„Poczucie bezsilności wobec niszczycielskiej mocy sił natury pozostawiło głębokie rany w naszych duszach”, napisał w liście opublikowanym 16 lipca. Wielu ludzi stanęło przed trudnymi wyzwaniami i zastanawia się, co będzie dalej. Jednocześnie widać ogromną gotowość pomocy i solidarność wśród ludzi, która „rozbłysła w mroku zniszczenia”.
Kard. Hollerich zaapelował do katolików, aby „w sposób szczególny zainteresowali się miejscami dotkniętymi kataklizmem, w których potrzebna jest ich pomoc i do których będą mogli przynieść nadzieję”. Podkreślił też, że takie ekstremalne zjawiska pogodowe każą zastanowić się nad ich przyczynami. Za zdecydowane posunięcia zmierzające do walki ze zmianami klimatycznymi ponoszą odpowiedzialność także i chrześcijanie. „Potrzebny jest tu każdy z nas”, napisał arcybiskup Luksemburga i przewodniczący Rady Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei w liście do biskupa niemieckiego Trewiru, Stephana Ackermanna kard. Hollerich napisał, że jest wstrząśnięty rozmiarami tragedii i coraz większą liczbą ofiar śmiertelnych (dotychczas stwierdzono 133 ofiary). Zapewnił o modlitwie za wszystkich dotkniętych skutkami kataklizmu, a także za rodziny, które utraciły swoich zaginionych bliskich. „Myślę także o wielu rannych, o wszystkich, którzy stracili cały swój życiowy dobytek i mam nadzieję, że fala solidarności i gotowości pomocy doda im sił i odwagi w trudnym czasie nowego początku”.
W Luksemburgu powódź dotknęła przede wszystkim regiony rzek Sauer i Alzette. Nad Sauer, w granicznym regionie z Niemcami, podtopionych zostało wiele wsi, a także część miast Luksemburg, Echternach Ettelbrück i Vianden. Zdjęcia z powietrza pokazują zalane Echternach, znane z tzw. „tańczących procesji”, która tradycyjnie odbywa się tam we wtorek po Zielonych Świątkach. Nad wodą góruje wzniesiona na wzgórzu miejscowa bazylika. Według informacji kościelnych, przez pewien czas pod wodą znalazła się krypta bazyliki. Była to tylko woda gruntowa, większych szkód się nie oczekuje.