Reklama

Słuchajcie, nie tylko ubożuchne

Któż z nas nie słyszał o Klarze, świętej żyjącej w średniowieczu, która wspólnie ze św. Franciszkiem zajaśniała w Kościele niezwykłą świętością. Przyczyniła się, jak i cały ruch franciszkański, do ożywienia Kościoła duchem ewangelicznym. W tym roku będziemy obchodzić 750-lecie jej śmierci. Jest to czas łaski nie tylko dla rodziny franciszkańskiej, ale i dla całego Kościoła. Okazją do refleksji o Matce Klarze jest rozpoczęcie uroczystych obchodów jubileuszowych w Niedzielę Palmową.

Niedziela Ogólnopolska 15/2003

Św. Klara wg Simone Martini

Św. Klara wg Simone Martini

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Palmowa miała szczególne znaczenie w życiu Świętej; to dzień pójścia za głosem Bożego wezwania. Zanim jednak doszło do słynnej ucieczki z domu rodzinnego i rozpoczęcia życia za klauzurą San Damiano, Klara była już wprawiona do chrześcijańskiego życia naznaczonego pokutą i ofiarą. Przypomnijmy dzieciństwo i młodość Klary.
Przyszła na świat prawdopodobnie w 1193 r. w rodzinie szlacheckiej Favarona d´ Offreduccio i Ortolany. Miała jeszcze dwie siostry - Agnieszkę i Beatrice (Katarzynę), które też poszły jej drogą. Ze względu na niepełne przekazy średniowieczne, pomijające daty, oraz na dwa różne sposoby liczenia czasu w Asyżu, istnieją w przypadku św. Klary trudności w ustaleniu prawdziwej chronologi. Najpewniejszą datą jest data jej śmierci.
Według świadectw z procesu kanonizacyjnego, od najmłodszych lat wychowywana była pobożnie. Odznaczała się wrażliwością na biednych i potrzebujących, którym chętnie pomagała, dzieląc się z nimi dobrami ojcowskiego stołu. Sama żyła skromnie, oddając sie modlitwie i umartwieniu. Przez tych, którzy ją znali, już wtedy uważana była za świętą.
Św. Franciszek po swoim nawróceniu stał się dla Klary ojcem i nauczycielem ewangelicznej doskonałości. Przez ok. 2 lata trwały spotkania, które utwierdzały Klarę w pobożnym życiu i rozpalały ducha. Ostatecznie Klara zdecydowała się opuścić dom rodzinny i żyć Ewangelią tak jak Franciszek.
Ucieczka z domu była opisywana w różny sposób, nieraz mocno koloryzowana. Sytuacja była dramatyczna i poważna, ukazywała męstwo i ufność młodej Klary w Opatrzność Bożą. Decydując się na tak gwałtowny czyn, Klara była pewna, że tak chce Bóg, że to jest Jego wola, że przyjmuje On zapał jej młodego serca. Ucieczka miała miejsce w nocy z Niedzieli Palmowej na Wielki Poniedziałek, po wcześniejszych wydarze-niach w katedrze św. Rufina, których Klara była małą bohaterką.
Całe miasto zebrało się tego dnia, by uczestniczyć w celebracji Niedzieli Palmowej, pod przewodnictwem miejscowego biskupa Guido. W średniowieczu każdy miał w niej wyznaczone miejsce, zgodnie z pozycją społeczną, jaką zajmował. W tej też kolejności rozdawano uprzednio poświęcone palmy. Gdy wszyscy już trzymali palmy, Klara nadal stała nieruchomo na swoim miejscu. Zauważył to biskup i podszedłszy osobiście, wręczył jej palmę. Wywołało to ogólne zdziwienie, a dla Klary było znakiem, który odczytała jednoznacznie.
Niektórzy badacze franciszkanizmu wysuwają przypuszczenie, że bp Guido wiedział o zamiarach Klary i otoczył ją opieką, tak jak wcześniej Franciszka. Gest wręczenia palmy tłumaczą jako poparcie dla Klary oraz potwierdzenie tego, że Jezus Chrystus jest jej Oblubieńcem. Być może też pomoc biskupa okazała się potrzebna Klarze przy opuszczaniu miasta. Jeśli, zgodnie z relacjami świadków procesu kanonizacyjnego, sama, wsparta łaską z nieba, poradziła sobie z odryglowaniem "drzwi umarłego" (przez które tylko wynoszono zmarłych) w domu rodzinnym, to już trudniej jej było opuścić strzeżone miasto. Istnieje przypuszczenie, że spośród 12 bram miasta Klara mogła skorzystać z bramy biskupa lub z jego protekcji.
Kiedy opuściła już dom rodzinny i miasto, skierowała się do Porcjunkuli. Tam czekali na nią Franciszek i bracia. W tym momencie możemy również dopatrzeć się interwencji biskupa i znaleźć kolejny argument przemawiający za tym, że biskup o wszystkim wiedział, a nawet jej pobłogosławił. Franciszek bowiem, na znak przyjęcia Klary do służby Bożej, obciął jej włosy, a był to gest zarezerwowany dla biskupa. Tylko upoważniony przez biskupa mógł odważyć się na taki czyn.
Wydarzenia te datuje się na 18 marca 1212 lub też na 28 marca 1211 r. Przed Klarą otwierały się drzwi pasjonującej przygody z Bogiem na drodze życia w ubóstwie, posłuszeństwie i czystości.
Nie sposób opisać całego życia Klary - ostatecznie znalazła schronienie i miejsce pierwszej wspólnoty przy kościele San Damiano, który św. Franciszek własnoręcznie odbudował. Tutaj, w tej ciasnej pustelni, przez 42 lata żyła, tutaj także oddała Bogu ducha 11 sierpnia 1253 r.
Święta Matka Klara żyje dziś w nas, jej duchowych córkach, i promieniuje świętością na cały Kościół. My, jako Klaryski od Wieczystej Adoracji, jesteśmy wszczepione w pień zakonu dopiero w XIX wieku, ale naśladujemy św. Klarę w tym, co najbardziej ukochała - w miłości do JEZUSA obecnego w Najświętszej Eucharystii. Również i dziś, we współczesnym świecie, Bóg wzywa do miłości. Cicho woła i czeka na te, które jak św. Klara pozostawią wszystko i pójdą za głosem powołania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy i prawosławni świętują w jednym terminie. Dzieje się tak tylko raz na jakiś czas

