my sami siebie. Wie, co nami powoduje – co dodaje nam energii, a co nas męczy, co jest powodem naszego cierpienia. I sam Bóg nam dopomoże, jeśli tylko będziemy na Nim we wszystkim polegać i całkowicie Mu zaufamy! On obdarzy nas zdolnością i siłą do tego, by się zmienić.
Reklama
Tajemnicą skuteczności planera zdrowia jest więc ufność, że Duch Święty, który w nas mieszka, da nam moc, miłość, wiarę i mądrość, by każdy dobry zamiar wprowadzić w życie!
Bez Boga obecnego w Twoim życiu masz do dyspozycji jedynie własne zasoby energii. Bóg nie chciał, by tak było, bo człowiek bez Boga jest jak laptop bez zasilacza: bateria prędzej czy później się wyczerpie i komputer padnie. Dlaczego miałbyś żyć w ten sposób, skoro Bóg stworzył Cię z myślą o czymś znacznie większym? Jeśli wciąż łapiesz się na tym, że jesteś zmęczony życiem, przyczyną może być to, że usiłujesz rozwiązać wszystkie swoje problemy, wypełnić obowiązki i wprowadzić życiowe zmiany – samodzielnie. Wskazówką, że istotnie może tak być, jest to, że więcej się martwisz niż modlisz.
Artykuł zawiera fragment książki Marka Zaremby „Metoda 7 kluczy”, wyd. RTCK. Sprawdź więcej: Zobacz