Nie poskutkowały dramatyczne apele Ojca Świętego Jana Pawła II o pokój. 20 marca 2003 r. amerykańskie wojska zaatakowały Irak. Jeszcze w niedzielę 16 marca, w godzinie trwogi o pokój na świecie, podczas
modlitwy Anioł Pański Ojciec Święty ostrzegał: "Nigdy więcej wojny! (...) użycie siły jest zawsze środkiem ostatecznym po wyczerpaniu wszelkich innych pokojowych rozwiązań, według dobrze znanych zasad
Karty ONZ. (...) Nigdy nie jest za późno, by się zrozumieć i rozmawiać. Refleksja nad swoimi powinnościami, zaangażowanie w skuteczne negocjacje nie oznaczają poniżenia, ale odpowiedzialną pracę na rzecz
pokoju. (...) Autentyczny i trwały pokój nie jest owocem jedynie koniecznych umów politycznych i zgody między jednostkami i narodami, ale jest darem Boga dla tych, którzy Jemu się oddają i z pokorą oraz
wdzięcznością przyjmują światło Jego miłości".
Apel Papieża o pokój nie przedarł się przez czarne chmury gromadzące się nad światem. W obecnej sytuacji Ojciec Święty wzywa nas - jak powiedział kard. Pio Laghi - "by przede wszystkim modlić się
o pokój, gdyż reszta jest w ręku Boga".
Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls, komentując sytuację, stwierdził, że "kto orzeka, iż wyczerpane zostały już wszystkie środki pokojowe, jakie daje prawo międzynarodowe,
bierze na siebie ogromną odpowiedzialność przed Bogiem, przed własnym sumieniem i przed historią".
Pomóż w rozwoju naszego portalu