2025-04-13 09:28

[ TEMATY ]

katolicy

Niedziela Palmowa

święta wielkanocne

Prawosławni

Ks. Paweł Kłys

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławna Jutrznia w cerkwi

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich obchodzą w niedzielę Święto Wjazdu Pańskiego do Jerozolimy, czyli Niedzielę Palmową. W tym roku Święta Wielkanocne wypadają u nich w tym samym terminie, co u katolików. Dzieje się tak jednak tylko raz na jakiś czas.

Niedziela Palmowa, w tradycji wschodniosłowiańskiej zwana również wierzbową, to jedno z dwunastu najważniejszych świąt w prawosławnym kalendarzu liturgicznym. Zgodnie ze wschodnią tradycją, pierwsze nabożeństwa ze święceniem palm odprawiane były w cerkwiach już w sobotę wieczorem.
CZYTAJ DALEJ

Ktoś podszywa się pod kard. Grzegorza Rysia. Kuria ostrzega

Na Facebooku pojawił się profil o nazwie "Grzegorz Wojciech Ryś", który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia - poinformowała w sobotę Archidiecezja Łódzka. To już kolejna próba wykorzystania wizerunku metropolity łódzkiego w internecie - bez jego wiedzy i zgody.

"Na Facebooku pojawił się profil o nazwie +Grzegorz Wojciech Ryś+, który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom" - ogłosiła w sobotę wieczorem Archidiecezja Łódzka w swoich mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ

Co daje wspólna Wielkanoc

Lubię ten okres, kiedy wszystkie Kościoły chrześcijańskie: wschodnie i zachodnie, w tym samym czasie celebrują Wielkanoc, a więc i Wielki Tydzień. Tak jest w tym roku. To pomaga uświadomić, że największe święto chrześcijańskie tak naprawdę łączy nas wszystkich. Bo wierzymy w tego samego Jezusa Chrystusa i mamy wiele wspólnych elementów naszej wiary i praktyk liturgicznych.

Zatem Anno Domini 2025 w Niedzielę Palmową w wielu miejscach Polski krzyżują się procesje z palmami, gdy katolicy i prawosławni świętują uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. W Wielki Czwartek w tym samym czasie będziemy świętować ustanowienie sakramentu eucharystii i kapłaństwa, które mają takie samo znaczenie w obu kościołach: wschodnim i zachodnim. Także w Wielki Piątek czcimy Mękę Pana Jezusa, nawet jeśli w nieco inny sposób, to wymowa celebracji jest taka sama. W obu Kościołach centrum obchodów stanowi adoracja krzyża. Kościół prawosławny nie zna wprawdzie drogi krzyżowej i nie umieszcza Najświętszego Sakramentu nad udekorowanym Grobem z figurą Jezusa, za to wierni niosą w procesji – nieznaną u nas - Świętą Płaszczenicę, czyli tkaninę z wizerunkiem Chrystusa leżącego w grobie, a następnie przed Płaszczenicą oddają głębokie pokłony, dotykając czołem posadzki świątyni. To właśnie Płaszczenica symbolizuje Grób Pański. Liturgie wschodnie są też dłuższe, mają więcej śpiewów chóralnych, ale też nasze Wielkopiątkowe obrzędy i śpiewy pieśni pasyjnych mają wyjątkowy charakter, pozwalają się skupić i autentycznie włączyć w Mękę Chrystusa. To chyba sprawia, że to nabożeństwo jest dla mnie co roku ogromnym przeżyciem i mocnym doświadczeniem wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję