Uczestników tych pielgrzymek fascynuje zawsze ogromna sprawność organizacyjna. Kolejne grupy zgłaszające się do pawilonów przyjęć na terenie Paris Expo były bezzwłocznie kierowane do różnych parafii,
każdy uczestnik otrzymywał bloczek na posiłki, bilet wolnej jazdy na środki komunikacji oraz list założyciela wspólnoty - brata Rogera i materiały tematyczne w ojczystym języku. Wszystko odbywało się
szybko i z uśmiechem. Także moja grupa zaraz po przyjeździe została rozdzielona do 4 parafii. Nie było czasu ani możliwości, by wybierać miejsce na nocleg. Niektórzy znaleźli dach nad głową w salach gimnastycznych
i świetlicach, inni trafili do rodzin.
28 grudnia po kolacji oraz przez 3 kolejne wieczory spotykaliśmy się z braćmi z Taizé w trzech halach największego paryskiego centrum wystawowego, zaadaptowanych na miejsca modlitwy. Motywem przewodnim
krótkich rozważań brata Rogera był jego tegoroczny list, zatytułowany Bóg zawsze kocha. Napisał w nim m. in.: "Aby na ziemi rosło zaufanie, trzeba zaczynać od siebie: żyć z pojednaniem w sercu, zachowywać
pokój z ludźmi z naszego otoczenia. Pokój na ziemi przygotowujemy, gdy mamy odwagę pytać samych siebie: Czy jestem zdecydowany na to, by starać się o pokój w swym wnętrzu, o bezinteresowność w życiu?
Nawet jeśli mam bardzo niewiele, czy mogę tam, gdzie żyję, być zaczynem zaufania, okazując innym coraz większą wyrozumiałość?".
W programie były również warsztaty i spotkania tematyczne, zorganizowane w kościołach Paryża, w Sainte Chapelle, w Senacie, Ratuszu i na Sorbonie, dotyczące życia wewnętrznego, podejmowania odpowiedzialności
za ważne sprawy ludzkości, a także zastanawiano się nad pięknem jako drogą do Boga. Każdy z nas przeżywał ogromne rozterki, gdy miał dokonać wyboru jednego z 18-20 tematów zaplanowanych na niedzielne
i poniedziałkowe popołudnie. Decyzja była tym trudniejsza, że nawet znakomite paryskie metro w godzinach szczytu z trudem przyjmowało 80 tys. "tezeńczyków" przemieszczających się z jednego krańca miasta
na drugi.
Potrzeba czasu, by bogate przeżycia kilkudniowej pielgrzymki zaowocowały. Podsumowaniem niech będą słowa z listu Ojca Świętego Jana Pawła II skierowanego do brata Rogera: "To spotkanie jest znakiem
nadziei dla całego świata. Pokazuje, że dzisiejsza młodzież pragnie prawdy, szczęścia, piękna i Absolutu oraz stara się nadać swemu życiu sens. (...) oby pozwolili się prowadzić Duchowi Świętemu, aby
wszystkie ich decyzje powstały w ich głębi, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. Jako dzieci Boga i bracia Jezusa są oni powołani, by żyć miłością złożoną w ich sercach".
Pomóż w rozwoju naszego portalu