O byłym pośle LPR delegowanym do sejmowej komisji śledczej (zwanym dalej posłem K.) można z całą powagą rzec, iż jest radykalny. Radykalny, czyli - zgodnie ze źródłosłowem - zakorzeniony. Kilkakrotne
próby wyrywania przez Ligę Polskich Rodzin nie przyniosły efektu. Widocznie zakorzenienie jest głębokie, a siły wyrywających osłabione zmaganiami z problemem - kto i dlaczego przegłosował w typowaniu
do speckomisji jego kandydaturę przeciw posłowi Giertychowi... Sprawa może mieć tajemne wątki i dna. Na to wskazuje chociażby dramatyczny nocny zakręt klubu SLD przed kolejną przymiarką roszady: wieczorem
za podmianą posła K., rankiem zaś - przeciwnie. Absolutnie. A postawa Platformy Obywatelskiej? Ugrupowanie, które powinno być zainteresowane, aby nikt nie przyćmił blasku jego przedstawiciela - co przy
pośle K. jest mało realne - kontruje zmiany... Chyba że prawdziwe są plotki o tarciach na Platformie i poseł Rokita ma wyblaknąć na tle prawdziwego zawodowca.
Funkcjonuje również hipoteza, iż jesteśmy świadkami imitacji działań. Mimo wszystko. Natomiast poseł K. w rzeczywistości ma poważniejszą misję niż demaskowanie środowiskowej awantury. Czy może tylko
niezręczności?... Czy tak, dowiemy się, gdy poseł K. - chwilowo niezrzeszony - wniknie głębiej w struktury towarzystwa. Za podejrzeniem mistyfikacji przemawiać może dodatkowo jaskrawo niesprawiedliwe
rozłożenie składu komisji - zaledwie 20% kobiet! Dwie bezkompromisowe panie potrafiły i tak wychwycić w brawurowym przesłuchaniu ważkie informacje, jak układ korytarzy w Agorze czy kolor notesu Prezesa.
I stan jego zdrowia. Przy obsadzie bardziej zrównoważonej pod względem płci wszelcy aferzyści na długo straciliby zapał do kombinacji, doświadczając w TV, czym to się może skończyć. A tak, pozostaje śledzić
rozwój akcji i jedynie domyślać się - jak w dobrej powieści kryminalnej - kto pociąga za sznurki intrygi i w wielkim finale okaże się mordercą... Państwa prawa. Polskiego.
O ile odsłona finałowa nie zostanie anulowana i zostaniemy w niepewności - kto naprawdę, i po co rzeczywiście...
Pomóż w rozwoju naszego portalu