Telewizor w niejednej rodzinie bardzo dużo zmienił. Dziś w wielu domach "kącik modlitwy" zastąpiony został "kącikiem telewizyjnym". I odbywało się to zasadniczo bez domowej rewolucji.
Są trzy główne cechy charakteryzujące "dzieci telewizji".
Przede wszystkim u ludzi tych widać postawę telemaniactwa. Oznacza to, że są oni nadmiernie przywiązani do małego ekranu. Poświęcają mu wiele czasu. Gdy zaś nie mają dostępu do telewizora, tracą humor i są wyraźnie nieszczęśliwi. Konkurencję z telewizją łatwo u nich przegrywają książki, czasopisma, a nawet gazety. Ludzie ci znaleźli się w orbicie "kultury oglądactwa".
Ponadto u "dzieci telewizji" zmianie ulega hierarchia wartości. Telewizor jest stawiany zawsze na pierwszym miejscu. Staje się ważniejszy od pozostałych domowników, a także od spraw, którymi na co dzień żyje rodzina. Dlatego program ogląda się nawet wtedy, gdy przeszkadza to komuś w rozmowie, pracy lub modlitwie.
Szczególnie groźną cechą "dziecka telewizji" jest jego postępujące ubiernienie - intelektualne, społeczne i religijne. Wyjątkowo destruktywny dla osobowości jest brak twórczości. Jednostka przestaje być kreatywna, bowiem sama konsumpcja nie rozwija człowieka.
Gdy przed wielu laty w Stanach Zjednoczonych na pytanie: "Kogo wolisz - ojca czy telewizję", 40 proc. młodzieży odpowiedziało: "telewizję", wydawało się nam, iż takiego zjawiska nigdy w Polsce nie będzie. Jest inaczej.
Należy podjąć konkretne inicjatywy, aby szeregi "dzieci telewizji" zmniejszyły się i z czasem przestały istnieć.
W związku z tym powinno się:
- Uatrakcyjnić kontakty osobowe we własnym domu rodzinnym. Niech więcej w nich będzie interesujących rozmów, inteligentnego dowcipu i kulturalnej zabawy. Zdrową atmosferę domu niech upiększają wspólne odwiedzanie przyjaciół oraz pożyteczne wycieczki.
- Tworzyć stałą alternatywę dla oglądania telewizji. Może to być np. obcowanie ze sztuką, z poezją, wspólna nauka języka obcego, uprawianie sportu, kolekcjonerstwo, majsterkowanie. Szczególnie ważną funkcję spełnia w takiej sytuacji wspólnie przeżywana twórczość (fotografia, domowy teatr słowa, film wideo itp.).
- Zrobić wszystko, aby telewizja nie była akompaniamentem do rozmów, posiłków, sprzątania czy tym bardziej modlitwy.
- Wszczepić dziecku dwie postawy wobec telewizji - postawę krytyczną i postawę selektywnego odbioru. Postawy te należy kształtować już u dzieci przedszkolnych. Zdolne są one uchronić jednostkę przed uzależnieniem się od telewizji. W obcowaniu z telewizją niezbędne są wtedy pewne elementy ascezy (np. akty umartwienia) i modlitwy.
W sierpniu Ojciec Święty Jan Paweł II zaapelował do nas, abyśmy mieli odwagę stać się świadkami miłosierdzia. Wśród ludzi uzależnionych są "dzieci telewizji". Pospieszmy im z pomocą. Niech doświadczą ciepła naszych dobrych rad, życzliwości i dobroci. Niech wiedzą, że nawet zwykłe spotkanie z drugim człowiekiem naprawdę ubogaca i daje radość, która w życiu pomaga i czyni je piękniejszym. Tych wartości nie zastąpi człowiekowi nawet najbardziej bajecznie kolorowa telewizja i największy na świecie telewizor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu